W tej samej chwili w różnych częściach kraju dochodzi do dwóch wydarzeń, które na zawsze zmienią losy wielu ludzi: w tragicznych okolicznościach na świat przychodzi chłopiec o niezwykłych oczach, a psychopata dokonuje swojego pierwszego morderstwa. Obydwaj zostają złączeni wspólnym przeznaczeniem, ale jeden z nich najwyraźniej jest na uprzywilejowanej pozycji. Enoch Cain wie doskonale, że nowo narodzony Bartholomew Lampion jest jego śmiertelnym wrogiem i jako jedyny może go zniszczyć. Całe swoje życie podporządkowuje obsesyjnym poszukiwaniom, które pociągają za sobą wiele niewinnych ofiar. Bronią Bartholomew jest niezwykły dar, który pozwala mu widzieć więcej niż zwyczajni ludzie, i wsparcie przyjaciół gotowych na wszystko, aby pomóc mu przeżyć. Kilkoro z nich, jak były ksiądz Tom Vanadium i mała dziewczynka Angel, dysponuje umiejętnościami nie mniej zadziwiającymi niż umiejętności Bartholomew.
Okładka: miękka
Ilość stron: 720
Wydawnictwo: Albatros A.Kuryłowicz
Dean Koonz to mistrz w tworzeniu niesamowitego nastroju. Jego sposób pisania mnie fascynuje, potrafi stworzyć w książkach niezwykły klimat, który udziela się czytelnikom. W jego powieściach realizm i zjawiska paranormalne idą w parze sprawiając, że pochłaniam je z zaciekawieniem i wielką przyjemnością. Ostatnio, nakładem wydawnictwa Albatros, zostało wydane wznowienie książki „Kątem oka” , której jeszcze ni e miałam przyjemności czytać. Czym zaskoczy mnie tym razem Koontz?
„Kątem oka” to obłędna opowieść przyprawiająca czytelnika o dreszcze i szybsze bicie serca. Pewnego dnia, w tragicznych okolicznościach przychodzi na świat maleńki chłopiec o niezwykłych oczach, Bartholomew Lampion. Chłopiec posiada niezwykły dar – widzi to, czego zwykli ludzie nie dostrzegają. Chłopiec zaczyna pojawiać się w snach groźnego psychopaty, Enocha Caina, który dowiaduje się, że to dziecko stanowi jego największego wroga. Odtąd jego celem wiodącym, wręcz obsesją, staje się wieloletnie poszukiwanie chłopca i chęć zabicia go. Jednak nie będzie to takie proste, bo Lampion, oprócz swego daru, ma również grono wiernych przyjaciół. Tropem Caina podąża kolejna niezwykła postać, były ksiądz, policjant Tom Vanadium. Do całości brak tutaj małej Angel, urodzonej w tym samym czasie i tragicznych okolicznościach jak Lampion. Losy czterech bohaterów splatają się nierozerwalnie …….
„Kątem oka” to powieść dość obszerna, jednak tak wciągająca, że nie czuje się, ze ma ponad 700 stron. Przeczytałam ją błyskawicznie i pochłonęła mnie bez reszty. Akcja mknie już od pierwszych stron, a czytelnika otacza tajemnicza i mroczna aura. Klimat książki jest niesamowity, ciarki chodzą po plecach. Powieść jest wielowątkowa i początkowo poznajemy je naprzemiennie. Pozornie zupełnie różne, łączą się w wysmakowaną i spójną całość. Fabuła jest oryginalna, a język, którym operuje autor oddziałuje na wyobraźnię czytelnika. Dean Koontz dopracował w swojej powieści szczegóły do maksimum, zarówno jeśli chodzi o fabułę, tło jak i bohaterów. Całość jest po prostu perfekcyjna. Koontz potrafi, jak mało kto, stworzyć niezwykły, filmowy, klimat grozy, który wydaje się być wręcz namacalny i odczuwalny przez czytającego. Zawsze jestem pełna podziwu dla jego talentu pisarskiego!
„Kątem oka” to książka, która wyzwala emocje i trzyma czytelnika w swoich ramionach od pierwszej do ostatniej strony – nie sposób się od niej oderwać. Myślę, że wyobraźnia Koontza przemawia nie tylko do wielbicieli powieści z dreszczykiem, ale do wszystkich pasjonatów doskonale napisanych książek. Polecam szczerze!
Nie miałam okazji jeszcze poznać twórczości tego pana, ale widzę, że warto :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie czytałam Koontza a bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuń