piątek, 26 września 2014

Coś do ukrycia - Cora Carmack

Mackenzie "Max" Miller ma poważny problem. Jej rodzice wpadli właśnie z niezapowiedzianą wizytą do miasta i jeśli zobaczą jej tatuaże, piercing i ufarbowane na wściekłą czerwień włosy, nieludzko się wściekną. Gorzej - gdy spotkają również jej obecnego chłopaka, Mace'a, zapewne zdecydują się ją wydziedziczyć. Max wmówiła im, że spotyka się z sympatycznym i poukładanym gościem, którego poznała w bibliotece, a wytatuowany facet z tunelami w uszach ni diabła nie pasuje do tego opisu. Sytuacja jest katastrofalna. Jedyne wyjście to w ciągu trzech minut znaleźć kogoś, kto zgodzi się odegrać chłopaka z biblioteki. Cade przeniósł się do Filadelfii by studiować na uniwersytecie Temple, ale nic nie układa się tak, jak sobie zaplanował. Wisienką na torcie są rychłe zaręczyny Bliss i Garricka. Gdy do stolika, przy którym siedzi przysiada się nagle dziwna dziewczyna z jeszcze dziwniejszą prośbą, Cade porzuca na chwilę zdrowy rozsądek i zgadza się na szaloną maskaradę. Szybko okazuje się, że to, co miało potrwać kwadrans, tak szybko się nie skończy. A im dłużej Max i Cade udają parę, tym trudniej im zachować pozory...

Okładka: miękka
Ilośc stron:  336
Cykl:   Coś do stracenia, tom 2
Wydawnictwo:   Jaguar

Ostatnio na księgarskich półkach można znajleźć bardzo wiele ciekawych pozycji dla młodzieży. Do takiej literatury należą książki Cory Carmack, z przyciągającymi oko okładkami. Pierwszy tom przeczytałam, ale jakoś specjalnie mnie nie powalił na kolana, ale kolejna powieść okazała się zupełnie inna. 
"Coś do ukrycia" przeczytałam z wielką ciekawością i przyjemnością, jest dużo lepsza niż pierwsza część.

Główną bohaterką powieści jest Mackenzie zwana Max - baaaardzo specyficzna osóbka. Kiedy wyrwała się spod codziennej kurateli rodziców, zmieniła się nie do poznania. Ma włosy w kolorze wściekłej czerwieni,a  jej ciało zdobią tatuaże i piercing. Fascynuje ją muzyka i poprzez nią wyraża swe emocje. Jej chłopak, Mace, wygląda podobnie jak ona.No i tutaj pojawia się kłopot.... Rodzice nie mają świadomości, jak bardzo zmieniła się ich córka, a tym bardziej, z kim się zadaje. Wiedzą, że Max ma "miłego chłopca' i chcą go poznać podczas wizyty u córki. I jak tutaj wybrnąć z podwójnego problemu? Ha!
Max prosi sympatycznego Cade'a, żeby udawał jej chłopaka podczas wizyty rodziców. Jednorazowe spotkanie dla rodziców nie jest ich ostatnim. Coś ich do siebie przyciąga ... Im dłużej są razem, tym bardziej chcą tak pozostać....

Cara Carmack napisała świetną książkę dla młodzieży, zabawną i intrygującą. Perypetie Max wywołują uśmiech na twarzy czytelników, którzy mocno jej kibicują.  Akcja powieści porywa nas i wciaga wgłąb tornada, jakim jest życie Mackenzie. Autorka operuje lekkim, ale bardzo plastyczny językiem. Powieść przeczytałam naprawdę szybko i z dużą przyjemnością. Bardzo spodobała mi się kreacja głównej bohaterki, która pod pozorami buntowniczki skrywa delikatną osobowość. To dziewczyna  z problemami, która nakłada maskę dla innych.
"Coś do stracenia" to zabawna powieść dla młodzieży, która zawiera głębsze dno i przekaz. Z czystym sumieniem przekazuję w ręce córki :)




2 komentarze:

  1. Książka od razy skojarzyła mi się z "Tak blisko" zarówno tematycznie jak i wizualnie co raczej powinno działać na minus, ale wydaję mi się, że tym razem jest inaczej i chętnie bym sięgnęła po "Coś do ukrycia" lubię takie powieści...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...