Jack Ketchum mrozi krew w żyłach! Zamienia w kłębek nerwów! Przyśpiesza puls! Chwyta czytelnika za gardło od pierwszego zdania i nie puszcza, dopóki ten nie dotrze do przytłaczającego zakończenia.
Wyborny, pierwszy na polskim rynku, zbiór opowiadań mistrza horroru, Jacka Ketchuma, nagrodzony Bramem Stokerem i przez wielu uważany za jedno z ważniejszych dzieł autora. Tom zawiera ponad trzydzieści porywających opowiadań. Niezależnie od tego, czy jesteście już zaznajomieni z suspensem, stanowiącym znak rozpoznawczy Ketchuma, czy też doświadczycie go po raz pierwszy, oto książka, której żaden miłośnik horroru nie może przegapić!
Wyborny, pierwszy na polskim rynku, zbiór opowiadań mistrza horroru, Jacka Ketchuma, nagrodzony Bramem Stokerem i przez wielu uważany za jedno z ważniejszych dzieł autora. Tom zawiera ponad trzydzieści porywających opowiadań. Niezależnie od tego, czy jesteście już zaznajomieni z suspensem, stanowiącym znak rozpoznawczy Ketchuma, czy też doświadczycie go po raz pierwszy, oto książka, której żaden miłośnik horroru nie może przegapić!
Okładka: miękka
Ilość stron: 424
Wydawnictwo : Replika
Po lekturze „Jedynego dziecka” z chęcią sięgam po inne książki Jacka Ketchuma. Tym razem w moje ręce wpadł zbiór opowiadań „Królestwo spokoju”, jednak mając pojęcie o sposobie pisania pana Ketchuma na spokój nie liczyłam.
„Królestwo spokoju” składa się z 32 odrębnych opowiadań grozy, które zostały napisane w latach 1992-2003.Ketchum jest niepowtarzalny w tworzeniu klimatu strachu i napięcia. A wszystko jest tak realne i dopracowane, że aż przeraża.
Autor jest niedościgniony w budowaniem atmosfery grozy, dobiera słowa, tworzy barwne, przerażające opisy, uchyla w naszej podświadomości drzwiczki, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Wzbudza w czytelniku uczucie wątpliwości, wzburzenia, strachu. Sceny z opowiadań są tak realne i wydają się być tak znajome z życia, że aż jest to nieprawdopodobne. Bo czyż nie wzbudza w nas największego strachu sytuacja, która może się wydarzyć? Skąd wiadomo, że spokojny sąsiad z naprzeciwka nie jest np. pedofilem?
Po lekturze zbioru opowiadań można wpaść w lekką paranoję, jeśli zacznie się analizować zdarzenia – dlatego polecam je czytelnikom o mocnych nerwach i wielbicielom horrorów.
Nie polecam tym, którzy szukają lekkiej i miłej lektury – w opowiadaniach Jacka Ketchuma tego nie znajdą !
Zbiór opowiadań, pomimo wielce mylącego tytułu „Królestwo spokoju”, działa na wyobraźnię czytelnika wzbudzając w nim dreszczyk emocji, strach, niedowierzanie. Piękna, mroczna okładka oddaje wnętrze książki i na pewno skusi miłośników mocnych wrażeń.
Jack Ketchum jest mistrzem w budowaniu napięcia – stawiam go na równi z moim ulubionym pisarzem horrorów, Stephen Kingiem. Jestem pełna podziwu dla jego wyobraźni i inwencji twórczej.
„Królestwo spokoju” składa się z 32 odrębnych opowiadań grozy, które zostały napisane w latach 1992-2003.Ketchum jest niepowtarzalny w tworzeniu klimatu strachu i napięcia. A wszystko jest tak realne i dopracowane, że aż przeraża.
Autor jest niedościgniony w budowaniem atmosfery grozy, dobiera słowa, tworzy barwne, przerażające opisy, uchyla w naszej podświadomości drzwiczki, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Wzbudza w czytelniku uczucie wątpliwości, wzburzenia, strachu. Sceny z opowiadań są tak realne i wydają się być tak znajome z życia, że aż jest to nieprawdopodobne. Bo czyż nie wzbudza w nas największego strachu sytuacja, która może się wydarzyć? Skąd wiadomo, że spokojny sąsiad z naprzeciwka nie jest np. pedofilem?
Po lekturze zbioru opowiadań można wpaść w lekką paranoję, jeśli zacznie się analizować zdarzenia – dlatego polecam je czytelnikom o mocnych nerwach i wielbicielom horrorów.
Nie polecam tym, którzy szukają lekkiej i miłej lektury – w opowiadaniach Jacka Ketchuma tego nie znajdą !
Zbiór opowiadań, pomimo wielce mylącego tytułu „Królestwo spokoju”, działa na wyobraźnię czytelnika wzbudzając w nim dreszczyk emocji, strach, niedowierzanie. Piękna, mroczna okładka oddaje wnętrze książki i na pewno skusi miłośników mocnych wrażeń.
Jack Ketchum jest mistrzem w budowaniu napięcia – stawiam go na równi z moim ulubionym pisarzem horrorów, Stephen Kingiem. Jestem pełna podziwu dla jego wyobraźni i inwencji twórczej.
na równi z Kingiem? no to koniecznie muszę przeczytać. bardzo mi się podoba okładka ;-) razem z tytułem tworzy niepokojący dysonans...
OdpowiedzUsuńKsiążka przyciąga jak magnes :)
OdpowiedzUsuńJa się boje czytać książki Ketchuma - niedawno rozstałam się z "dziewczyną z sąsiedztwa" i książka wywolala we mnie okropne emocje - choć jako książka bardzo dobrze napisana... chyba z niewielką ilością autorów mam taki problem jak z Ketchumem - ze i kocham i nienawidzę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i podzielam twoje zdanie. Świetna książka.
OdpowiedzUsuńMuszę się wreszcie czytelniczo zapoznać z tym autorem.
OdpowiedzUsuń