Okładka: miękka
Ilość stron: 208
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Sięgnęłam po książkę Justyny Polanskiej z ciekawości - bardzo odbiega od książek, które zwykle wybieram. Jakiś czas temu oglądałam w TV program o różnych zawodach, gdzie stewardesy, sprzątaczki czy opiekunki do dzieci opowiadali anegdoty związane z ich pracą, czasem włos się jeżył na głowie.
Ta książka jest podobna stylistycznie, może mniej złośliwa niż program, jednak i Autorka serwuje nam dużą dawkę ironii i podejście z dystansem do wykonywanej pracy.
"Pod niemieckim łóżkami" to bardzo osobista opowieść Polski, która wyjechała do Niemiec po zarobek i szanse na lepsze życie. Początkowo pracowała jako au pair, ale nie trafiła jej się przyjemna rodzinka. W końcu znalazła pracę jako sprzątaczka i z ulgą ich opuściła.
I tak już zostało, od lat sprząta w różnych domach i wcale nieźle zarabia. Pozostała w Niemczech, gdzie mieszka z mężem. Sprząta również jej matka i siostra. Jeśli ktoś czuje zadowolenie z wykonywanej pracy i zarabia przy tym pieniądze - to plus. Gorzej, jeśli ktoś wstydzi się tego, co robi.
Justyna może nie jest dumna ze sprzątania, bo ma wyższe aspiracje, jednak nie wstydzi się swojej pracy. Irytuje ją tylko podejście niektórych ludzi, którzy sprzątaczkę traktują jak swoją własność. Wśród klientów, kobieta zyskała również grono ludzi, na których może liczyć.
Justyna Polanska pokazuje w swojej książce różnice w mentalności i zachowaniu Niemców i Polaków .
"Polka? nie mamy o czym rozmawiać!" - z takim zachowaniem Justyna często się spotykała, jak również z podejściem, że Polacy kradną.
Książka jest zbiorem anegdotek i opowieści z życia Autorki. Jest napisana z humorem i ciętym dowcipem, ma lekką formę i świetnie się ją czyta, choć chwilami irytowała mnie swoim podejściem do Polski. Polska nie jest krajem bez przyszłości, również daje szanse rozwoju... może nie daje takiego zarobku... ale to nasza Ojczyzna.
Ale podsumowując, książka okazała się zabawną, relaksującą lekturą, nie wymagającą skupienia i myślenia.
Na lato - jak znalazł !
Rzeczywiście brzmi bardzo interesująco. Zawsze ciekawiej jest poznać coś "od kuchni".
OdpowiedzUsuńczytałam już kilka recenzji tej książki, ale niestety nadal twierdzę, że to nie książka dla mnie ;]
OdpowiedzUsuńz czystej ciekawości chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuń