Moje marzenie się spełniło, kiedy to czytacie, ja zachwycam się Toskanią, miejscem moich marzeń.
Mąż, w ramach prezentu, zafundował nam tę cudowną podróż -5 dni, które zamierzamy spędzić przemierzając ją nogami i dostępnymi środkami lokomocji.
Wylądowaliśmy w Pizie, znanej ze swojej słynnej, krzywej wieży. To nasze miejsce wypadowe.
Piza - krzywa wieża
Piza - baptysterium
Pierwszy dzień przeznaczamy na poznanie tego toskańskiego miasteczka i na skosztowanie miejscowych specjałów.
Jutro ruszamy w trasę :) Przed nami cudowne plenery - strasznie się cieszę. Może uda nam się zobaczyć lawendowe pola i słynne winnice.
Będzie mnie niewiele w necie przez te kilka dni, ale po powrocie obiecuję relację z naszej wyprawy oraz recenzje z książek, które uda mi się przeczytać.
Idę odpoczywać i cieszyć się spokojem i relaksem - bez telefonów, bez komputera, bez dzieci (zostały z dziadkami :)
Do zobaczenia po powrocie!
Obszerniejsza relacja z naszj wyprawy już 8 kwietnia - zapraszam !
Życzę Ci cudownego, aromatycznego, smacznego, pełnego niezapomnianych wrażeń pobytu:) Niesamowicie Wam zazdroszczę. I oby nogi Was bolały od chodzenia.
OdpowiedzUsuńAle masz fajnie :) Jestem pewna, że spędzisz ten czas wspaniale i tego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ;) Miłego wypoczynku i czekam na obszerniejszą relację!
OdpowiedzUsuńOjej, jak bajkowo!
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent, bawcie się dobrze!