Ale nie jest tak łatwo uwolnić się od własnej przeszłości ani nie dać się uwikłać w cudze, mroczne sekrety – Zinzi musi przemierzyć drogę najeżoną zbrodnią, magią i stawić czoło temu, co do niej wraca z Poprzedniego Życia.
Okładka: miękka
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Rok wydania: 2012
Fantastykę czytam od niedawna i upajam się nią, choć nie potrafię rozpoznawać jej gatunków. Po raz pierwszy czytałam teraz urban fantasy jak określa się "ZOO City". Książka została obwołana jedną z najoryginalniejszych powieści 2010 roku i otrzymała nagrodę Arthur C. Clarke Award.
Zwykle podchodzę do nagród i tytułów z przymrużeniem oka, bo często, niestety, można się rozczarować.
Tutaj zaintrygował mnie opis na okładce i sama okładka - prosta, a jednocześnie zapadająca w pamięć.
"ZOO City" jednym słowem mogę określić jako niezwykle zakręconą książkę - trafiamy w dziwne miejsce, wokół otaczają nas przedziwne postacie, a życie jest nie z tej ziemi. Dla mnie to była niezwykła przygoda i totalna literacka niewiadoma, ale było to pozytywne wrażenie.
Autorka przenosi nas do jednej z gorszych i biedniejszych dzielnic Johannesburga, do ZOO City, niezwykłego miejsca, zamieszkiwanego przez podejrzane osobniki
Tam, w zrujnowanym budynku mieszka równie niezwykła osoba. Jest nią Zinzi December, która trudni się odnajdywaniem zaginionych rzeczy - ma taki talent, że widzi nitki łączące rzeczy i osoby. Jednak nie przyjmuje zleceń dotyczących zaginionych ludzi, bo nie chce. Ponadto ma talent do oszustw internetowych. Jest bardzo specyficzną osobą, jak wiele innych z ZOO City, jako oznakę swego grzechu, nosi na plecach Leniwca. Są ze sobą blisko związani, choć Leniwiec nie zawsze chce współpracować ze swoją nosicielką.
Pewnego dnia, kiedy Zinzi wybiera się, aby dostarczyć klientce znaleziony pierścionek i odebrać resztę zapłaty za usługę, okazuje się, że została ona zamordowana. W jej mieszkaniu jest pełno śladów Zinzi i zostaje ona, siłą rzeczy, wciągnięta w sprawę morderstwa.
W tym czasie otrzymuje ona również zlecenie od producenta muzycznego na dyskretne odnalezienie jednej z jego gwiazd. Oferuje za usługę wielkie pieniądze, które mogą pozwolić Zinzi spłacić długi i uwolnić się od ZOO City. To zlecenie nie okaże się proste i łatwe jak jej dotychczasowe zajęcia.
Czy jej się uda je zrealizować? Jakie trudności napotka na drodze?
Przeczytajcie sami i odwiedźcie to niepowtarzalne miejsce, jakim jest ZOO City! Wiele was tam zaskoczy!
"ZOO City" to książka bardzo świeża i świetnie napisana. Z jednej strony mamy biznes, przemysł muzyczny, wieżowce i slumsy, a z drugiej dziwne stwory, egzotyczne zwierzęta i pełen magii klimat. To sprawia, że opowieść jest bardzo oryginalna i niepowtarzalna.
Stworzony przez Autorkę świat zaskakuje i zadziwia czytelnika. Opowieść jest zakręcona i trzeba się nad nią skupić - ale warto!
Książka jest na pewno nietuzinkowa i nie jest lekką lekturą, nie każdemu się spodoba. Ale to jest ten rodzaj literatury, który zachwyci lub odpycha - nie ma półśrodków.
Warto było zagłębić się i poznać nowe obszary literatury, dotychczas mi nieznane - Was też zachęcam do wędrówki po ZOO City z tajemniczą Zinzi.
Mimo że za urban nie przepadam, to chętnie przeczytałabym tę książkę. Czytałam fragment dodany do magazynu Nowa Fantastyka i nawet mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Nie lubię tego typu książek.
OdpowiedzUsuńOj, jakoś nie czuje tej książki, pewnie by mnie denerwowała, także na razie pasuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale widząc okładkę książki wydawało mi się, że jej tematyka jest zupełnie inna. Z tego też powodu od razu zaklasyfikowałam ją do kategorii "nie przeczytam". Jednak teraz, po entej pozytywnej recenzji na jej temat. Moje zdanie uległo zmianie i już nie mogę się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce.
OdpowiedzUsuńTak - okładka przywodzi na myśl inne książki. Ja mam odczucia, że może to być raczej brutalna, powieść z pomiędzy MLM a survival, albo coś na wzór ZOO Tycon - o życiu w Zoo. A tutaj takie zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuń