Sprawa G to dziesiąta i ostatnia część cyklu kryminalnych powieści z komisarzem Van Veeterenem w roli głównej. Młoda Amerykanka Barbara Clarissa zleca prywatnemu detektywowi obserwację swojego męża Jaana G. Hennana. Nie podaje konkretnych powodów. Kilka dni później zostaje znaleziona martwa w pustym basenie. Podejrzenie pada na męża, lecz ten ma niepodważalne alibi. Okazuje się jednak, że nie jest on kryształową postacią. Śledztwo podejmuje komisarz Van Veeteren. Sprawa niestety nie zostaje rozwiązana. Dopiero po piętnastu latach pojawia się nowy trop. Czy zagadka w końcu się wyjaśni?
Okładka: miękka
Ilośc stron: 576
Wydawnictwo: Czarna Owca
Cykl: Czarna Seria
„Sprawa G” stanowi dziesiąty tom cyklu, którego głównym bohaterem jest komisarz Van Veeteren. Powieść doskonale zamyka zawodową karierę komisarza, aktualnie antykwariusza. Nareszcie, po 5 latach od zakończenia pracy w policji, ma szansę zamknąć nierozwiązaną, tajemniczą sprawę sprzed lat, która nie dawała mu spokoju. Sprawa dotknęła komisarza osobiście - zamordowana kobieta zleciła mu obserwację męża, który okazał się szkolnym kolegą Van Veeterena. Bogata Amerykanka, Barbara, zleciła mu sprawę nie podając powodu swej decyzji. Miał obserwować jej męża…. Kiedy po kilku dniach została znaleziona martwa w basenie, podejrzenie automatycznie padło na jej męża, Jaana G. Hennana. Niestety, sprawa nigdy nie została do końca wyjaśniona.
Wreszcie po wielu latach mamy okazję wrócić do sprawy G. Van Veeteren nie byłby sobą, gdyby nie połknął haczyka i nie zaangażował się w wyjaśnienie sprawy sprzed lat. Czy tym razem mu się uda ją rozwiązać?
Nesser stworzył świetny kryminał, jak się okazuje dziesiątka wyszła mu na dziesiątkę z plusem. Doskonale się go czyta, autor intryguje i zwodzi. Pomimo, że nie ma tutaj pościgów i szybkich zwrotów akcji, powieść jest intrygująca i tajemnicza. Tempo płynie spokojnie, ale na pewno nie ma tutaj nudy.
Nesser potrafi przykuć czytelnika do kart swoich książek. Ma znakomite pióro, lekkie i jasne w odbiorze. Autor z detalami i wielkim zaangażowaniem zaplanował przebieg fabuły, wabi czytelnika i podsuwa mu mylne ślady. Jego bohaterowie są indywidualnościami, z mocno zarysowanymi cechami. Na uwagę zasługuje dopracowane tło psychologiczne, które jest tutaj równie ważne jak sam wątek kryminalny. Nesser to znakomity pisarz i choć Van Veeteren już nie wróci, to już jestem ciekawa, jaką kolejna historię zaserwuje nam autor :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZgadza się, żona Jaana G miała na imię Barbara.
UsuńDenatka nazywała się Barbara Hennan, a do komisarza zwróciła się nie córka detektywa, a policja , by pomogł w wyjaśnieniu czy żona Jaana G Hennana mogła zginąć w wyniku nieszczęśliwego wypadku czy przy udziale osób trzecich.
OdpowiedzUsuńMam chyba jakąś książkę Nessera, muszę się w końcu za nią zabrać i samemu się przekonać!
OdpowiedzUsuń