Uważaj, czego pragniesz... Możesz to otrzymać.
Uporządkowane życie Isobel, kapitan szkolnej drużyny czirliderek, właśnie zaczyna się walić. Pan Swanson, nauczyciel literatury, wymyślił następny ze swoich koszmarnych projektów. W parach. I kazał Isobel pracować razem z Panem-Ciemności-Varenem, niesympatycznym, wykolczykowanym gotem, z którym nikt z klasy nie zamienił nigdy bodaj jednego słowa. Może dlatego, że z kamieniami ciężko rozmawiać?
Przy bliższym poznaniu Varen okazuje się jeszcze mniej czarujący, niż się zapowiadało. Wesoły jak cmentarzysko, ciepły jak granitowa płyta, a na dodatek potwornie zgryźliwy. Ale ma to, czego rozpaczliwie potrzebuje Isobel – wiedzę na temat twórczości Edgara Allana Poego. Co więcej, jest gotów wziąć na siebie większą część zadania. Walcząc z uczuciem, że podpisuje cyrograf, Isobel przystępuje do projektu. W końcu wspólna praca nie będzie trwała wiecznie... Albo będzie trwała, jeśli koszmar, który nosi w sobie Varen, wyrwie się na wolność. Wystarczy kilka dni, by przyjaciele odwrócili się od Isobel, kilka dni, by zmieniło się całe jej życie i kilka nieprzyjemnych słów, by najmroczniejsze marzenia zaczęły się urzeczywistniać. Uważaj, czego pragniesz – możesz to otrzymać.
Przy bliższym poznaniu Varen okazuje się jeszcze mniej czarujący, niż się zapowiadało. Wesoły jak cmentarzysko, ciepły jak granitowa płyta, a na dodatek potwornie zgryźliwy. Ale ma to, czego rozpaczliwie potrzebuje Isobel – wiedzę na temat twórczości Edgara Allana Poego. Co więcej, jest gotów wziąć na siebie większą część zadania. Walcząc z uczuciem, że podpisuje cyrograf, Isobel przystępuje do projektu. W końcu wspólna praca nie będzie trwała wiecznie... Albo będzie trwała, jeśli koszmar, który nosi w sobie Varen, wyrwie się na wolność. Wystarczy kilka dni, by przyjaciele odwrócili się od Isobel, kilka dni, by zmieniło się całe jej życie i kilka nieprzyjemnych słów, by najmroczniejsze marzenia zaczęły się urzeczywistniać. Uważaj, czego pragniesz – możesz to otrzymać.
„Nevermore” to debiutancka powieść amerykańskiej pisarki Kelly Creagh, mieszkającej w Kentucky, uzależnionej od kawy pasjonatki twórczości Edgara Allana Poego. Kelly jest absolwentką Uniwersytetu Spalding i instruktorką tańca brzucha.
Okładka: miękka
Ilość stron: 452
Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar
Oczarowała mnie ta książka i zaczarowała tak, że nie mogłam się od niej oderwać! Niby dla młodzieży, a ja się w niej świetnie znalazłam. Fantastyczna okładka i bardzo ładne wydanie- to dodatkowe atuty książki.
"Nevermore.Kruk" to mroczna, gotycka opowieść, pełna niedomówień, duchów i zjaw, pełna klimatycznej poezji Edgara Allana Poe i snów.... w snach. Niezwykle realna, że aż ciarki przechodzą po plecach - mnie się baaaardzo podobała, lubię takie klimaty! I cieszę się, że to nie koniec - będę czekać niecierpliwie na kolejne tomy.
"Nevermore" rozpoczyna się zwyczajnie, bohaterów poznajemy podczas zajęć szkolnych - Isobel, szkolna czirliderka, i Varen, wyizolowany got, samotny, trzymający się na boku. Dwie zupełnie inne osobowości, nic ich nie łączy, jednak pan Swannson sprawia, że zaczyna ich łączyć wspólna praca, którą muszą przygotować. To powiązanie mocno ingeruje w życie towarzyskie Isobel, jej przyjaciele i chłopak nie są z tego powodu zadowoleni. Varen postanawia napisać tę pracę o Edgarze Allanie Poe, niezwykłym poecie, który dodatkowo intryguje swoją tajemniczą śmiercią. Isobel wbrew wszystkim zaczyna się z nim spotykać i wspólnie piszą pracę. Ta współpraca wpędza ich w kłopoty i nie tylko.... rodzi się między nimi uczucie.
Tajemnicze klimaty utworów Edgara Allana Poe wkraczają w ich życie, Isobel zaczyna śnić dziwne sny w snach, zaczyna widzieć zjawy.... a to dopiero początek! Kulminacja następuje na tajemniczej imprezie, na którą zaprasza ją Varen - okazuje się, że sny mogą stać się rzeczywistością. Jaką? Straszną! Nie będę zdradzać szczegółów - przeczytajcie wiele rzeczy was zaskoczy !
Kelly Creagh udało się stworzyć niezwykłą książkę dorównującą klimatem utworom słynnego E.A.Poe. Jest niezwykle mroczna, ma swój niepowtarzalny klimat, a elementy grozy są tak dozowane, że na końcu osiągają apogeum. Sama zaczęłam wsłuchiwać się w szelesty i ptaki za oknem - dobrze, że nie odwiedził mnie żadem kruk.... :)
Element uczucia pomiędzy popularną, rozchwytywaną czirliderką a wyjętym poza nawias gotem, dodaje pikanterii opowieści, stanowi element zakazanej miłości. Niezwykłe postacie oraz specyficzne połączenie rzeczywistości ze światem snów sprawiają, że chwilami granica tak zanika, że czytelnik nie wie, czy ma do czynienia ze snem, czy z realem - rewelacja!
"Nevermore. Kruk" to książka, której nie da się zapomnieć.
Jest niepowtarzalna i bardzo oryginalna. Klimatem przypominała mi film "Kruk" z Brandonem Lee, który bardzo lubię - przy jej czytaniu towarzyszyła mi ścieżka dźwiękowa z tego filmu, pasowała idealnie !
Polecam i książkę, i muzykę z filmu "Kruk", stanowią razem niezwykle połączenie - głębokie doznania gwarantowane!
I pamiętajcie - czasem sny stają się rzeczywistością, a rzeczywistość zmienia się w sny....
Brzmi intrygująco, ale chyba jednak nie dla mnie, chociaż... "Kruk" z Brandonem Lee widziałam kilkanaście lat temu i wtedy przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Może kiedyś. Nie wiem. Wiele już o niej słyszałam, ale wciąż nie jestem przekonana
OdpowiedzUsuńWszystkim się podobała, mnie także :D ciesze się, że i ty przeczytałaś i przekonałaś się że było warto :P
OdpowiedzUsuńJedna z najlepszych książek, jakie w życiu czytałam. Wychwalam ją pod niebiosa, co mi oprocentowało wydrukowaniem kawałka mojej recenzji na tylnej okładce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Czytałam i w pełni zgadzam się z recenzją ;-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale jako że słyszę same pochlebne recenzje chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Od dawna chcę przeczytać, a teraz gdy zapoznaję się z opowiadaniami Poe'go jestem po prostu pewna, że zaniedługo kupię tę książkę.
OdpowiedzUsuńOpowiadania E. A. Poe znam, tym bardziej jestem ciekawa tej książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie porwała mnie jakoś szczególnie. Początek niemal zupełnie mnie zanudził, dopiero później się wciągnęłam ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w każdym słowie :D Książka jest po prostu niesamowita :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, książka jest świetna. No i Varen... KOCHAM GO!!! *_*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się, kiedy zacznę czytać tą książkę. Muszę jednak najpierw przeczytać kilka innych pozycji z biblioteki.
OdpowiedzUsuńSkusiłam się i już na nią oczekuję ;D
OdpowiedzUsuńbardzo, baaardzo bym chciała przeczytać!
OdpowiedzUsuńDawno nic mnie tak nie zachwyciło i oczarowało - naprawdę POLECAM!
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już w planach od jakiegoś czasu, a twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęca... Chyba w końcu nie będę miała wyboru ;)
OdpowiedzUsuńOj tak! Książka jest po prostu świetna:) A okładka - idealna:) Również czekam na kolejne tomy, a do "Nevermore" jeszcze nie raz powrócę:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 procentach - kawał dobrej lektury. Nie mogę doczekać się ekranizacji. Bo może będzie? ;)
OdpowiedzUsuńDobry język, ciekawy pomysł, niezłe wykonanie. Jednym słowem: książka świetna. Bohaterowie - mnie urzekli. A zakończenie powaliło.
OdpowiedzUsuńTa książka jest genialna...!! Czy będzie 2 część tej książki...?? :)
OdpowiedzUsuńKsiążka.... Jestem właśnie w trakcie czytania. Już na 16 stronie wiedziałam, że ta właśnie powieść zostanie mi w pamięci na długi czas. Nie owijajmy w bawełnę - Varen... ach, Varen. Zakochałam się w tym bohaterze. Jedna z ciekawszych postaci z książek, które udało mi się kiedykolwiek przeczytać. Isobel - również intryguje i często postąpiłabym dokładnie tak jak ona w danej sytuacji [można się utożsamić z tą bohaterką].
OdpowiedzUsuńRzadko się zdarza, żeby jakaś książka wywołała we mnie atak zduszonego śmiechu lub tyle emocji. Siedząc do 2 w nocy, czekałam na kolejne wydarzenia. Jestem strasznie ciekawa zakończenia. Mam szczerą nadzieję, że powali mnie na łopatki.
Podsumowując: gorąco polecam wszystkim, którzy choć w najmniejszym stopniu rozważają kupno "Nevermore". Warto.
Wczoraj w nocy doczytałam resztę. Żeby nie wyjawić końcówki, powiem tylko, że nie mogę jej nazwać świetną. Jest po prostu niezapomniana. Pomijając fakt, że "Nevermore" było najlepszą książką jaką czytałam, a "Emily not, not gone" piosenką, która idealnie pasuje do klimatu tej książki, mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że polecam "Nevermore" bardziej, niż we wczorajszym poście, wyżej.
OdpowiedzUsuńA co do drugiej części, to będzie się nazywała "Enshadowed" i w księgarniach prawdopodobnie zobaczymy ją w sierpniu tego roku.
OdpowiedzUsuńNo to czekamy z utęsknieniem ! Mnie tez Nevermore zachwyciło - niesamowita, magiczna książka :)
Usuń