wtorek, 4 marca 2014

Ptasi śpiew - Sebastian Faulks

Amiens, północna Francja, rok 1910. Młody Anglik, Stephen Wraysford, zatrudniony w londyńskiej firmie tekstylnej, zostaje wysłany, aby zapoznać się funkcjonowaniem dużej fabryki René Azaire’a. Zatrzymuje się w domu przemysłowca, którego druga żona, Isabelle, źle traktowana przez męża, jest kobietą pełną niespełnionych marzeń. W dusznej atmosferze mieszczańskiego domu, pod nieobecność gospodarza, między Stephenem a Isabelle wybucha żarliwy romans. Gdy nie można go dłużej ukrywać, kochankowie uciekają do Prowansji. Isabelle zachodzi w ciążę i pewnego dnia, z przyczyn, które ujawni dopiero później, opuszcza Stephena… 
Flandria, rok 1916. Stephen jest oficerem piechoty na froncie zachodnim; wbrew wojskowemu regulaminowi w sekrecie prowadzi szyfrowany dziennik, w którym opisuje nie tylko straszliwe efekty ataków artyleryjskich i gazowych, ale wraca także myślami do przeszłości, do Isabelle, jedynej kobiety, którą kochał. Stephen otrzymuje od dowódcy rozkaz dołączenia do oddziału „tunelarzy”, straceńców podkładających miny pod umocnieniami wroga. Latem przenoszą się na południe nad Sommę, gdzie już pierwszego dnia bitwy giną dziesiątki tysięcy Brytyjczyków. Dopiero to potworne doświadczenie uświadamia Stephenowi, co naprawdę liczy się w życiu….

Okładka: twarda
Ilość stron: 560
Wydawnictwo: Zysk i Spółka

„Ptasi śpiew’ to poruszająca historia miłosna ukazana na tle pierwszej wojny światowej, gdzie sceny romantyczne przeplatane są krwawymi scenami wojennymi. Efekt jest niesamowity, a książkę pochłania się wręcz błyskawicznie. Zaczęłam ją czytać w niedzielę, a skończyłam poniedziałkową nocą :)

Akcja powieści rozpoczyna się w Amiens we Francji w 1910 roku. Poznajemy głównego bohatera powieści, którym jest Stephen Wraysford, młody pracownik londyńskiej firmy tekstylnej. Zostaje on wysłany do dużej fabryki włókienniczej należącej do Rene Azaire’a, aby zapoznać się ze stosowaną przez niego technologią. W domu przemysłowca poznaje jego żonę, Isabelle, która jest źle traktowana przez męża, a u Stephena wzbudza moc emocji i namiętności. Pod nieobecność przemysłowca, pomiędzy młodymi nawiązuje się gorący romans. Kiedy zostaje ujawniony, przenoszą się oni do Prowansji i zamieszkują razem w małym miasteczku. Pewnego dnia jednak Isabelle opuszcza Stephana, który jest zrozpaczony. Nie zna przyczyny jej decyzji.
Nastaje 1916 rok, przenosimy się do Flandrii, gdzie w randze porucznika, Stephen Wrayford walczy za ojczyznę. Dołącza do oddziału kapitana Weira, którego głównym zadaniem jest podkładanie min pod umocnieniami wroga. Frontowe doświadczenia zmieniają Stephena, staje się samotnikiem. Stale wspomina Isabelle, ucieka myślami w przeszłość. Wojna uświadamia mu, co jest ważne w życiu.

Po wielu latach, w 1978 roku, właścicielka firmy odzieżowej Elisabeth Benson, odnajduje, na strychu domu rodzinnego, stare dokumenty należące do jej dziadka. Są to zaszyfrowane dzienniki, aby poznać ich treść , kontaktuje się z żołnierzami służącymi z jej dziadkiem, Stephenem Wraysfordem. Poznając jego historię, Elisabeth zmienia i swoje życie.

„Ptasi śpiew” to robiąca niezwykle wrażenie powieść, napisana z polotem i porywająca. Losy Stephena przykuwają czytelnika do fotela, pokazują życie z każdej możliwej strony, tej pięknej, ale i tej tragicznej. Dawno nie czytałam tak dobrej i tak ciekawie przedstawionej historii, która dzieje się w czasach pierwszej wojny światowej. Powieść pokazana jest na zasadzie kontrastów spokojna, sielska prowincja kontra okrucieństwa wojny, miłość i strata. Język powieści jest barwny i niezwykle plastyczny, przemawia do wyobraźni i emanuje emocjami. Zaprezentowana historia nie jest patetyczna ani sztampowa, jest oryginalna i naszkicowana z charyzmą. 
„Ptasi śpiew” to fascynująca opowieść rodzinna z tajemnicami w tle. Porusza czytelnika do głębi, przemawia do wyobraźni i intryguje. Niesamowita!



Książkę "Ptasi śpiew" można kupić w księgarni Fabryka

3 komentarze:

  1. Aniu bardo Ci dziękuję za tę recenzję. Mam książkę obok łóżka, ale nieco się obawiałam, bo ekranizację widziałam, a kiepska była... i książki się bałam, a ona jest na liście BBC, więc chciałam przeczytać. Teraz widzę, że bać się aż tak nie muszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, ze powinna Ci się spodobać :) Mnie jakoś odpychała okładka, ale wnetrze to zrekompensowało .

      Usuń
    2. Okładka jest taka spartańska, nie jest przeładowana. Okładka mi nic złego nie robi :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...