Zwolniony za domniemaną korupcję ekspolicjant Tomasz Winkler prowadzi jałowe żywot, zarabiając na oszczędną egzystencję jako instruktor surwiwalu czy pracownik ośrodka dla trudnej młodzieży. Sytuacja ulega raptownej zmianie, kiedy znajduje go dobrze prosperujący biznesmen i proponuje spore pieniądze za rozwikłanie zagadki śmierci swojej żony. Rozpoczyna się prywatne śledztwo. Monotonne i rutynowe życie Tomasza zamienia się w pełną emocji pogoń za zbrodniarzem. Winkler nie jest typem samotnego wojownika. Łączy go bardzo ciepła relacja z uroczą babcią Romą, błyskotliwą, dowcipną i lubiącą wypić staruszką, która staje się obserwatorem i mimowolnym uczestnikiem dochodzenia. Zawzięty Winkler zbiera okruchy i strzępy informacji, stopniowo odkrywając zaskakującą prawdę o śmierci kobiety. Gdy już prawie dociera do celu, okazuje się, że ostatnie elementy zupełnie nie pasują do misternie ułożonej układanki...
Okładka: miękka
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Dwudziesta trzecia skojarzyła mi się z godziną i spotkało mnie zaskoczenie, bo zupełnie o coś innego chodzi.
Beata i Eugeniusz Dębscy napisali świetny kryminał oparty na realiach współczesnej Polski, niesamowity i przerażający. Intryga wije się i zwodzi czytelnika bardzo skutecznie, a finał powieści zaskakuje.
Akcja powieści w głównej mierze rozgrywa się we Wrocławiu, ale bohaterowie docierają również w inne miejsca Dolnego Śląska. Głównym bohaterem powieści jest Tomasz Winkler, były policjant, zwolniony z pracy na podstawie fałszywych oskarżeń. Aktualnie bierze dorywcze prace i zajmuje się babcią, z którą mieszka. Babcia Roma jest niesamowitą osobą, grozi jej choroba Alzheimera, która pokonała jej siostrę, więc rodzinka dba o to, by trenowała pamięć. Tomasz zaopatruje ją w krzyżowki i sprawdza, czy odrobiła zadanie domowe. Są sobie wzajemnie bardzo oddani, wspierają się i kochają, a towarzyszy im Kropka, pies.
Pewnego dnia Tomasz dostaje niezwykłe zlecenie. Pewien wynalazca prosi go o znalezienie mordercy jego żony. Karolina Szeremeta została zamordowana, a jej zwłoki znaleziono niedaleko cmentarza. Zabójcy nie odnaleziono i policja zamknęła sprawę. Mąż nie może się z tym pogodzić, a o zabójstwo podejrzewa lekarza swej żony, ortopedę. Za wyjaśnienie sprawy i wskazanie obciążających dowodów oferuje bardzo wysoką kwotę. Winkler waha się, ale gaża z tego zlecenia znacznie polepszy rodzinny budżet, bierze więc zlecenie i rozpoczyna prywatne śledztwo. Ślady prowadzą w przeszłość, a finał zaskakuje.
"Dwudziesta trzecia" to mocny kryminał, a niektóre opisywane sceny są naprawdę drastyczne. Początek lekko mi się ciagnął, ale warto było to przejść, bo tak po przeczytaniu 1/3 powieści, akcja rusza z kopyta i książka robi się naprawdę ciekawa. Podobała mi się kreacja głównego bohatera, ale moją największą sympatię zyskała babcia Roma, która bardzo przypomina mi babcię Mazurową z cyklu powieści o Stephanie Plum. Roma jest niesamowita, dowcipna i sprytna. Taka starsza pani z duszą młodej dziewczyny, zapatrzona w swego wnuka, z wzajemnością zresztą. Ich ciepła relacja jest wzruszająca, zwykle mężczyźni wstydzą się swoich uczuć.
Jak na polskie realia, państwo Dębscy napisali naprawdę niezły kryminał. Przeczytałam z dużą przyjemnością i zaciekawieniem. Polecam serdecznie!
Książkę "Dwudziesta trzecia" możecie kupić w księgarni Fabryka
To bardzo się cieszę, że lektura jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam. Nie lubię kryminałów i nie mam siły przebrnąć przez nudny początek.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńPolski kryminał ? to ja koniecznie muszę :)
OdpowiedzUsuń