czwartek, 19 stycznia 2017

Kocham Rzym - Isabelle Laflèche

weekend w Rzymie miał być taki romantyczny…

Świat haute couture to nie tylko glamour i piękne ubrania. To także bezwzględny biznes. Intrygi, nieczyste zagrania, trzeba być czujnym. Jednak wybierając się na walentynki do Rzymu, Catherine Lambert, przebojowa prawniczka z paryskiego domu mody, myśli tylko o romantycznym weekendzie z ukochanym. Tymczasem zamiast rozkoszować się winem, dobrym jedzeniem, słońcem i miłością, musi stawić czoła włoskiej mafii stojącej za podróbkami kreacji Diora, które Catherine przypadkiem właśnie odkryła... To może skończyć się źle! Na szczęście nasza bohaterka ma wiele szczęścia i... przystojnego anioła stróża w postaci pewnego młodego architekta!

Okładka; miękka
Ilość stron:  340


Catherine Lambert powraca :) Przesympatyczna, młoda prawniczka od Diora zyskała moją sympatię w poprzednich częściach książki autorstwa Isabelle Laflache. Catherine jest młoda, przebojowa i zakochana w swoim Antoine'ie, jednak czy i on kocha ją równie mocno? Wydaje się, że tak, bo proponuje jej wyjazd do Rzymu na romantyczny weekend w supernowoczesnym hotelu. 
Młoda prawniczka pakuje walizki i wyrusza na lotnisko, gdzie czeka na narzeczonego. Zamiast niego pojawia się jej asystent i przyjaciel Rikash, który ma być jej towarzystwem w Rzymie. Niestety, Antoine'a zatrzymały ważne sprawy zawodowe. Catherine jest mocno rozczarowana i zła, ale postanawia dobrze się bawić w Rzymie. Miasto ją oczarowało, a Rikash spotkał nową miłość. Trochę czasu spędzali osobno. Prawniczka nie byłaby sobą, gdyby nie zwróciła uwagi na podróbki towarów, Zawarła ciekawą znajomość i postanowiła pójść tropem fałszywych rajstop.
Oczywiście wpakowała się w niezłą kabałę - była włoska mafia, było porwanie, byłą włoska moda i miłość. 

Kolejny tom przygód młodej prawniczki Diora okazał się bardzo przyjemny i relaksujący. Ubawiłam się, ale również pilnie śledziłam sprawę, w którą zaangażowała się Catherine. Było b=to tym ciekawsze, że stała po przeciwnej stronie niż jej narzeczony. Co okazało się silniejsze - miłość czy praca? Przekonajcie się, bo warto!
Isabelle Lafleche stworzyła bardzo charakterystyczną bohaterkę i dba o to, aby jej się w życiu nie nudziło :)



4 komentarze:

  1. Takie bohaterki bardzo lubię więc być może rozejrzę się za pierwszym tomem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jeszcze będzie kolejna część :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Silne bohaterki - to jest to! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, świetna. Wszystkie książki z tej serii są doskonałe.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...