Yvon Pierre Jonquet jest cierpiącym z powodu wielu kompleksów samotnikiem. Prowadzi spokojne życie księgowego w firmie kurierskiej, zapamiętując i rozpamiętując wyrządzone mu przez innych krzywdy. W miarę pogrążania się we własnym – mrocznym i zamkniętych dla innych – świecie, postanawia wprowadzić w życie straceńczy plan… Kiedy w jednym z wielu domów na przedmieściach Dijon po przedawkowaniu leków nasennych umiera samotna staruszka, nikt nie podejrzewa, że to, co wzięto za akt rozpaczy, w rzeczywistości jest czymś zupełnie innym… Przedziwna seria samobójstw w Dijon i okolicach zaczyna interesować detektywa po przejściach – Juana Poussina… Odkrywa on ledwo widoczną nić łączącą zagadkowe śmierci… Czy bohaterom uda się wyplątać z zawiłej intrygi uplecionej z morderstw, zemsty, jawy i snu?
Okładka: miękka
Ilość stron: 618
Wydawnictwo: Novae Res
Zaskoczył mnie fakt, że nie znalazłam żadnych informacji na temat Jamesa Lesy, autora Listy Jonqueta. Ani na stronie wydawnictwa, ani w necie – nie ukrywam, że zaintrygowało mnie to. Kim jest tajemniczy pisarz? Hmmmm…. spójrzmy na niego przez pryzmat jego książki.
Yvon Pierre Jonquet jest singlem, samotnikiem unikającym kontaktu z ludźmi. Pracuje w firmie kurierskiej jako księgowy. Mieszka sam na uboczu, nie ma znajomych i wręcz ich nie pragnie. Za to pilnie obserwuje ludzi i pamięta wszystkie złe rzeczy, które mu się przytrafiły. Oczywiście, te rzeczy są przyporządkowane do sprawców, którzy trafiają na tajemniczą, czarną listę Jonqueta. Lista się wydłuża, a Jonquet planuje jak ją wykorzystać. W głowie roi mu się straszliwy plan zemsty, a lista ma być jego mapą. Na pierwszy ogień idzie sąsiadka z naprzeciwka, która namiętnie kontroluje sytuację przez okno. Nic Yvonowi nie zrobiła, jednak jej natrętne zaglądactwo działa na niego jak płachta na byka. Pewnego dnia starsza pani nagle umiera po przedawkowaniu leków. Jej śmierć zostaje uznana jako samobójstwo, akt desperacji starszej, samotnej osoby. Kiedy jednak w Dijon o okolicach zaczynają się pojawiać kolejne, dziwne zgony, zaczyna to niepokoić detektywa Juana Poussina, którego intrygują te sprawy. Skąd nagle taka fala samobójstw? Małymi krokami, po nitce do kłębka, detektyw odnajduje wspólny element łączący wszystkie te zgony. Sprawy są jednak głębsze i bardziej skomplikowane, niż się początkowo wydawało. Czy uda mu się wyjaśnić tę sprawę?
„Lista Jonqueta” to bardzo specyficzna powieść. Stanowi połączenie kryminału i powieści psychologicznej. Jest dość skomplikowana i wymaga skupienia podczas lektury. Akcja powieści toczy się nieśpiesznie, wprowadzając czytelnika stopniowo w dość mroczną atmosferę. Wyczuwa się w niej dziwne napięcie, które udziela się podczas lektury – czułam niepokój, jakiś taki trudny do opisania. Klimat niedopowiedzenia i intrygi stopniowo wzrasta, choć na początku książka wydawała mi się prosta i przewidywalna - jednak z czasem pochłonęła mnie.
Autor, od początku, bardzo mocno skupia się na sylwetce głównego bohatera i delikatnymi pociągnięciami pióra kreśli coraz wyraźniejszy obraz …psychopaty. Robi to naprawdę znakomicie! Na naszych oczach zakompleksiony i wyizolowany mężczyzna zmienia się nieodwracalnie. Dosłownie jakby składał się z dwóch osób scalonych w jedną całość. Uwielbia wręcz zanurzać się w swoich krzywdach i obmyślać zemstę. Detektyw nie ma łatwego zadania, jest jednak inteligentny i niejako przeciera przed czytelnikiem szlaki i ukazuje inny punkt widzenia.
Muszę przyznać, że książka „Lista Jonqueta” okazała się tajemnicza i intrygująca, jak i jej autor. Przeczytajcie i przekonajcie się sami!
Brzmi ciekawie. W sam raz na jesienne popołudnie :)
OdpowiedzUsuńAtmosfera tajemniczości to wielka zaleta powieści noszącej znamiona kryminału i powieści psychologicznej. Czuję, że to może być coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę na stronie wydawnictwa, ale jakoś wtedy nie zwróciła mojej uwagi.. Po Twojej recenzji zainteresowała mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/