Dobrze pamiętam dzień, kiedy ogłosili to publicznie: nastąpiła zmiana, „spowolnienie”. Dni i noce wciąż się wydłużały. Odmierzanie czasu za pomocą zegarów i kalendarza straciło sens. Świat się zmieniał, lecz nie wszystko zmieniało się razem z nim. Nowy rok szkolny zaczął się tak jak zawsze, choć kazano nam ignorować dzwonki. A ja nie przestałam marzyć o tym, iż pewnego dnia Seth na mnie spojrzy. Nawet kiedy miesiąc zamienił się w siedem zachodów słońca, właśnie to było najbardziej niewiarygodne: „Julia!”, dwie sylaby mojego imienia wykrzyczane przez niego na wietrze.
Jak silne mogą być uczucia, kiedy równowaga między światłem a ciemnością ulega całkowitemu rozchwianiu? Czy jest sens nadal kochać, przyjaźnić się, wybaczać, być wiernym, skoro jutro może nigdy nie nadejść?
Okładka: miękka
Ilośc stron: 304
Wydawnictwo: ZNAK Literanova
Premiera: 3 luty 2016
Wyobraźcie sobie, że następują zaburzenia w ruchu obrotowym Ziemi. Nasza planeta zwalnia, każdy dzień i każda noc zaczynają się wydłużać. Najpierw o kilka minut, ale zaraz przechodzi to w godziny. Nagle dzienń ma ponad 30, 40 godzin, tak samo noc. Ogranizmy ludzi i zwierząt zaczynają wariować, rośliny zaczynają umierać. Nie wiadomo już, kiedy jest dzień, a kiedy noc.... Panika ogarnia ludzi, zaczynają uciekać z Kalifornii, ale przecież wszędzie jest tak samo. Rząd wprowadza czas zegarowy. Dni i noce mierzone są zegarem, a nie słońcem i księżycem. Ze sklepów znikają leki na sen i na uspokojenie... Ludzie gromadzą żywność i wodę. Są również grupy ludzi, którzy preferują czas naturalny, tworzą oni wyalienowane skupiska i żyją w "naturalnym" cyklu. Nic nie jest już takie same.....
W takim świecie przyszło żyć Julii, nastolatce ze słonecznej Kalifornii. Jej zwyczajne życie zmienia się nieodwracalnie. Najpierw opuszcza ją przyjaciółka, Hanna, która wyjeżdża z rodzicami. Później zmaga się ze zdradą ojca, śmiercią dziadka, chorobą matki i z zakochaniem, czymś dla niej nowym. A zjawiska zachodzące w przyrodzie nie ułatwiają życia....
"Wiek cudów" to oryginalna, nieszablonowa opowieść o przyjaźni, pierwszej miłości i odnajdywaniu siebie w trudnej rzeczywistości. Świat stawia przed Julią trudy i wyzwania, a ona musi im podołać. Nie ma tutaj zastraszania, ale jest swoista apokalipsa, która dosięga świat i zmienia go nieodwracalnie. To wzruszająca opowieść o życiu w innym świecie, trudnym, ale i pięknym. Julia odkrywa miłość, zdradę, opuszczenie.... A wszystko w mrokach nocy i świetle dnia, długiego jak podczas nocy i dnia polarnego.
Niesamowita opowieść - polecam serdecznie!
Ja chyba sobie jednak daruję... Mam wrażenie, że to powtarzanie tego, co już było ;)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Wątek wydaje się być bardzo ciekawy, nie czytałam chyba jeszcze książki o wydłużającym się czasie, zwłaszcza dobrze napisanej, bo nie przepadam ogólnie za tego typu tematami. Jednak ta pozycja mnie zainteresowała, dzięki za polecenie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Książka nie dla mnie. chociaż opis jest naprawdę ciekawy. Myślę, że okropnie bym się wynudziła, jednak możliwe, że kiedyś się zdobędę i po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńWątek z wydłużającym się czasem to naprawdę coś ciekawego :)
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie