wtorek, 2 października 2012

Beyonders - Pozaświatowcy. Świat bez bohaterów - Brandon Mull

Brandon Mull to czarodziej słów. W Pozaświatowcach wyczarował jedną z najbardziej oryginalnych powieści fantasy – to mieszanka przygody, humoru i magii, której nie sposób się oprzeć. – Rick Riodan, autor serii „Percy Jackson” i „Olympians”
Jason Walker często marzy, żeby życie stało się odrobinę mniej przewidywalne – aż do dnia, kiedy codzienne obowiązki w zoo sprawiają, że chłopiec przenosi się z basenu hipopotama do dziwnego świata, któremu grozi niebezpieczeństwo.
Lyrian to miejsce pełne niebezpieczeństw i wyzwań – nie przypomina niczego, z czym Jason zetknął się do tej pory. Ludzie żyją tu w strachu przed nikczemnym czarnoksiężnikiem i cesarzem w jednej osobie, Maldorem. Dzielni ludzie, którzy kiedyś przeciwstawiali się Maldorowi, zostali przekupieni lub złamani, zostawiając po sobie królestwo, w którym górę wziął strach i podejrzliwość.
W poszukiwaniu drogi do domu Jason spotyka Rachel, która także została w tajemniczy sposób ściągnięta z naszego świata do Lyrianu. Jason i Rachel wplątują się w misję, mającą na celu złożenie w całość słowa mocy, które może zniszczyć cesarza i dowiadują się, że muszą uratować ten świat pozbawiony bohaterów, jeżeli chcą mieć jakąś szansę powrotu do domu.

Okładka:  miękka
Wydawnictwo:   MAG
Recenzja przedpremierowa dla Wydawnictwa MAG

Brandon Mull jest amerykańskim pisarzem, który w Polsce znany jest jako autor bestsellerowego cyklu fantastycznego dla dzieci -"Baśniobór".
Jeszcze tego roku, nakładem Wydawnictwa Mag ukaże się na naszym rynku pierwszy tom cyklu Beyonders - Pozaświatowcy, pt. "Świat bez bohaterów". Okładkę wydania amerykańskiego umieściłam powyżej - bardzo mi się podoba.

"Świat bez bohaterów" to pełna magicznego klimatu powieść fantasy. Pośród miejsc "nie z tej ziemi", dziwnych stworów i dziwnych ludzi, do krainy zwanej Lyrian trafia dwójka ziemskich nastolatków, Jason i Rachel - w nieodpowiednim czasie znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i trafili do bram łączących światy. Dzieciaki nie znały się wcześniej, są bardzo różne, ale skazane na siebie w nieznanym świecie.
Lyrian to tajemnicze miejsce, poza światem, którym rządzi tyran-czarnoksiężnik, Maldor. Mieszkańcy boją się sprzeciwiać cesarzowi, jednak jak wszędzie, tak i tutaj jest grupa wywrotowców zrzeszonych wokół Ślepego Króla, Gallorana. Po wielu perypetiach trafiają do niego Rachel i Jason.

Chłopak wcześniej odnalazł siedzibę strażnika wiedzy i w tajemnicy przeczytał księgę oprawioną w ludzką skórę, gdzie poznał informacje o SŁOWIE.
Słowo ma wielką moc, można nim zgładzić Maldora, jednak można użyć go tylko 1 raz ... Słowo  składa się z sześciu sylab, które są pilnie przechowywane przez 6 osób, które należy odszukać. Nikt nie zna całego słowa, dotychczas tylko jedna osoba je poznała, ale zostało wymazane z jej pamięci po próbie zamachu na Maldora.
Jason i Rachel ruszają śladem sylab, bo odnalezienie słowa może oznaczać ich powrót do domu, innej możliwości nie widzą. Maldor obserwuje ich poszukiwania, nasyła na nich swoich zwolenników, jednak dzieciaki są sprytne.
Muszą jednak być bardzo ostrożni i uważać, komu mogą ufać. Na swojej drodze spotykają plejadę dziwnych i ciekawych postaci, m.in. Ferrina, rozsadnika, który potrafi rozczłonkować swoje ciało i poskładać ponownie bez pozostawienia śladów. Wyobraźcie sobie postać chodzącą z głową pod pachą lub rzucającą swoją dłonią - makabryczne! A jednak Ferrin okazał się wielką pomocą i sprzymierzeńcem dzieciaków, kiedy trafili do więzienia. Jednak Białe Jezioro okazało się sprawdzianem dla tej przyjaźni.... Kim naprawdę okazał się Ferrin?
Czy Jasonowi i Rachel  uda się odnaleźć sylaby słowa i zniszczyć Maldora? Czy powrócą do domu?

"Świat bez bohaterów" to powieść napisana z wielkim rozmachem, barwna i porywająca. Początkowo historia skojarzyła mi się z "Tunelami" Gordona&Willimasa, które czytałam jakiś czas temu, ale tylko na początku. Potem już o tym zapomniałam, fabuła porwała mnie i żałowałam za każdym razem, kiedy musiałam ją odkładać. Powieść jest rozbudowana i dopracowana w najmniejszych szczegółach, jednak jasny, barwny i plastyczny język sprawia, że pochłania się ją z wielkim zainteresowaniem.
Niezwykły świat i postacie, które stworzył Mull, zasługują na wielkie uznanie i zdobywają serca czytelników. Powieść jest pełna przygód i niezwykłych sytuacji, pełna magicznego klimatu, a do tego napisana z wielkim humorem. Pisarz oczarował mnie językiem powieści i starannością budowania tła czy postaci. Bardzo jestem ciekawa, co zaserwuje nam w kolejnych tomach!

Jeśli lubicie magię, baśniowe krainy, pełne przedziwnych stworzeń - pokochacie perypetie Jasona i Rachel!
Ta dwójka niezwykłych nastolatków sprawia, że nie sposób się nudzić, a uśmiech sam wchodzi na twarz, kiedy zaczynają sobie docinać. Ich dialogi są zabawne, choć chwilami zaprawione nutą sarkazmu.
Powieść czyta się doskonale - jej objętość ( ponad 500 stron) jest tutaj atutem, można się nią delektować dłużej :)
Polecam Wam serdecznie, a sama bardzo jestem ciekawa okładki polskiego wydania - powieść powinna ukazać się na polskim rynku w październiku 2012r.- wypatrujmy jej zatem!

Z najnowszych informacji wynika, że premiera książki została przez Wydawcę przesunięta - prawdopodobnie na początek 2013 roku.



8 komentarzy:

  1. Jeśli mogę wrzucić "news" ;) Premiera zostaje przełożona na 2013 rok, przynajmniej takie wieści otrzymałam po moim zapytaniu o konkretną datę premiery (żebym wiedziała, kiedy wrzucić recenzję). Więc jeszcze kilka miesięcy trzeba będzie poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuuuuu, szkoda...
      Ale też własnie dostałam informację, że nie otrzymali jeszcze wzoru na polska okładkę.
      Cóż pozostaje nam czekać...

      Usuń
  2. Chyba nie mój klimat, ale mój tata lubi takie opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki, w których mogę wrócić do dzieciństwa, ale akurat ta mnie nie zainteresowała. Cała fabuła wydaje mi się zagmatwana i niezrozumiała. Może kiedyś jak natrafię na pozycję bez żadnego problemu, to przeczytam.

    Pozdrawiam, Donna

    OdpowiedzUsuń
  4. czyli zapowiada się kolejna ciekawa seria, którą warto byłoby poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi naprawdę ciekawie :) Na pewno postaram się zdobyć książkę jak już się ukarze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeny! Chcę! Kocham książki Brandona. Jeżeli będzi napisana takim stylem jak Baśniobór, dopadnę i zagryzę wszystkich, którzy mi ją wykupią. ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...