poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Dworek Pod Lipami - Anna J.Szepielak

Gabriela, autorka bestsellerów, ma dość łzawych czytadeł. Chce napisać wreszcie coś ambitnego. Niestety, wydawca nie podziela jej entuzjazmu. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się w domu niedawno poślubionego męża. Wszystko ma tam stałe miejsce i tylko dla niej nie przewidziano go zbyt wiele. Kiedy więc nadarza się okazja wyjazdu na wieś, Gabriela ochoczo z niej korzysta. Zajmując się zwierzętami i domem przyjaciółki, ma wiele czasu na myślenie. A także pisanie wymarzonej książki...
Na oczach czytelnika powstaje opowieść, dzięki której Gabriela zrozumie, czego tak naprawdę pragnie.


Okładka:  miękka
Ilość stron:   432
Wydawnictwo:  Nasza Księgarnia
Rok wydania:  2012

Ostatnio często na blogach i forach spotykam się z dyskusjami na temat czytania czy też nieczytania polskich autorów. Ja zdecydowanie czytam i to coraz więcej – uważam, że mamy dużo świetnie napisanych książek. 

„Dworek Pod Lipami” to pierwsza książka Anny J. Szepielak, która trafiła w moje ręce – i nie powiem, jestem pod wrażeniem. Autorka bardzo zwinnie połączyła czasy realne z opowieścią dziejącą się w XIXw., a bohaterki więcej łączy niż dzieli. 

Gabrysia jest pisarką, ma lat 30+, mieszka na wsi ze swoim drugim mężem, Markiem, jego dziećmi, gospodynią – Lidią i pierwszą teściową męża, Franciszką. Marek prowadzi szkółkę jeździecką, ma stadninę koni . Kobieta kocha swojego męża, jednak po roku pożycia małżeńskiego stwierdza, że nie czuje się szczęśliwa. Dom jest MARKA, dzieci są MARKA, dom prowadzi Lidia, a swoje trzy grosze dokłada Franciszka, a Gabrysia jest odsunięta na bok, aby mogła w spokoju pisać i niczym się nie przejmować. Ale nie jest łatwo żyć bez wyrażania swojego zdania, bez podejmowania decyzji – nawet mebli jej nie wolno przestawiać. Jest jak gość… 
Do tego dochodzą kłopoty z Wydawnictwem, które nie jest zachwycone uśmierceniem głównej bohaterki w trzecim tomie książki i usiłuje wymóc na Gabrysi zmianę zakończenia. 

To wszystko sprawia, że Gabrysia wiedziona impulsem pakuje torbę i wyjeżdża do przyjaciółki, Maryli, aby zająć się pod jej nieobecność domem i zwierzakami. To chwilowa ucieczka od problemów – ale Gabrysia nie widzi innego wyjścia. Musi pobyć sama i pomyśleć. 
Jej odskocznia jest rodząca się w głowie nowa powieść, dziejąca się w XIX wieku, opowiadająca historię Celiny. Główna bohaterka bardzo przypomina samą Gabrysię, tak jak i jej perypetie. Różni je czas i podejście do wielu spraw. Jednak Celina sprawi, że Gabriela zacznie zmieniać swoje życie i dążyć do spełnienia marzeń. 
Czy uda jej się porozumieć z Markiem i wyjść na prostą? Jaką decyzję podejmie w sprawie zakończenia swojej powieści? Pytań jest dużo więcej – a odpowiedź znajdziecie w książce! 

„Dworek Pod Lipami” to ciepła i wzruszająca opowieść o odnajdywaniu siebie, podejmowaniu życiowych decyzji i o dążeniu do szczęścia. Opowieść sprawia, że czytelnik lepiej może poznać życie i podejście do pracy pisarzy. Autorzy książek stają się bardziej realni i ludzcy, muszą walczyć o swoje „dziecko”, jakim jest książka, z Wydawcami czy korektorami, którzy chcą je zmienić. My dostajemy do rąk ostateczną wersję – nie zawsze zgodną z wizją pisarza. 

Sama forma, którą przedstawia nam pani Szepielak, połączenia opowieści o Gabrysi z fragmentami jej powstającej książki, pokazanie więzi, jakie łączą pisarkę z jej bohaterką – bardzo mi się spodobało. Książka nabrała niezwykłego klimatu i ciepła. Czułam się jakbym czytała równolegle dwie książki, a nie jedną. Obie intrygujące i niezwykle absorbujące. 

Mnie się podobała i już zaczynam się rozglądać za poprzednią książką Autorki – „Zamówieniem z Francji” :)




13 komentarzy:

  1. Książka rzeczywiście musiała cię wciągnąć, tempo lektury masz błyskawiczne. ja też tak czasami mam.
    Tej pozycji nie znam, ale Zmówienie z Francji moge ci polecić. Bardzo sympatyczna, lekka lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie wkurzały dłuuuuuuugie monologi wewnetrzne głownej bohaterki. Zupełnie zbędne jak dla mnie. Ale poza tym to ok,lubię tę autorkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach :)
    zapraszam do mnie :
    http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Już od jakiś czas temu postawiłam sobie za cel przeczytanie tej książki, jeszcze ta piękna okładka :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zamiar przeczytać tę książkę :) W najbliższym czasie chyba się nie uda, ale kiedyś...Na pewno :)
    Pozdrawiam!
    tulipanowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi doskonale! Chciałabym dowiedzieć się, jak główna bohaterka odnalazła się w domu męża - ja nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła przestawiać mebli. Robię to ciągle i dzięki temu wiem, że jestem u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czuję, że książka mogłaby mi się spodobać
    a "Zamówienie z Francji" będę miała okazję przeczytać dzięki akcji włóczykijkowej :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja też czytam polskich autorów i na pewno sięgnę i po tę. Jej pierwszą mam, koleżanki czytały i chwalą, kolej na mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. czytac polskich autorów koniecznie!! Poprzednia ksiazka p. Ani tez jest naprwde dobra, tylko szata graficzna skromna i nie przyciaga tak uwagi

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja tam bardzo lubię polskich autorów i z chęcią sięgam po ich twórczość. Jak będzie okazja to z całą pewnością zapoznam się również z panią Anią i jej Dworkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pragnę poinformować, iż Pani recenzja bierze udział w moim mikołajkowym plebiscycie:
    http://annajszepielak.blogspot.com/2012/11/mikoajkowy-plebiscyt-na-recenzje.html

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...