czwartek, 9 sierpnia 2012

Wino z Malwiną - Magdalena Kordel

"Wino z Malwiną" to kolejna część tak lubianego przez czytelniczki sudeckiego cyklu. Znów odwiedzimy miasteczko Malownicze i spotkamy bohaterów znanych z "Uroczyska" i "Sezonu na cuda". Jak w "Winie z Malwiną" potoczą się losy Majki? Wydaje się, że w jej życiu nadszedł czas spokoju i stabilizacji. Po wielu zawirowaniach odnalazła nie tylko swoje miejsce na ziemi, ale także miłość i przyjaźń. Nad Uroczyskiem zbierają się jednak burzowe chmury. Mieszkańców Malowniczego zaniepokoi przyjazd Niemki, która - jak twierdzą plotki - zamierza odebrać ludziom ziemię. Jak zakończy się ta wizyta? Czy miejscowi poradzą sobie z kłopotliwym gościem? I kim jest ciotka Rozalia, która nieoczekiwanie pojawia się w Uroczysku?

Okładka;  miękka
Ilość stron:   336
Wydawnictwo:  Wydawnictwo SOL
Rok wydania:   2012

Na kolejną powieść Magdaleny Kordel czekałam z wielką niecierpliwością. Czuję się emocjonalnie związana z mieszkańcami Malowniczego, po lekturze poprzednich powieści Autorki.
Darzę wielką sympatią niezwykle klimatyczne miejsce zainspirowane polskimi górami i niezwykłych ludzi, którzy tam mieszkają.  A główna bohaterka Maja, jest jedną z moich ulubionych postaci, które przewijają się w książkach pani Magdy. Tyle tytułem wstępu :)

"Wino z Malwiną" to dalszy ciąg losów bohaterów poznanych w książkach "Uroczysko", "Sezon na cuda" czy "Okno z widokiem". 
Maja, właścicielka pensjonatu Uroczysko, w końcu znalazła swoje miejsce na ziemi oraz męskie ramię, na którym może się wesprzeć. Ma też wokół siebie grono niezawodnych przyjaciół i życzliwych mieszkańców Malowniczego. Jednak i wśród mieszkańców miasteczka znajdą się ci nieżyczliwi - właścicielka sklepu mięsnego jakoś nie przepada za Mają i bardzo chętnie przekazuje jej niezbyt przyjemne wiadomości. 
Tym razem plotka głosi, że do malowniczego przybyła Niemka, która chce "zagarnąć" gospodarstwo Tarłów, które leży niedaleko pensjonatu. Może ma chętkę również na Uroczysko? To byłoby po myśli pani Kraśniakowej, choć też nie do końca, bo Malowniczanie nie lubią obcych.
Maja z nowinami wraca do pensjonatu, a na jej progu zjawia się ...Niemka, która nie dość, że Niemką nie jest tylko - Polką, to jest też krewną Tarłów i chce legalnie kupić gospodarstwo.
Majka przyjmuje ją pod swój dach i angażuje w ruch wszystkie znajomości, aby oczyścić imię Malwiny i pomóc jej w zakupie gospodarstwa. W zamian dziewczyna zaprasza ją do wspólnego interesu - stworzenia w Malowniczym winnicy.
Czy Maja "wejdzie" w interes z Malwiną? Jak potoczy się to przedsięwzięcie - winem czy klapą? A jak poukłada się życie uczuciowe Maji? 
Oj, pytań jest wiele, a dzieje się jeszcze więcej ! 

"Wino z Malwiną" to ciepła i przyjemna lektura. Niezwykle barwna i klimatyczna, napisana lekko, jasnym językiem. Pochłania się ją błyskawicznie. To lektura niosąca relaks i ukojenie. Jednak i w niej nie brak ważnych kwestii życiowych, jak np. kwestia usypiania szczeniaków psów, kiedy nie znajdują się nabywcy - moralna czy niemoralna? Oczywiście mamy również do czynienia z decyzjami dotyczącymi ludzi - pracować z ludźmi, których się nie znosi czy nie? Obarczać problemami bliskich czy radzić sobie samemu? Niby pytania proste, ale odpowiedzi nie zawsze są takie oczywiste....

"Wino z Malwiną" to świetny sposób na miłe spędzenie czasu, a lampka wina dodatkowo go uprzyjemni :) Przetestowałam! Serdecznie polecam tę klimatyczna książkę, a ja czekam na kolejną.







10 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki Magdy Kordel, a Wino..planuję na przyszły tydzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie znam żadnej książki pani Magdaleny Kordel ale nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po opisie wnioskuję, że książka sprawdziłaby się idealnie jako wakacyjne czytadło (szczególnie podczas żmudnych podróży do celu). Na pewno przyjrzę się tej serii z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią spróbuję, z opisu wynika, że to książka wpisuje się w moje gusta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam! Czyta sie fajnie i szybko. Choć zakończenie moim zdaniem pisane w pośpiechu i trochę mnie nie do końca zadowoliło

    OdpowiedzUsuń
  6. może gdybym znała inne książki z tego cyklu i w ogóle samą autorkę, to bym sięgnęła
    jednak póki jest mi to obce, to pass

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie dla mnie, ale może kiedyś... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją w planach na najblizsze kilka dni i szczerą nadzieję, że równie mocno przypadnie mi do gustu:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam p. Magdaleny Kordel, ale przymierzam się do jej twórczości :) Interesująca recenzja :)
    Pozdrawiam!
    tulipanowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...