środa, 22 lipca 2015

Stalowe serce - Brandon Sanderson

Dziesięć lat temu pojawiła się na niebie Calamity. Był to impuls, który sprawił, że niektórzy ze zwykłych dotąd ludzi zaczęli się zmieniać i przejawiać niezwykłe umiejętności. Zdumione społeczeństwo nazwało ich Epikami. Epicy nie są przyjaciółmi gatunku ludzkiego. Niezwykłe zdolności sprawiły, że odczuwają wielkie pragnienie sprawowania władzy. Ale żeby rządzić ludźmi, trzeba skruszyć ich wolę. Teraz, w mieście znanym niegdyś jako Chicago, niewiarygodnie potężny Epik zwany Stalowym Sercem sprawuje rządy Imperatora. Posiada siłę kilku ludzi i potrafi kontrolować żywioły. Oznacza to, że nie można go pokonać. Nikt nie podejmuje więc z nim walki… Nikt prócz Mścicieli. 
Nazywam się David Charleston. Nie jestem Mścicielem, ale zamierzam się do nich przyłączyć. Mam coś, czego potrzebują. Znam jego sekret. Widziałem jak Stalowe Serce krwawi.

Okładka: miękka
Ilość stron: 444
Wydawnictwo: Zysk i Spółka

Po książki Brandona Sandersona sięgam „w ciemno”, ma niezwykłą wyobraźnię i bardzo plastyczne pióro. Maluje obrazy, które porywają czytelnika i przemawiają do jego wyobraźni.

„Stalowe serce” to przerażająca wizja zniszczonego świata przyszłości rządzonego przez Epików, którzy z super bohaterów zmieniają się w super najeźdźców i dyktatorów.

Świat, jaki znamy został odmieniony, kiedy na niebie pojawiło się nowe ciało niebieskie, zwane Calamity. Spowodowało ono, że z ludźmi zaczęły dziać się dziwne rzeczy, zmieniali się i zyskiwali nowe moce i umiejętności. Te cudowne istoty początkowo brane za bohaterów zwane były Epikami, niestety, zaczęli oni wykorzystywać swe umiejętności w złym celu, aby rządzić innymi. Doszło do walk, zamieszek, a na czoło wysunął się Epik zwany Stalowym Sercem, niezniszczalny i bezwzględny. Jednak znalazła się osoba, która widziała jego chwilę słabości i krew płynącą z policzka. David cudem wyszedł z opresji i ukrywał się. To, co widział i to, co wie, jest bowiem bezcenne. Myśl o zemście trzyma go przy życiu. A w każdym społeczeństwie rządzonym przez dyktatora znajdują się wywrotowcy, którzy dążą do jego zniszczenia – tak było i tutaj. Przeciwko Stalowemu Sercu występują Mściciele, a David pragnie do nich dołączyć. Czy uda im się obalić dyktaturę tyrana i ocalić ludzi?

„Stalowe serce” to porywająca książka, której akcja mknie jak burza, a mocnych wrażeń nie brakuje. 
Niebanalna fabuła, intrygujące kreacje bohaterów oraz wartka akcja to plusy tej powieści. Czytelnik czuje się wciągnięty w wir wydarzeń i staje się uczestnikiem, a nie tylko obserwatorem. 
Ciekawe jest tutaj przedstawienie bohaterów negatywnych, anty-herosów, przeciwko którym występują zwykli ludzie. Zwykle bywa odwrotnie. Ludzie są w mniejszości i muszą walczyć z Epikami o swoje życie i dalszą egzystencję. A nie jest to proste….

Sanderson dopracował swoją powieść, potrafi porwać i zaintrygować czytelnika – bardzo jestem ciekawa, co zaserwuje nam w kolejnych tomach cyklu. A Wy?





4 komentarze:

  1. Oj, warto by się w końcu wziąć za tego autora - cały czas ktoś go chwali. Najchętniej zabrałabym się za Drogę królów, ale na razie muszę poogarniać inne wielkie objętościowe serie... Może jak przeczytam Władcę pierścieni do końca, to wtedy przyjdzie czas na Sandersona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako pierwsza zachęciłaś mnie to tej książki - ba! do całej twórczości autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety spasuję, mam jakiś uraz do takich książek po serii Mroczne Umysły..

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie trzeba w końcu sięgnąć po twórczość tego autora :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...