Alexis ucieka w fotografowanie i trzyma się na uboczu, jak niejedna nastolatka. Nie każdy jest urodzoną cheerleaderką. Zresztą jak się żyje z takimi rodzicami, nie ma w tym nic dziwnego. Młodsza siostra Alexis, trzynastoletnia Kasey, też jest specyficzna, z tym swoim zbzikowaniem na punkcie starych lalek. W sumie życie Alexis, choć trochę wyobcowane, nie odbiega od normy. Tak się przynajmniej wydaje… Nagle sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się jasne, że złowróżbne sygnały to był dopiero przedsmak prawdziwej grozy. Kasey zaczyna się zachowywać jeszcze bardziej niepokojąco niż wcześniej: jej błękitne oczy skrzą czasem zielonym blaskiem, pamięć odmawia jej posłuszeństwa, a słowa… słowa, które wypowiada, są żywcem wyjęte z dawnych epok. Kasey z radosnej kolekcjonerki lalek zmienia się w uosobienie zła. Dziwne rzeczy dzieją się też w domu. Drzwi otwierają się i zamykają, pchane niewidzialną ręką, woda sama się gotuje, klimatyzacja, choć wyłączona, przepełnia całe wnętrze chłodem. Początkowo Alexis bierze te sytuacje za urojenia, ale wkrótce zdaje sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i tylko ona może podjąć walkę z czającym się zagrożeniem i ratować siostrę. Tylko czy zielonooka potworna dziewczynka to wciąż ta sama osoba co wcześniej?
Okładka: miękka
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: Feeria Young
Cykl: Złe dziewczyny nie umierają tom 1
Horrory, duchy, straszne opowieści - to jest coś, co bardzo lubię. Choć ciężko mnie w tym temacie zadowolić - mam spore wymagania, bo wiele w tym temacie przeczytałam i zobaczyłam.
Alexis i Kasey to dwie siostry, które wychowuje zapracowana i stale nieobecna mama oraz ojciec, niespecjalnie zaangażowany w ich wychowanie. Tak naprawdę są zdane na siebie wzajemnie. Alexis, starsza z sióstr, ucieka od domowych i szkolnych problemów w fotografowanie. To jest jej świat, który stanowi odskocznię od rzeczywistości. Kasey też zbudowała swój własny świat i stworzyła swoich przyjaciół. Otoczyła się lalkami, które zbiera i umieszcza w swoim pokoju. Są to różne lalki, wiele jest wręcz koszmarnych. Razem robią przerażające wrażenie, ale dla Kasey są najważniejsze. Jednak nie wszystkie są taki zwyczajnymi lalkami, jest wśrod nich Sara, która sprawia, że Kasey z wesołej dziewczynki zmienia się w chodzące zło, które zagraża sobie i innym. Alexis zauważa zmiany, jakie zachodzą w jej siostrze i postanawia jej pomóc.
"Złe dziewczyny nie umierają" to opowieść o duchach dla młodzieży, mroczna i ciekawa, jednak jak dla mnie za mało było tutaj dreszczyku i strachu. Połowa książki jest przegadana w celu nakreślenia tła, relacji rodzinnych i dopiero potem zaczyna się właściwy wątek, ten straszny i naprawdę wciągający. Początek książki jest lekką opowieścią o nastolatkach, o ich relacjach, problemach i pasjach.
Książkę czyta się bardzo szybko, jest napisana lekko, jasnym językiem z dużą ilością dialogów. Autorka dużo czasu poświęciła na stworzenie i zaprezentowanie sylwetek bohaterek, a wątek duchowy, moim zdaniem, nie do końca został wykorzystany.
Przeczytałam powieść z przyjemnością, ale pozostał niedosyt.... Ponieważ było to pierwszy tom cyklu, liczę, że był to wstęp do wydarzeń, które wbiją mnie w fotel.
Też myślę, że jak już książka ma być thrillerem, to musi mieć w sobie to coś, co daje nam dreszczyk emocji :)
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com
Po przeczytaniu większości recenzji na jej temat zauważyłam, że wiele osób czuje niedosyt. To trochę pobudza moje obawy.
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Za tę serię chcę zabrać się niedługo. Mam nadzieję, że ten niedosyt jest celowy i w drugiej części odnajdziesz to, czego zabrakło tutaj. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę sięgnąć po tą książkę, ciekawe, czy się do niej przekonam, czy stanie się przeciwnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie