niedziela, 27 grudnia 2015

Feblik - Małgorzata Musierowicz

Feblik – najnowsza książka Małgorzaty Musierowicz – to ciąg dalszy bestsellerowej "Wnuczki do orzechów". Akcja przebiega w czasie tych samych kilku upalnych dni sierpniowych, a dotyczy przełomu w życiu Ignacego Grzegorza. Humor, dobra energia, radość życia i ciepło – znajome postacie i zaskakujące wydarzenia! – jednym słowem: Jeżycjada! – Tom 21!

Okladka: miękka
Ilośc stron:  276
Wydawnictwo:  Akapit Press
Cykl: Jeżycjada tom 21

Jeżycjadę kocham całym sercem. Należę do pokolenia Idy, choć bliżej mi mentalnie do Gabrysi. Wychowałam się na tych książkach i dorastałam razem z bohaterkami. Mam taki zwyczaj, że co roku na Święta czytam sobie jeden tom - nowy ( jeśli akurat wychodzi) bądź wracam do starszych. Tym razem ponad miesiąc Feblik czekał na swój czas i ćwiczył moją cierpliwość :) I poczytałam sobie 21 już tom Jeżycjady w Święta - to ich nieodzowną część.

Tym razem najnowszy tom poświęcony jest Ignacemy Grzegorzowi Strybie, synowi Gabrysi. Mały Ignaś wyrósł i stał się młodym mężczyzną, który przechodzi swój zawód miłosny. Magdusia porzuciła bowiem przez telefon swego wielbiciela, mocno go to zabolało. Ale na jego drodze pojawiła się Agnieszka, dawna koleżanka ze szkolnej ławy. Teraz odmieniona, młoda artystka, zwojowała Ignacego i przypadła do serca jego rodzinie.
Akcja powieści toczy się w środku upalnego lata, a większość rodziny Borejków przebywa na wsi i usiłuje przeżyć jakoś upały. Tam jadą na niedzielny obiad Aga i Ignaś, zostają ciepło przyjęci, nawet Józinek ( ups! - Józef) nie dokucza swemu kuzynowi.

Powieść Małgorzaty Musierowicz jest jak zwykle pełna humoru, ciepła i magnetycznie wciągająca. Uwielbiam rysunki pani Małgosi, które zdobią każdy tom, i uwielbiam bohaterów Jeżycjady. Moimi faworytami są dziadkowie Borejko i Gabrysia, i przyznam, że ostatnio bardzo mi ich brakuje. W najnowszych tomach pojawiają się i znikają, ich role są wątkowe, a to takie wspaniałe postacie. Dlatego wracam do starszych tomów, gdzie mieli swoje wiodące  miejsca. Wiem, wiem... czas płynie i należy przedstawić kolejne pokolenia, ale taki mały smuteczek zostaje. Na szczęście posiadam całą Jeżycjadę i bez problemu mogę sobie urządzać podróż wstecz, kiedy tylko mam ochotę :) 
Uwielbiam rodzinne ciepło Borejków, które udziela się i otula czytelników. Uwielbiam, będąc w Poznaniu, zajrzeć na Jeżyce i pospacerować ścieżkami bohaterów książki. Identyfikuję się z tym cyklem i jest mi bardzo bliski - polecam wszystkim! To powieści dla całej rodziny - mądre,ciepłe i wzruszające!



Ksiązkę Feblik możecie kupić


2 komentarze:

  1. Też lubię powieści Musierowicz, są lekkie, ciepłe i bardzo przyjemnie się je czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgorzatę Musierowicz kojarzę jedynie z "Opium w rosole" i sądzę, że "Feblik" może być miłym powrotem do tej autorki.
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...