niedziela, 22 czerwca 2014

Tajemnice. W mroku miasta - Magdalena Rewers

Akcja toczy się we współczesnej Polsce, gdzie dwa równoległe światy spotykają się i łączą za sprawą nieoczekiwanej miłości i niespodziewanej przyjaźni w obliczu zagrożenia. Jest w niej atrakcyjny mężczyzna, o którym nikt nie pomyślałby, że ma za sobą stulecia egzystencji. Trzysta lat temu stracił wszelką nadzieję na szczęśliwą przyszłość, wiedzie więc codzienny byt samotnika bez perspektyw. Nie zdaje sobie sprawy, że jeden drobny incydent na przejściu dla pieszych w pewien deszczowy wieczór może wywrócić jego przewidywalny żywot do góry nogami. Jest też współczesna kobieta, która od jakiegoś czasu stara się nie zauważać, że jej poukładane i na pozór szczęśliwe życie u boku przystojnego męża – człowieka sukcesu zmierza w kierunku małżeńskiej nicości. Nawet dzieci nie są w stanie zatrzeć wrażenia, że nadciąga nieunikniony koniec. Jednak mając zaniżoną samoocenę, nie jest jej łatwo zdobyć się na krok, który zatrzęsie posadami stabilnej codzienności.

Format: e- book
Ilośc stron: 531
Wydawnictwo: E-bookowo

Co powiecie na wampiry we współczesnej Polsce, w Poznaniu? Niemożliwe?! A jednak możliwe, za sprawą książki Magdaleny Rewers. "W mroku miasta" to książka oryginalna i ukazująca kolejne oblicza wampiryzmu, a do tego wzbogacona wątkiem miłosnym, który dodaje całości barw.

Najpierw przenosimy się do czasów Mieszka I i towarzyszymy wyprawie drużyny wojów. Jest wśrod nich Bogusław, który zauroczony piękną kobietą daje się podejść i zostaje zamieniony w wąpierza, czyli wampira. Tworzą z Jagienką ognisty związek aż do jej śmierci. Przez wieki żadna kobieta "nie rusza" Sławka, aż pewnego dnia, wieczorem w Poznaniu widzi smutną rudowłosą kobietę, która zapada mu w pamięć.
Bogusław żyje sobie bowiem w Poznaniu, we współczesności, wynajmuje piękny apartament i pracuje jako kierowca nocnej taksówki. Po pracy pochłania szklaneczkę ciepłej krwi i idzie spać. I tak mija dzień za dniem. Kiedy w jego życie wkracza rudowłosa Kaśka, świeża rozwódka z dwójką dzieci, zakochana w literaturze o wampirach, jego życie zmienia sie diametralnie. Słowem, wpada jak śliwka w kompot...

Żeby tego było mało, zostaje zaproszony na konwent wampirów, gdzie poruszana jest kwestia zabójstw mieszanych zwiazków ludzi i wampirów. Sławek, z pomocą wampira Leona i człowieka, Marka, ma za zadanie znaleźć zabójcę / zabójców wampirów. Zadanie do prostych nie należy, a komplikuje je dodatkowo mieszany związek, ktory sam próbuje zawiązać z Kasią. Czy uda im się poukładać razem życie? 

Muszę przyznać, że Małgorzata Rewers stworzyła kawał ciekawej książki o wampirach. Choć niełatwo było mi się przestawić się na wampiry, o swojsko brzmiących, starodawnych imionach typu Bogusław, Chwalimir, Jagienka czy Leon :) Jakoś początkowo mi to nie pasowało, ale z czasem przyzwyczaiłam się i całość zagrała. Powieść "W mroku miasta" przypomina mi Bractwo Czarnego Sztyletu J.D.Ward, podobne relacje bohaterów, powiązania ludzi i wampirów, gorące związki. Bardzo fajnie został połączony wątek wampirzy z kryminalną zagadką i morderstwami. Powieść jest ciekawie napisana i naprawdę dobrze się ją czyta. Lektura zajęła mi dwa przyjemne popołudnia - polecam!


7 komentarzy:

  1. Autorka nie jest mi znana, czego zaczynam żałować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dośc ciekawie się zapowiada, choć powiem Ci, że te imiona mnie troche rozśmieszają i nasuwa mi się myśl, że ta książka, to troche parodia choć z pewnością nią nie jest. wszystko przez to, iż czytam za mało polskich książek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo najszczerszych chęci jednak podziękuję - temat wampirów już dawno mi się przejadł. Nie mówię jednak definitywnie "nie" - może kiedyś z ciekawości rzucę okiem na powieść pani Magdaleny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedawno napisała do mnie sama autorka, chcąc zwrócić moją uwagę na tę oto książkę :) Cieszę się, że tak dobrze ją odebrałaś, mam nadzieję, że mi również się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli mogę się odnieść do uwag w komentarzach, to pozwolę sobie powiedzieć, że imiona są adekwatne do czasów, w których rodził się bohater. Jeśli Bogusław ( niestety nie Sławomir jak napisała Ania) i Chwalimir czy Jagienka mają po tysiąc lat, to takie też musieli mieć imiona, Jeżeli Leon ma setkę to imię też ma odpowiednie, podobnie jak czterdziestoletni Marek. Za to Kaśka i Gośka są już całkiem współczesne i tak też brzmią ich imiona.

    W kwestii przejedzonych wampirów powiem tak - nie ma w literaturze tematu, który nie byłby opisany, oczytany, omówiony na setki sposobów. Taki na przykład Grey - niby sporo młodszy od wampirycznej literatury, a namnożyło się od tego czasu tak wiele powieści naśladowczych, że żal nawet o tym mówić. Natomiast z wampirami jest jak z operą - i cóż, że dla wielu jest passe - jak raz pokochałeś, będziesz kochał zawsze :). Tak też jest i ze mną :)

    A w kwestii "Bractwa czarnego sztyletu" Wiem, że to wielotomowa saga, ale poza tym nie wiem nic więcej. Nie czytała tego cyklu (jeszcze) , więc jeśli są tam jakieś podobieństwa z moją książką, to całkowicie przypadkowe. Choć z drugiej strony trudno, by nie było, skoro wszystko co napisane w książkach wszelakich, napisano już setki razy :):)

    Dziękuję Annie za opinię. Mam nadzieję, że zachęci ona inne czytelniczki do sięgnięcia po moją książkę, zwłaszcza że tak mało jest rodzimych autorów, którym udało się zaistnieć na wydawniczym rynku zalanym po brzegi nie zawsze wysokich lotów pisarstwem zza oceanu. Polskie wydawnictwa bardzo niechętnie dają szansę debiutantom, za to bez większych problemów masowo promują przekłady. Stąd każda pochlebna opinia o debiucie i polskiej książce ma duże znaczenie.
    Ze swej strony - debiutującej pisarki - zapewniam, że, każde dobre słowo moich czytelniczek o mojej książce niezmiernie wiele dla mnie znaczy.

    Pozdrawiam wszystkie czytelniczki,
    Magdalena Rewers

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam za Sławomira, faktycznie główny bohater to Bogusław zwany Sławkiem :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...