środa, 10 września 2014

Equilibrium Game - Szymon Salski

Victor Zacharski – naukowiec i wykładowca, absolwent prawa, psychologii oraz psychiatrii na Uniwersytecie Harvarda – kryje w sobie mroczną tajemnicę. Nie może pogodzić się ze światem, w jakim przyszło mu żyć, popada więc w uzależnienie od heroiny, kokainy i leków psychotropowych. Historia Victora przeplata się z narkotycznymi i jednocześnie poetyckimi wizjami. Jego życie staje się grą, odbywającą się na różnych płaszczyznach, poziomach i w różnych wymiarach. Jednym z takich wykreowanych światów są na przykład sceny walki Boga z Szatanem, które tylko z pozoru nie mają z Victorem nic wspólnego. Stwarzając sobie alternatywny świat, popada w obłęd. A wszystko to spowodowane jest tęsknotą i tym, że w istocie odczuwa on świat inaczej. Wydaje się, że znacznie głębiej i intensywniej...

Okladka: miękka
Ilośc stron: 216
Wydawnictwo:  Novae Res

Po lekturze książki "Equilibrium game" mam mieszane uczucia... Strasznie zakręcona jest ta powieść, osadzona mocno na krawędzi powieści obyczajowej i metafizyki. Sny i narkotyczne wizje łączą sie z realnym światem, a w tym wszystkim tkwi główny bohater, Victor Zacharski.

Victor jest naukowcem, studiował psychologię, psychiatrię i prawo, a aktualnie wykłada na uczelni. Jest bardzo przystojny i kobiety na niego "lecą". Pomimo, że bywa chamski i wręcz prostacki w swoich odzywkach, za to szczery do bólu. Jego życie to gra, a kobiety stanowią przygodę na jedną noc, dopóki nie poznaje pewnej studentki, Eveline. Ratuje ją z opresji i proponuje zamieszkanie u siebie. W stosunku do niej jest szarmancki i opiekuńczy, dzieli się z nią nawet swoimi tajemnicami. Z czasem ich związek zacieśnia się, ale demony nie opuszczają Victora. Wręcz wzmaga je jego praca nad tajnym projektem "Doors"...

W powieści "Equilibium game" nie wiadomo, kiedy trafiamy na real, a kiedy na sen. Uzależnienie Victora odbija sie na jego życiu. Narkotyki tworzą jego drugie ja - które z nich dominuje? Musicie przekonać się sami. Szymon Skalski serwuje nam lekturę, która jest jak jazda na rollcoasterze - szalona i nieprzewidywalna. Książka objetościowo jest dość cienka, więc czyta się ją błyskawicznie.
"Equilibrium game" to bardzo specyficzna lektura - można ją albo polubić albo znienawidzić. Ja zawisłam gdzieś po środku....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...