środa, 19 września 2012

Delikatność - David Foenkinos

Piękna historia przypadkowego pocałunku
Milion sprzedanych egzemplarzy we Francji
Gdy François zaczepił Nathalie na ulicy, od razu wiedział, że ma przed sobą kobietę swojego życia. A kiedy ona zamówiła w kawiarni sok brzoskwiniowy, postanowił, że się z nią ożeni. Ich miłość była idealna. Żadnych kłótni ani rozbitych talerzy. 
Ale pewnego dnia szczęście zostało przerwane. François zginął w wypadku, a Nathalie rozpaczała. Uciekała w samotność, potem w pracę. Aż nagle namiętnie pocałowała Markusa. 
Historia tego przypadkowego pocałunku to piękna opowieść o trudnej miłości, tęsknocie za szczęściem i... delikatności


Okładka:  miękka ze skrzydełkami
Ilość stron:   208
Wydawnictwo:  ZNAK 
PREMIERA :    październik 2012

To moje pierwsze spotkanie z Davidem Foenkinosem. Jest prawie moim rówieśnikiem, urodził się w Paryżu.  Z wykształcenia nauczyciel gry na gitarze, z zamiłowania pisarz, dla którego wzorem jest Witold Gombrowicz. 
Foenkinos jest zakochany w Polsce i Polakach.

..." Delikatność (...), od delikatny:
1. delikatność budowy, kształtów rysów
2. wrodzona delikatność w postępowaniu..."
definicja umieszczona w książce str.54, wg słownika Larouss'a

"Delikatność" to książka, która przejdzie do klasyki literatury, tak jak "Love story". To napisana z wielką wirtuozerią opowieść  o miłości, tej pierwszej i tej ostatniej. Przepiękna i wzruszająca historia przypadkowego pocałunku, który zmienił życie dwojga ludzi.

Na początku, Autor serwuje nam historię poznania i wielkiej miłości Nathalie i Francois. Ich przypadkowego spotkania na ulicy, połączenia serc i dusz. 
Ta para od początku rozumiała się bez słów i uzupełniała wzajemnie. Ich wielkie szczęście trwało siedem lat - aż do chwili wypadku i śmierci Francois.
Nathalie była zdruzgotana, wiele czasu musiało upłynąć, by zdołała się pozbierać i wrócić do pracy. Po drodze znosiła zaloty żonatego szefa, którego w bardzo ładny sposób "wyprostowała".

Pewnego dnia w biurze, pod wpływem dziwnego impulsu, pocałowała swojego współpracownika, Markusa. Wprawiła go w zaskoczenie...i zachwyt. Nie był ani piękny, ani specjalnie przystojny. Mamy tutaj dowód na fakt, że wygląd to nie wszystko - liczy się wnętrze.
Ten pocałunek zmienił ich życie. Małymi krokami poznawali siebie, w staroświecki wręcz sposób....
Czy dane im będzie spędzić razem życie? Czy tym razem los również zaingeruje? Przeczytajcie!

"Delikatność" zachwyciła mnie! Język stosowany przez Foenkinosa jest piękny, barwny, bardzo bogaty i obrazowy. Wszytko obserwujemy oczami bohaterów na przemian, zbierając ich wzajemne odczucia na dane sytuacje. Porównując punkt widzenia kobiety i mężczyzny.
To opowieść o miłości, tragedii, tęsknocie i odrodzeniu. Opowieść pełna magii i uczuć, która dostarcza mnóstwo wzruszeń.
"Delikatność" to psychologiczne studium miłości, wszelkich jej form i zachowań. Opowieść przerywana jest drobnymi zapiskami dotyczącymi bieżących spraw - jak ulubione książki Nathalie, wyniki meczów, przepisy na potrawy, itd.
Nie byłam w stanie jej odłożyć - jak już usiadłam i zaczęłam czytać , to przepadłam do ostatnich stron - nic mnie nie interesowało. Mam nadzieję, że ta książka pochłonie i Was !
Ja na pewno będę do niej wracać :)

Jako ciekawostkę dodam, że została ona już sfilmowana. Obok macie plakat filmowy - równie piękny jak okładka książki. Film wchodzi na ekrany polskich kin w październiku. W rolach głównych zobaczymy Audrey Tatou, Francois Damiens i Bruno Todeschini.
Jestem bardzo ciekawa tego filmu. Książka na długo pozostanie w mojej pamięci - jest po prostu piękna. Delektowałam się każdym słowem.

Zachęcam Was do lektury "Delikatności" i do obejrzenia jej ekranizacji.

Na koniec jako podsumowanie - zdjęcie słynnej sceny Nathalie i Marcusa







20 komentarzy:

  1. Pięknie brzmi. Może czas najwyższy zapoznać się z kobiecą strona literatury?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja napisze tak. Gdy nadarzy się okazja, nie będę się wzbraniał przed przeczytaniem. powód jest prozaiczny. Facet kocha nasz naród, może my pokochamy jego literaturę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przeczytać, oczarowała mnie recenzja i sama fabuła:).I do tego ten piękny język. Zazdroszczę ci, że książkę juz przeczytałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę dawno nie czytałam tak ładnego języka i sformułowań. Pewnie duża zasługa tutaj tłumacza w przekładzie tekstu.

      Usuń
    2. Bardzo dużo od tłumacza zalezy. Dobry tłumacz to skarb, tylko nie wszyscy to doceniają.

      Usuń
  4. Zachęciłaś mnie. Będę mieć tę książkę na uwadze. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. brzmi doprawdy zachęcająco, więc zapamiętam tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj pamiętam, że (jako wielbicielka talentu Audrey Tatou) jakiś czas temu szukałam tego filmu(premiera na świecie rok temu, u nas chyba niestety zostaje tylko dvd) i niestety się zawiodłam. A teraz okazuje się, że jeszcze jest książka...W dodatku opis jest tak ciekawy, że od razu chce się ją przeczytać w takie jesienne popołudnie z kubkiem herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta herbata to dobry dodatek :) Ja piłam białą z pomarańczą.

      Usuń
  7. Uwielbiam Audrey, jej styl, smak, sposób w jaki się porusza, jej grę aktorską i delikatność, właśnie. Książka zdecydowanie priorytet! Film podobnie. Bardzo dziękuję Ci za tę recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę się już doczekać premiery by ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przekonałaś mnie! Przeczytam! I film też chętnie obejrzę, ale najpierw książka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Och to zdecydowanie coś dla mnie ..jestem romantyczką nie ma co ukrywać !

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie przybliżyłaś książkę, i narobiłaś mi ochoty.)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...