Kiedy znana i ceniona reżyserka filmowa Justine Nolan wraca do rodzinnego domu, z czystej ciekawości otwiera tajemniczą kopertę, znalezioną w korespondencji matki. List zawiera wstrząsające fakty dotyczące jej rodziny, rzucające nowe światło na historię Justine, jej matki oraz uwielbianej babki, Gabriele. Wspierana przez brata bliźniaka, Richarda, Justine postanawia odkryć prawdę. W tym celu rusza w podróż do Stambułu, ogromnego, gwarnego, zachwycającego miasta na styku dwóch kultur: Zachodu i Orientu. To miasto, skutecznie skrywające mnóstwo własnych sekretów, zaprowadzi Justine do niezwykłego człowieka, który z pewnością wie więcej, niż chce wyjawić. List od nieznajomej odsłania przed Justine prawdę o jej rodzinie, pozwala uleczyć dawne rany, daje szansę na miłość i nowe życie.
Okladka: miękka
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Świat Książki
Barbara Taylor Bradford uwiodła mnie opowieścią o Emmie Hart, którą czytałam kilkukrotnie. Bardzo lubię jej styl pisarski i ciepłe, wzruszające, babskie powieści. Kiedy tylko zobaczyłam na półkach księgarskich powieść "List od nieznajomej", wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
"List od nieznajomej" to wzruszająca opowieść rodzinna.
Justine i Richard Nolan to para bliźniąt, bardzo ze sobą związanych. Aktualnie mają po trzydzieści kilka lat, Justine jest singielką, dziennikarką, która kreci filmy dokumentalne, a Richard jest architektem. Kilka lat wcześniej umarła mu żona, co pozostawiło trwały ślad w jego psychice. Jasnym punktem w jego życiu jest córeczka, Daisy, i siostra. Wiele czasu spędzają wspólnie w rodzinnym domu, z matką nie są blisko związani, brak im tylko babci, która zginęła w katastrofie samolotowej....
Jakież jest ich zdziwienie, kiedy pewnego dnia dowiadują się, że ich babcia żyje. Są w szoku! A to na skutek listu, skierowanego do ich matki od znajomej babki, który Justine przeczytała pod jej nieobecność.
Postanawiają odszukać babcię. Justine wyrusza do Stambułu, gdzie z pomocą znajomej swojej przyjaciółki, rozpoczyna swoje prywatne śledztwo. Niestety, efektów nie widać, Justine zniechęcona planuje powrot do domu, kiedy przypadkiem dostrzega babcię. Radość i szok!
Kobiety nie mogą się sobą nacieszyć. Do nadrobienia jest wiele lat, a jeszcze więcej spraw do wyjaśnienia.
Jak potoczy się ich dalsze życie???
Autorka w niezwykle barwny i obrazowy sposób odmalowała egzotyczny Stambuł, który stanowi tło wydarzeń. Fascynujące, tętniące życiem miejsce, gdzie Justine stanowi kroplę w tłumie. Obserwujemy tutaj zderzenie kultur, swoisty tygiel, w którym kłębi się mnóstwo ludzie wielu narodowości. Jeśli do tego dodamy tajemnice rodzinne, miłość czy przyjaźń, zyskujemy naprawdę świetną powieść.
"List od nieznajomej" jest napisany z dbałością o szczegóły, a fabuła została misternie ułożona. Całość może i jest przewidywalna, ale pomimo tego wciąga czytelnika. Przeczytałam ją z ciekawością i wielką przyjemnością. Stanowi doskonałą, letnią lekturę - polecam!
Mi książka niestety się nie podobała. Przeczytałam może z 50 stron i odłożyłam...
OdpowiedzUsuń