sobota, 5 września 2020

122. Kobiety z Vardø - Kiran Millwood Hargrave

Zima, rok 1617. Morze zabiera ze sobą czterdziestu rybaków z Vardø – wszystkich mężczyzn z osady. Maren wie, że od tej chwili kobiety mogą liczyć tylko na siebie. Wraz z innymi mieszkankami wyspy bierze się do ciężkiej pracy, od której zależy ich przetrwanie. Kobiety rozplątują rybackie sieci swoich braci, wypływają na połów łodziami ojców, oprawiają ciężkie skóry reniferów, walczą z bezlitosną przyrodą. Wkrótce przyjdzie im walczyć z czymś jeszcze. Sława komisarza Absaloma Corneta, wytrawnego tropiciela zła i bezbożności, bezlitosnego łowcy czarownic, wyprzedza jego przybycie na wyspę. Niewiele trzeba, żeby zostać posądzoną o czary. Czy godzi się, by kobiety same dbały o swój byt? Czy mogą mieć inne zdanie niż mężczyźni? Kobiety z Vardø to oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o mieszkankach maleńkiej wyspy na północy Norwegii, gdzie 91 osób zostało spalonych na stosie za czary i obcowanie z szatanem, gdzie mężczyźni urządzili polowanie na kobiety, a największym i najczęściej jedynym grzechem było posiadanie własnego zdania i silnego charakteru.
 
Okłądka: miękka
Ilość stron:  400
Wydawnictwo:  Znak Literanova
 
Kobiety z Vardo to książka nietuzinkowa, niezwykle oryginalna i mrożąca krew w żyłach, bo oparta na prawdziwych wydarzeniach. Kiran Millwood Hargrave stworzyła niesamowitą opowieść, której korzenie sięgają siedemnastego wieku i procesów czarownic. Kobiety z Vardo oparte są o prawdziwe wydarzenia, które miały miejsce na jednej z maleńkich wysp na północy Norwegii, gdzie spalono ponad 90 osób posądzonych o czary. Tak naprawdę nie o czary chodziło, ale o siłę i samodzielność odważnych kobiet, które stanowiły zagrożenie.

Zimą, 1617 roku,w małej miejscowości Vardo, ponad czterdziestu mężczyźni wypływa w morze na połów. Zrywa się straszny huragan i żaden z nich nie wraca do domu. W osadzie zostają same kobiety i dzieci... Na początku pogrążają się w rozpaczy, jednak z czasem zaczynają przejmować męskie obowiązki i stają się samodzielne i niezależne. Nie jest to dobrze widziane przez władze i do osady zostaje przysłany komisarz Absalom Cornet wraz ze swoją świeżo poślubioną żoną Ursulą. Jest on słynnym pogromcą grzechu i łowcą czarownic. Na kobiety pada strach, a mężczyzna coraz śmielej typuje swoje ofiary. Jego żona stara zyskać sympatię kobiet i zaprzyjaźnia się z młodą dziewczyną, z którą z czasem zaczyna ją łączyć uczucie. Cornet dąży do władzy i sławy, co oznacza uwięzienie niewinnych kobiet i procesy czarownic, które są po prostu torturami. Życie kobiet z Vardo zmienia się nieodwracalnie...

Kobiety z Vardo to jedna z tych powieści, kiedy czytelnik czuje się jakby dostał cios w brzuch, a w głowie ma pogoń myśli. Powieść porywa , a jej klimat udziela się czytelnikowi. Ciarki chodzą po plecach, czuć porywisty przeszywający wiatr i... strach kobiet. Zupełnie niewinnych, które wiele w życiu przeszły i podniosły się po tragedii, kiedy spotyka je kolejny cios. Nikt tutaj nie może czuć się bezpieczny - to mężczyźni rządzą światem, a kobiety powinny być słabe i zdawać się na los. Ale kobiety potrafią wiele znieść i trudno je złamać, co pokazały kobiety z Vardo.
Książka Kiran Millwood Hargrave jest niesamowita i na pewno na długo pozostanie w mej pamięci - polecam gorąco!

 
 

 

2 komentarze:

  1. Mam w planach ją przeczytać od zapowiedzi. Po twojej recenzji może sięgnę po nią szybciej.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz czytam o tej książce, ale bardzo mnie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...