poniedziałek, 10 lutego 2014

Mój przyjaciel zdrajca - Maria Nurowska

Kukliński jest dziś jak pomnik. Jedni pod nim składają kwiaty, inni odwracają z niechęcią głowę. Za parę lat będą się o nim uczyły dzieci w szkołach. Ale mało kto się zastanawia, kim był Ryszard Kukliński. Nie - czy był zdrajcą, czy bohaterem, ale kim był jako człowiek. O tym jest książka Marii Nurowskiej. Ryszard Kukliński dla jednych był zdrajcą, dla innych - bohaterem. Podczas pierwszego spotkania z Marią Nurowską w Waszyngtonie w 2002 roku poprosił: `Opisz mnie ze wszystkimi ułomnościami i błędami, jakie popełniłem. Chciałbym, by zapamiętano mnie jako człowieka, a nie jakiegoś Jamesa Bonda o nadludzkich możliwościach.`

Okładka:  miękka
Ilość stron: 264
Wydawnictwo:  W.A.B
Premiera:  styczeń 2014


..."Bohater czy zdrajca? Zdrajca czy bohater? Ani jedno, ani drugie.  Po prostu żolnierz. (...) służyć ojczyźnie najlepiej jak się potrafo. I temu byłem wierny." ... /str. 255/

Premiera filmu "Jack Strong" zbiegła się z pojawieniem sie na mojej półce książki Marii Nurowskiej "Mój przyjaciel zdrajca". Autorkę bardzo cenię, a książkę czytałam wiele lat temu ( ukazała się w 2004roku), jednak po obejrzeniu filmu postanowiłam przeczytać ją ponownie i porównać wrażenia. Książka daje zdecydowanie prawdziwszy obraz człowieka, jakim był Kukliński, z wadami i słabościami. Film wzbogacono o wątki sensacyjne, ucieczka wcale nie wyglądała tak jak ją pokazano. Kukliński opuścił Polskę w charakteryzacji, z angielskim paszportem, a nie w skrzyniach.... Niemniej film zrobił na mnie duże wrażenia, ale książka jeszcze większe.

Ryszard Kukliński to niezwykła osobowość. Przez jednych uważany za zdrajcę i szpiega, a przez innych za bohatera. Dla mnie jest bohaterem, dzięki niemu Polska jest i jest wolna. Praktycznie nie dopuścił do wybuchu III wojny światowej, która zmiotłaby nasz kraj z powierzchni ziemi.

W rozmowach z Marią Nurowską, Ryszard Kukliński odsłonił swoją ludzką twarz. Opowiadał bardzo szczerze nie tylko o pracy w wojsku i kontaktach z Amerykanami, ale i o swoim życiu prywatnym, w którym wcale takim wzorem nie był. Zdarzało mu się mieć związki z kobietami, zawsze jednak wracał do rodziny. Z drugiej strony tak mocno angażował się w pracę, że nie miał dla swoich dzieci i żony czasu. Praktycznie żyli obok siebie. Jednak jego odwaga, która chwilami zakrawała na głupotę, jest godna podziwu. To prawdziwy patriota, który poświęcił dla kraju swoje dobre imię. Wspólpracował z Amerykanami dla dobra Polski, nie czerpiąc z tego żadnych korzyści materialnych, a dokumenty, które przekazał okazały się bezcenne.
Jednak za swoją miłość do Polski zapłacił straszliwą cenę - sam został skazany na karę śmierci za zdradę ojczyzny, ale najbardziej uderzyła go śmierć, w niewyjaśnionych okolicznościach, obu jego synów. 

Kukliński to niesamowita osobowość, inteligentny i dążący jak taran do celu, a przy tym chwilami zupełnie nieostrożny, taki typ antyszpiega. Jest tak ludzki, tak zwyczajny, a jednak nadzwyczajny. 
Nie potrafię słowami oddać jak wielkie wrażenie zrobił na mnie jako człowiek, ale z całego serca polecam Wam książkę Marii Nurowskiej.  Bardzo osobistą, bardzo szczerą spowiedź człowieka, ktory dla Polski poświęcił wszystko i nigdy nie żałował swojej decyzji. Znajdzie się wielu, którzy będą go krytykować - ich prawo, jednak pamiętajmy, że dzięki niemu Polska jest wolna.



5 komentarzy:

  1. Czytałam sporo książek tych wcześniej napisanych Marii Nurowskiej i tę miałam w domu, z biblioteki, ale jakoś nie pociągnęło mnie wtedy do niej.
    Może do niej wrócę.
    A sam Kukliński to można rzec postać w sumie tragiczna.
    Za bohatera uznaje go tylko prawica a obóz rządzący się od niego odcina / Prezydent odmówił nadania mu najważniejszego w naszym państwie odznaczenia it o powołując się na to, że Prezydent Kaczyński też mu go nie nadał/ , ale ten może nie zdążył, a lewica, która nie odcięła się o PRL ma go za zdrajcę. Kompletna paranoja dzisiejszej naszej rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brakło w pierwszym zdaniu przecinków tam, gdzie powinny być, ale to nie niechlujstwo tylko roztargnienie......

      Usuń
  2. Bardzo chętnie przeczytałabym książkę i obejrzała film.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki Marii Nurowskiej, więc może przeczytam :D
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam okazję oglądnąć film i teraz z jeszcze większą ciekawością sięgnę po książkę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...