Ostatnio od znajomej ze sklepu scented.pl dostałam do wypróbowania wosk własnej produkcji pod nazwą Łąka w słońcu. Tak wyglądala próbka po wyjęciu z koperty - śliczna, żółta tarta. Pachniała bardzo mocno i bardzo kwiatowo. Akurat wyjeżdżałam na urlop więc zapakowałam do woreczka i zostawiłam w szufladzie.
Dagmara, tak pisze o zapachu - aromat ziół, jaśminu i wanilii z nutami ozonowymi, aromatem ogórka i arbuza oraz słodkiej spadzi.
Ostatnio odpakowałam tartę i postanowiłam włożyć ją do kominka. Okazało się, że zapach już trochę zmniejszył swoją intensywność. Tarta okazała się duża i dość twarda, nie kruszy się tak jak woski Yankee, tylko konsystencją przypomina bardziej twardy WoodWick.
Odkroiłam kawałek i włożyłam do kominka, bo cała okazała się za duża :)
Wosk po rozgrzaniu pachniał dość intensywnie, ale killerem nie jest. Otoczył mnie kwiatowy, jaśminowy, słodkawy zapach. Plus za świeżość, bo zapach nie jest duszny. Aromat tego wosku to połączenie kwiatowych nut, głównie jaśminowych, z ciepłymi nutami miodowymi i ziołowymi, niestety ogórka nie wyczułam.
Zapach Łąki w słońcu jest intensywny na początku, a potem łagodnieje, dokładałam po kawałku wosku, aby zwiekszać jego moc. Następnego dnia odpaliłam kominek, ale aromat wosku był ledwie wyczuwalny.
Woski Scented przypominają mi WoodWick - zarówno jeśli chodzi o konsystencję, jak i siłę zapachu. Jak w przypadku Yankee, można odpalić ten sam wosk w kominku na drugi dzień i dalej pachnie dość intensywnie, tak w przypadku WoodWick i wosku Scented aromat ulatnia się i jest ledwie wyczuwalny.
Jeśli chodzi o nuty zapachowe Łąki w słońcu - bardzo mi się podobała! Ciekawy, kwiatowy i oryginalny zapach - takie lubię i czekam na więcej :)
Dagmara - gratulacje !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz