niedziela, 17 lipca 2011

V Ksiąga Trylogii Krwawych Kamieni. Splątane sieci - Anne Bishop

Zaproszenie podpisano „Jaenelle Angelline”.
Pierwsza przybywa na miejsce Surreal SaDiablo, była kurtyzana i zabójczyni. Zostaje jednak uwięziona w koszmarze splątanych sieci stworzonym przez Czarne Wdowy. Jeśli użyje do obrony Fachu, narazi się na uwięzienie w domu już na zawsze. Jednak to nie Jaenelle wysłała zaproszenie. Teraz Jaenelle wraz z rodziną muszą ratować Surreal i pozostałych uwięzionych, uważając, by samym nie dać się złapać. Muszą również odkryć, kto stworzył to upiorne miejsce i dlaczego chce pozbawić życia członków rodziny SaDiablo. Tylko jeden Krwawy mógł zastawić taką pułapkę...

Sięgając po kolejny tom cyklu Anne Bishop zastanawiałam się, co tym razem się wydarzy i czym autorka nas zaskoczy. No i zaskoczyła - okazało się, że fantastyka fantastyką, ale ja czytam świetny horror pt. Splątane sieci - naprawdę! A obawiałam się, że ta część może być słabsza, bo wojny już były, czarownice zostały zgładzone, a sytuacja w Królestwach się ustabilizowała -  i spotkało mnie zaskoczenie - pozytywne!
Na początku w książce znajdujemy spokojną sytuację w Królestwie, żadnych kłopotów - słowem sielanka. Nic nie zapowiada mocnej akcji, jaka toczy się później za sprawą pewnego pisarza, który odkrył, że jest Krwawym, niestety nie został w kręgach uznany tak jak sobie życzył, więc postanowił ukarać Krwawych i zebrać materiał do swojej kolejnej książki. Tak powstał jego Dom Strachu -  równolegle z satyrycznym Domem Strachu, który tworzyła Jeannelle z Marian dla plebejuszy. Pisarz rozesłał zaproszenia (w tonie rozkazu) do Domu Strachu podpisane przez Jeannelle. Na zaproszenie stawia się Surreal z Rainerem - i po ich wejściu do domu rozpoczyna się akcja jak z horroru - nie podam szczegółów poczytajcie sami :) 

Książka trzyma w napięciu do samego końca- jest niesamowita! Jestem pełna podziwu dla pomysłowości autorki i mam nadzieję, że w kolejnych tomach cyklu jeszcze nie raz nas zaskoczy! 
Już czekam z niecierpliwością aż wezmę do ręki kolejny tom Trylogii Krwawych Kamieni.

5 komentarzy:

  1. Cały cykl jeszcze przede mną, ale widzę, że nieźle się zapowiada:).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście uważam tę część za najsłabszą z serii. Ale to dlatego, że w Czarnych Kamieniach najbardziej pociągają mnie wątki romantyczne i ci cudownie stanowczy mężczyźni :D Ta książka rzeczywiście zaskoczyła i powiedziałabym, że była nawet brutalna. Można ją nazaważ - jak Ty - horrorem. Jednak następne części są dużo lepsze. Wyraźnie w nich widać, że Bishiop wraca do swojego pierwotnego stylu i nie kreuje świata Krwawych na świat Kinga.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja lubię horrory - dlatego mi się podobała :) Jednak jestem pełna podziwu dla pomysłowości i różnorodności autorki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zatrzymałam się na pierwszym tomie. Nie wiem, czy zdołam kiedykolwiek się wybić z marazmu czytelniczego, jesli chodzi o tę pozycję, ale spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Początek pierwszego tomu jest trudny, ale potem się rozkręca i nie można się oderwać !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...