sobota, 28 stycznia 2012

Kwiaty na poddaszu - Virginia Cleo Andrews

Długo oczekiwane wznowienie wielkiego bestsellera! Najbardziej poszukiwana książka ostatnich lat. Wciągająca opowieść o rodzinnych tajemnicach i zakazanej miłości. Szczęśliwą z pozoru rodzinę Dollangangerów spotyka tragedia - w wypadku samochodowym ginie ojciec. Matka z czwórką dzieci zostaje bez środków do życia i wraca do swego rodzinnego domu. Niezwykle bogaci rodzice mieszkający w ogromnej posiadłości, wyrzekli się córki z powodu jej małżeństwa z bliskim krewnym, a narodzone z tego związku dzieci uważają za przeklęte. W tajemnicy przed dziadkiem rodzeństwo zostaje umieszczone na poddaszu, którego nigdy nie opuszcza. Dzieci żyją w ciągłym strachu, a odkrycie, jakiego dokonuje najstarszy brat, stawia rodzeństwo w obliczu nieuniknionej katastrofy.

Okładka:  miękka
Ilość stron:   384
Wydawnictwo:   Świat Książki

Kiedy otrzymałam niespodziewanie ze Świata Książki „Kwiaty na poddaszu” – bardzo się ucieszyłam. Czytałam tę książkę całe lata temu, więc z chęcią do niej wróciłam. Pamiętam, że przez wiele lat nikt nie drukował wznowienia tej powieści – w internecie kosztowała kosmiczne kwoty, a w bibliotece czekałam na nią w kolejce pół roku. Cieszę się, że ją mam i postanowiłam skompletować resztę, żeby móc podsunąć do przeczytania córce.

„Kwiaty na poddaszu” to wstrząsająca saga rodzinna, poruszająca temat wyizolowania, zakazanej miłości i „dziwnych” relacji rodzinnych. Stanowi ona pierwszy tom opowieści o rodzinie Dollangangerów.
Tą kochającą się rodzinę spotyka tragedia, która zmienia nieodwracalnie ich życie. W wypadku samochodowym ginie ojciec, pozostawiając żonę i czwórkę dzieci w bardzo trudnej sytuacji, praktycznie bez środków do życia. Kobieta, która na skutek swojego małżeństwa została wykluczona z rodziny, jest teraz zmuszona wrócić do rodzinnego domu i dostosować do panujących tam reguł. Aby dziadek nie dowiedział się, że jego córka ma dzieci, kobieta wraz z matką, ukrywają dzieci na poddaszu. Dzieci przez wiele lat są zmuszone żyć w izolacji, bez kontaktu z otoczeniem, bez możliwości wyjścia na dwór, podczas gdy ich matka ponownie wychodzi za mąż i prowadzi wystawne życie.
Rodzeństwo zaczyna tworzyć własną rodzinę, dbać o siebie, opiekować się – jest funkcja taty, mamy i dzieci. Zaczynają ich łączyć niezdrowe więzi i uczucia – skąd jednak mają brać wzorce postępowania? Nikt się nimi nie zajmuje, nie interesuje, nie kocha…. Są zamknięte i zdane tylko na siebie – a przecież to tylko dzieci! Makabryczne !

„Kwiaty na poddaszu” wstrząsnęły mną po raz kolejny, chyba nawet mocniej niż przed laty – teraz sama jestem matką i jeszcze głębiej porusza mnie opowieść. Jak matka może stawiać wyżej swoje dobro i przyjemności nad dobro własnych dzieci? Praktycznie je porzuciła i wyparła się ich – co z tego, że zapewniała im żywność, prezenty ( i to też do czasu)?! Nie jestem w stanie zrozumieć motywów takiego zachowania. Wstrząsa i wzburza sytuacja dzieci, które nagle musza dorosnąć i rozumieć rzeczy, które nie powinny ich dotyczyć. Dzieci, które same muszą tworzyć swoje wzorce, radzić sobie w ekstremalnych sytuacjach, kochać się, wspierać i marzyć o wolności ….

To makabryczna, sięgająca w głąb duszy opowieść, która pozostawia po sobie niezatarty ślad. Wzbudza w czytelniku mnóstwo emocji. Jest napisana w nieskomplikowany sposób, jednak otacza ją aura tajemniczości i grozy.
„Kwiaty na poddaszu” to jedna z tych niewielu książek, które pamięta się przez całe życie.



3 komentarze:

  1. Bardzo, bardzo interesujące. Postanowiłam przeczytać.
    "Czytałam tą książkę całe lata temu, więc z chęcią do niej wróciłam. " błąd językowy, winno być "tę książkę" :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki - już poprawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...