środa, 2 grudnia 2015

Dożywocie - Marta Kisiel

Wyczekiwane wznowienie bestsellerowej powieści!
Początkujący pisarz dziedziczy dom razem z zamieszkującymi go dożywotnikami. Wszystko mogłoby być pięknie, gdyby nie fakt, że w gotyckiej willi znajduje: naiwnego anioła, rozmiłowanego w gotowaniu morskiego potwora, widmo romantycznego poety, cztery utopce, kotkę o bardzo ostrych pazurach oraz dziwnego królika! Jeden człowiek nie podoła tej ferajnie – szaleństwo czai się za progiem! Pełna humoru opowieść o mocno nietypowej grupie bohaterów. Przekonajcie się, czy warto było odziedziczyć Lichotkę!

Okładka: miękka
Ilośc stron: 376
Wydawnictwo:  Uroboros Grupa Foksal

Znakomita! Nic dodać, nic ująć! Ubawiłam się setnie, polubiłam wszystkich dożywotników Lichotki i bardzo żałuję, że to koniec.....

Czasem w życiu zdarzają się takie sytuacje, że dziedziczy się po rodzinie nie tylko majątek, ale i długi, a zdarza się otrzymać dom z mieszkańcami, czyli dożywotnikami. Przyjmuje się wówczas spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Taki spadek otrzymał główny bohater Dożywocia, Konrad Romańczuk.

Mężczyzna jest pisarzem, właśnie rozstał się z partnerką żywciową i zmiana życiowa jest mu bardzo na rękę. Odziedziczył po dalekim krewnym dom na wsi, wraz z dożywociem. Spakował swoje manatki, wynajął mieszkanie i zdezelowanym Tico ruszył w stronę swego nowego życia. Pobłądził po drodze, auto odmówiło posłuszeństwa, aż wreszcie dotarł na miejsce. W ciszy, na uboczu stała Lichotka, stary pseudo gotycki dom, który aż się prosił o remont. 
Konrada przywitał Kusy, przyjaciel domu, który załatwiał drobne sprawy i opiekował się majątkiem. Za to towarzystwo dożywotników, jakie zastał wewnątrz sprawiło, że nogi mu się ugięły. Na schodach stał kichający anioł zwany Licho, w wannie pływały utopce, a w piwnicy gotował sobie w najlepsze Krakers, stwór z najgłębszych czeluści ciemności. To nie koniec atrakcji, w pakiecie znajdowało się jeszcze widmo poety, Szczęsnego, który rozgościł się w bibliotece. 
Dom był zastawiony starymi meblami, obrazami, itd i aż prosił się o remont. Konrad zaczął sprzedawać zbędne rzeczy i za pozyskane fundusze wyremontował dom. Zrobiło się jaśniej i przestronniej, choć stale tłumnie. Dożywotników początkowo traktował jak karę i zło konieczne, jednak z czasem nie wyobrażał sobie bliższej rodziny. Życie Konrada zmieniło się bezpowrotnie....

"Dożywocie" to znakomicie napisana powieść, dowcipna i szalenie wciągająca. Kiedy zaczęłam ją czytać - po prostu przepadłam, przeniosłam się do Lichotki i nie miałam ochoty wracać. Marta Kisiel stworzyła niesamowitą, wesołą gromadkę domowników, którzy szturmem zdobywają serca czytelników. Szalenie mi się podoba humor i mocno przerysowane postacie stworzone przez pisarkę - inwencji twórczej jej odmówić nie można. Anioł z alergią na pióra, wielka galaretowata ośmiornica gotująca w piwnicy, czy wyszywający i robiący na drutach poeta-nieboszczyk Szczęsny - tylko Marta Kisiel mogła wymyślić takie postacie. Śmiełam się w głos czytając książkę i aż żal mi ją było odkładać - na pewno będę do niej wracać i do bohaterow, których pokochałam całym sercem :) Szczerze powiedziawszy, nie odmówiłabym towarzystwa sprzątającego Anioła i gotującego Krakersa w moim domu, szczególnie przed świetami. I jak Konrad byłabym gotowa bić się w ich obronie :)
Jestem pod wielkim wrażeniem książki i bardzo się cieszę, że Dożywocie znajduje się na moje półce. 
Polecam wam serdecznie - to świetna lektura na świateczny czas. Zabawna, ale i mądra :)





Książkę Dożywocie możecie kupić w dobrej cenie

Tania książka - Tanie Książki i podręczniki


W formacie e-book możecie kupić Dożywocie
na Virtualo.pl




2 komentarze:

  1. Pomysł na fabułę świetny, do tego pozytywna recenzja - na pewno sięgnę ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...