poniedziałek, 5 listopada 2012

Niedoskonałe zakończenie - Zoe Fitzgerald Carter

Pewnego dnia Zoe dowiaduje się, że jej piękna, inteligentna i niezależna matka, zmęczona chorobą Parkinsona, postanawia zakończyć życie. Chce, by jej trzy córki były wtedy przy niej. Przerażona perspektywą utraty matki i prawnymi konsekwencjami uczestnictwa w jej samobójstwie, Zoe robi wszystko, co w jej mocy, żeby odwieść matkę od tych planów. Ale Margaret nie rezygnuje. Pragnąc być „dobrą córką”, Zoe wchodzi w konflikt z siostrami. Trzy kobiety zastanawiają się, czy i w jaki sposób pomóc Margaret, i kto powinien zostać z nią do końca. Poznajemy historię rodziny zdominowanej przez elegancką matkę i niewiernego ojca. Dylematy pokolenia, które jednocześnie opiekuje się podupadającymi na zdrowiu rodzicami i małymi dziećmi, pozwalają spojrzeć z nowej perspektywy na debatę o pomocy w eutanazji.

Okładka:  twarda lakierowana
Ilość stron:   272
Wydawnictwo:  Świat Książki
Rok wydania:    2012

"Niedoskonałe zakończenie" to wzruszająca, ale i kontrowersyjna książka napisana na faktach, poruszająca temat eutanazji. Przygnębiła mnie, ale również pozwoliła spojrzeć na temat z punktu widzenia różnych osób - matki, która zdecydowała się zakończyć swoje życie, córek - które mają wielki dylemat jak zaakceptować taką decyzję, osób ze Stowarzyszenia pomagających "odejść".

Matka Zoe Carter jest starszą, schorowaną kobietą, którą choroba Parkinsona przykuła do łóżka. Nie chce dalej tak żyć, w bólu zdana na innych - postanowiła poddać się eutanazji - mówiąc wprost chce popełnić samobójstwo. Znalazła lekarza, który jej w tym pomógł i przepisał dużą dawkę Seconalu.

Kobieta spotkała się ze swoimi córkami i oznajmiła im swoją decyzję. Chce by zrozumiały ją i pomogły jej uczynić ten ostatni krok. Córki, z jednej strony nie wyobrażają sobie śmierci mamy, którą przecież kochają, a z drugiej strony rozumieją na jakie cierpienia i ubezwłasnowolnienie jest skazana z racji swojej choroby.
Zoe, najbardziej oddana matce, przechodzi z nią wszystkie kroki do celu. Razem odwiedzają lekarza, wykupują leki, spotykają się z członkiem stowarzyszenia, Budem, który ma pomóc kobiecie zakończyć życie. Zoe nie jest lekko, jest rozdarta i ciężko jej się pogodzić z decyzją matki. Jest świadoma faktu, że pomoc w zakończeniu  życia jest przestępstwem. Próbuje wyperswadować matce pomysł, przedstawia jej swoje argumenty - na nic...
Przychodzi taki dzień, że matka Zoe podejmuje próbę samobójczą - po spotkaniu z najbliższymi zażywa dużą dawkę morfiny i zapada w sen. Jednak śmierć nie przychodzi od razu ....

"Niedoskonałe zakończenie" to niezwykle poruszająca opowieść o śmierci, przeplatana wspomnieniami z życia rodziny Fitzgeraldów. Matka Zoe była tak zapatrzona w ideę śmierci, otoczona książkami na ten temat i ludźmi ze stowarzyszenia wspierającego eutanazję, że pozostała głucha na argumenty rodziny. Jej postawa, bardzo egoistyczna, wręcz irytowała mnie i utwierdzała w moim sprzeciwie wobec eutanazji. Nie brała w ogóle pod uwagę uczuć i cierpienia córek, obchodziło ją tylko własne cierpienie i strach przed bólem. Wyobraźcie sobie jak ciężko jest otaczającym taką osobę bliskim - jak spokojnie przyjąć informację, że ktoś bliski na własne życzenie chce nas opuścić....Nie wyobrażam sobie, choć sama przechodziłam ciężkie chwile z babcią chora na Alzheimera - mimo wszystko nikt z nas nie pomyślałby o eutanazji.
Eutanazja jest bardzo trudnym i kontrowersyjnym tematem. Czasem staram się zrozumieć ludzi cierpiących, którzy jej pragną - ale jakoś nie docierają do mnie te argumenty. Życie mamy tylko jedno, więc po co samemu je skracać? Postęp nauki i medycyny jest wielki - może się okazać, że za jakiś czas choroba okaże się wyleczalna. Rozmawiałam jakiś czas temu z zaprzyjaźnionym lekarzem na temat eutanazji - stwierdził, że nie jest w stanie zrozumieć lekarzy pomagających pacjentom umrzeć, to sprzeczne z przysięgą Hipokratesa. Misją lekarza jest pomagać i ratować życie, a nie je skracać. I ja w to wierzę....





6 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawa tematyka. Kontrowersyjne tematy poruszane w książkach to zdecydowanie coś, co lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie przeczytam tej książki. Strasznie się denerwuję przy takich tematach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem za eutanazją, ale każdy ma prawo wyboru. Nie wiem czy umiałabym się pogodzić z taką decyzja kogoś bliskiego, a z drugiej strony, gdy sie cierpi ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Omawiana książka niestety zupełnie do mnie nie trafia. Nie potrafię się przekonać do niej na tyle, aby dać jej szansę przekroczenia progu mego domu. Stanowczy pass.

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest przepiękna, a tytuł zachęcający, jednak na dzień dzisiejszy nie jestem zainteresowana ta pozycją. Temat książki jest dosyć ciężki i nie zawsze mam ochotę czytać o takich rzeczach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego nie brałam tej ksiażki, zbyt bałam się tematyki.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...