Niedawno nabyłam na Empik płytę Jamesa Baya - Chaos And The Calm. Zamówiłam trochę w ciemno, bo znałam tylko jeden kawałek - intuicja mnie nie zawiodła :) Ostatnio stawiam coś na debiutantów... i jak widać warto!
James Bay jest młodym brytyjskim muzykiem, który porwał mnie swoim orygnalnym brzmieniem głosu. Jest bardzo utalentowany, nie tylko śpiewa, ale również gra na gitarze, komponuje i pisze teksty. Jego debiutancki album został bardzo wysoko oceniony w Wielkiej Brytanii, a teraz podbija świat.
Chyba każdy kojarzy kawałek Hold back the river
James Bay zamieścił na swej płycie 12 utworów, bardzo różnych. Uwodzi słuchaczy swoim niebanalnym głosem, czaruje tekstami i wabi brzmieniem płyty.
Płyta "Chaos and the calm", jak sama nazwa wskazuje, jest takim niesamowitym połączeniem chaosu i spokoju, dynamiczne rytmy nagle przechodzą w spokojne ballady. To płyta na każdą pogodę i na każdy nastrój.
Mnie towarzyszyła w ostatnim czasie jako tło w ciężkiej pracy. Dodawała mi kopa i energii, a jak było trzeba - to wyciszała. Niesamowity głos Jamesa Baya działa nie tylko na kobiety :)
Mnie porwały jeszcze świetne gitary, których dźwięki są doskonale wyeksponowane i świdrują nam mózg, powodując, że na plecach chodzą ciarki.
Płyta Chaos And The Calm zachwyca i porywa. Jest świetnym pomysłem na prezent dla bliskiej osoby - polecam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz