Cztery kobiety, zagubione, załamane, stojące na przed ważnymi decyzjami. Joga ma im pomóc uporać się ze stresem, lękiem, przygnębieniem. Ale to nie joga, a jej instruktorka, troskliwa i serdeczna Lee pomaga każdej z nich odzyskać kontrolę nad ciałem… a może i nad życiem. Nie potrafi tylko pomóc samej sobie...
Lecz od czego są przyjaciółki?
Okładka: miękka
Ilość stron: 288
Wydawnictwo: Amber
Premiera: 21.02.2012Rain Mitchell napisała ciepłą, sympatyczną opowieść o kobiecej przyjaźni, korzystając ze swoich własnych doświadczeń z jogą.
"Opowieści ze studia jogi" to historia czterech kobiet, które połączyła przyjaźń i zajęcia w studiu jogi "Edendale", prowadzone przez Lee.
Katherine, Iman, Stephanie, Graziella - zupełnie różne kobiety, mające swoje problemy i troski, które dzięki jodze i Lee odnajdują swoją drogę w życiu. Katherine to masażystka, z zagmatwaną przeszłością, która wynajmuje u Lee gabinet i jest jej przyjaciółką - ciągle szuka swojej drugiej połowy.
Iman, aktorka, która nie może się odnaleźć po niedawnym poronieniu.
Stephanie, przyszła scenarzystka, po zerwaniu z facetem zainwestowała cały majątek w książkę, którą chce zekranizować.
I wreszcie Graziella, tancerka, rozpoczyna karierę i usiłuje się wybić, dąży do celu nie zważając na ból i kontuzje.
A nad nimi wszystkimi czuwa Lee, niezwykła instruktorka jogi, która do każdego wyciąga pomocną dłoń, podczas gdy sama niespecjalnie radzi sobie w związku z narcystycznym mężem, Allanem.
Lee i jej studio jogi są dla wszystkich kobiet nie tylko miejscem ćwiczeń, ale swoistą oazą, odskocznią od problemów. To miejsce spotkań, które łączy kobiety. Zaprzyjaźniają się, wspierają wzajemnie i pomagają sobie, pomimo wielu różnic. Jednak Lee, pod wpływem Allana, zaczyna rozważać zamknięcie studia i przejście do wielkiej sieci salonów jogi.
Czy zdecyduje się pozostawić swoich podopiecznych i odejść? Jak zareagują jej przyjaciółki?
"Opowieści ze studia jogi" to ciepła, napisana z dużym humorem historia o kobietach, a joga jest tłem dla całej historii. Nie ukrywam, że zaciekawiła mnie ta tematyka. Sama kiedyś próbowałam ćwiczyć jogę, ale ....nudziłam się. Teraz kiedy zobaczyłam, w jaki sposób prowadzi zajęcia Lee, kiedy zobaczyłam jej zaangażowanie - zapragnęłam znaleźć się na takich zajęciach. To byłoby naprawdę ciekawe doświadczenie!
W swojej opowieści Rain Mitchell podkreśliła siłę przyjaźni i wsparcia, potrzebę kontaktu i zaangażowanie w życie przyjaciół. To barwna opowieść o życiu, o problemach i radościach, o decyzjach, które trzeba podjąć i ich konsekwencjach.
"Opowieści ze studia jogi" sprawiły, że zrelaksowałam się, wprowadziły mnie w dobry nastrój.
To sympatyczna lektura na długie zimowe popołudnia - lekka, ale niosąca za sobą przesłanie.
Mnie się podobała, była bardzo wiarygodna, ciepła i przyjemna - serdecznie polecam !
Brzmi prawie, że identycznie, jak Kwestia równowagi wydana jakiś czas temu przez Prószynskiego...
OdpowiedzUsuńA widzisz - nie czytałam :)
Usuń