Deszcz i burze zaczynają być tego lata na porządku dziennym... niestety! Trzeba się jakoś ratować i samemu sobie tworzyć letnie klimaty. Mnie pomagają w tym woski i moje świece.
Wczoraj tworzyłam sobie atmosferę przy pomocy wosku WoodWick Tropical Oasis.
Producent zawarł taką informację na opakowaniu wosku:
TROPICAL OASIS – Tropikalna Oaza: Zapach tropikalnych owoców, orzeźwiającego kokosa, niekończącej się białej plaży oraz wspaniałej, turkusowej wody.
Mnie trochę przeraził ten kokos w opisie, bo niespecjalnie go lubię w woskach - na szczęście, ja go nie wyczułam. Zapach, jaki się uwolnił w pokoju, był świeży, ciepły, lekko słodkawy. Taki powiew od morza w ciepłe dni, zmieszany z gorącym piaskiem i aromatem roślin. Dla mnie to połączenie letniej, morskiej bryzy z delikatnym zapachem kwiatów, a może trochę owoców...
W każdym razie okazał się bardzo fajny i spełnił moje oczekiwania - a jak pięknie dopasował się do okładki czytanej książki :)
Woski WoodWick pochodzą ze sklepu Homedelight.pl
- polecam serdecznie !
U mnie niestety też deszcz na porządku dziennym. Zazdroszczę takich woskowych doznań :)
OdpowiedzUsuńHmm, całkiem przydałyby mi się takie woski w domu - zawsze jakiś ładny zapach ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na książkowy konkurs: http://heaven-for-readers.blogspot.com/2014/07/richard-paul-evans-michael-vey-bunt_10.html - 5 książek do zgarnięcia dla jednej osoby (do wyboru z wielu!) :)