czwartek, 28 stycznia 2016

Stacja Jedenaście - Emily St. John Mandel

Pewnej zimowej nocy znany aktor, Arthur Leander, umiera na zawał serca podczas wystawiania "Króla Leara". Były paparazzi, Jeevan Chaudhary, szkolący się teraz na ratownika medycznego, jest na widowni i rusza Arthurowi na pomoc. Dziecięca aktorka, Kirsten Raymonde, obserwuje w przerażeniu jak Jeevan próbuje bez skutku uratować aktora. Arthura umiera. Tej samej nocy, kiedy Jeevan wraca z teatru do domu, rozprzestrzenia się straszliwy wirus. Szpitale są przepełnione, a Jeevan i jego brat barykadują się w mieszkaniu, jedynie nasłuchując wystrzałów z broni i patrząc z oddali, jak coraz więcej samochodów tamuje ruch na autostradach. Życie wokół nich się rozpada.Mija piętnaście lat. Kirsten jest aktorką wędrującą z Podróżującą Symfonią. Ta mała grupa artystów przechadza się między osadami tego nowego, odmienionego świata i razem wystawia dzieła Szekspira a oraz gra muzykę dla tych nielicznych, którzy przeżyli epidemię. Z boku ich karawany oraz wytatuowana na ramieniu Kirsten, widnieje kwestia ze "Star Treka": „Samo przetrwanie nie wystarcza”. Kiedy jednak Symfonia dociera do St. Deborah Przy Wodzie, napotyka tam nieobliczalnego proroka, wykopującego puste groby dla tych, którzy odważyli się opuścić jego osadę.

okładka: miękka
Ilość stron:  426
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc

Czytałam wiele książek z nurtu utopijnego, bo bardzo lubie te tematykę.  Wydawać by się mogło, że temat jest już tak wyeksplowatowany, że nic nowego nie można dodać. Okazuje się, że to nic bardziej mylnego - wystarczy przeczytać Stację Jedenaście. Autorka zaskoczyła mnie i oczarwała niezwykłym połaczeniem klimatu katastroficznego ze światem teatru i sztuki. Połączenie niby wykluczające się, a jak się okazuje daje niesamowity efekt. Przyznam, że byłam pod duzym wrażeniem :)


Autorka przedstawia nam wizję świata zdziesiątkowanego przez epidemię grypy, która w krotkim czasie powalila ludzkość ziemi. Pozostali najbardziej odporni, którzy tworzą grupy i na nowo odbudowują swój świat. 

Jedną z ocalałych osób jest Kirsten Raymonde, teraz już dorosła aktorka, podążająca z wędrowną trupą aktorów. Odwiedzają oni osady i umilają mieszkańcom czas wystawiając sztuki Szekspira. To ich sposób na ten trudny czas, sposób na życie. Spotykają różnych ludzi i różne reakcje.
Kristen doskonale pamięta pierwszy dzień wybuchy epidemii. Grała wówczas na scenie dziecięcą rólkę, kiedy na jej oczach podczas spektaklu zmarł aktor. Próbował mu pomóc były paparazzi, teraz ratownik medyczny, Jeevan Chaudhary, który zaopiekował się małą również mała Kirsten. Ten wieczór zmienił ich życie nieodwracalnie....
Po zmarłym aktorze została dziewczynce pamiątka, oryginalne komiksy z serii Stacja Jedenaście, które przechowuje jak najcenniejszy skarb, przez te wszystkie lat. To dla niej wspomnienie dawnych czasów i amulet w nowym świecie.

Stacja Jedenaście to niesamowicie oryginalna i klimatyczna powieść, niezwykłe połączenie sztuki i katastrofy. Czytałam ją jednym tchem i nie mogłam się oderwać. Wizja świata przedstawiona przez Autorkę jest zaskakująca i przerażająca, a jednocześnie piękna. Opowiedziana historia to jakby zbiór obrazów, swoistych puzzli, które tworzą porywającą opowieść. W tej powieści mamy do czynienia nie tylko z walka o przetrwanie w nowym świecie, ale również z dbałością o jego kulturę i upiększenie przerażającej rzeczywistości. 
Stacja Jedenaście to zupełnie inna powieśc w nurcie utopijnym, do niczego nie podobna i nieporównywalna - przeczytajcie i sami przekonajcie się, jakie zrobi na was wrażenie.



Papierowy księzyc

6 komentarzy:

  1. Na dniach się za nią zabieram! Śliczna bransoletka ;)

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AgnesArt - polecam :)
      https://web.facebook.com/agnesartradzymin/?fref=ts

      Usuń
  2. Brzmi dość ciekawie. Oby starczyło czasu i na nią :D

    Buziaczki! ♥
    Zapraszamy do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosyć nieciekawa wizja przyszłości, ale za to jak interesująca :D Pozdrawiam!
    ksiazkowy-termit.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc, chociaż ciągnęło mnie do tego typu książek, nigdy nie miałam okazji przeczytać nic z nurtu utopijnego. Może więc "Stacja Jedenaście" będzie dobra na początek ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie gorąco!
    Naprawdę mam ochotę zabrać się za "Stację Jedenaście" i polubić tę historię! :)
    Oby tak się stało.
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...