Po miesiącach bezowocnych poszukiwań Alice Humphrey wreszcie znajduje swoją wymarzoną posadę – będzie zarządzała nową galerią sztuki na Manhattanie. Galeria jest projektem anonimowego, bogatego i ekscentrycznego właściciela, a Alice – jak zapewnia jego przedstawiciel – ma ją prowadzić zupełnie samodzielnie. Przyjaciele dziewczyny sądzą, że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe, ale Alice widzi w tym znakomitą okazję, by wyjść z cienia sławnego ojca.
Pewnego poranka Alice odkrywa, że galeria nie istnieje, a pomieszczenia, w których się mieściła, są zupełnie puste, jakby niczego tutaj nigdy nie było. Na podłodze znajduje ciało Drew Campbella, mężczyzny, który ją zatrudnił. Criticize sama staje się obiektem zainteresowania policji.
Kiedy śledczy wykrywają związek pomiędzy galerią a pewną porwaną dziewczyną, Alice wie, że została wrobiona. Teraz musi to udowodnić. Poszukiwanie dowodów wciągnie ją w mroczny świat przestępczych interesów i zmusi do odkopania długo skrywanych sekretów jej rodziny... Sekretów, za które – być może – zapłaci życiem.
Okładka: miękka
Ilość stron: 366
Wydawnictwo: Replika
Do tej książki jak magnes przyciągała mnie intrygująca i bardzo ładna okładka. Książka okazała się całkiem niezłym, wielowątkowym thrillerem.
Wątek Alice Humprey przeplata się z wątkiem zaginionej dziewczyny, Becci Stevenson - pozornie nic je nie łączy, a jednak....
Alice jest córką bogatego i sławnego filmowca, jednak postanawia zerwać z pieniędzmi i wymaganiami ojca i pójść własną drogą. Okazuje się ona trudna i wyboista, a pieniądze ojca idą jej śladem. Wspaniała praca w Muzeum przynosi rozczarowanie, Alice zostaje bezrobotna. W galerii spotyka Drew Campbella, który proponuje jej prowadzenie galerii sztuki jednego z jego bogatych klientów. Alice myśli, że to żart - a jej przyjaciele upewniają ją w tym. Jednak Drew odzywa się do niej i finalizują sprawy Galerii Highline. Wkrótce odbywa się pierwsza prezentacja prac fotograficznych artysty promowanego przez właściciela, Alice nie jest zachwycona pracami, przypominają pornografię - i taki odzew uzyskują na zewnątrz.
Jednak kłopoty dziewczyny dopiero się zaczynają.... znajduje galerię zupełnie ogołoconą, jakby jej nigdy nie było - nie ma prac, ani mebli, ani sprzętów... Jest za to trup... i niestety okazuje się nim Drew Campbell. Policja rozpoczyna śledztwo, a jedną z głównych podejrzanych jest Alice.
Tymczasem policja dostaje również zgłoszenie o zaginięciu Becci Stevenson. Matka jest wstrząśnięta, były przecież przyjaciółkami. Co się stało? Szuka śladów, przyczyn, a policja przesłuchuje świadków.
Co łączy te dwie pozornie odrębne sprawy? Przeczytajcie!
"Dziewczyna, która zniknęła" to ciekawie napisany thriller, który toczy się wielowątkowo i stopniowo coraz bardziej wciąga czytelnika w intrygę. Ocieramy się o świat artystów, sztuki bliskiej pornografii, dziwnych stowarzyszeń będących kościołami, a wszystko na tle dwóch, samotnych dziewczyn. Opowieść nie jest prosta, jest chwilami kontrowersyjna, chwilami refleksyjna. Autorka zwodzi nas i wpędza w ślepy zaułek, aby zaskoczyć na finale. Świetna lektura dla wszystkich lubiących mocne wrażenia - polecam!
Udało Ci się mnie zaintrygować ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedy znowu najdzie mnie ochota na przeczytanie kryminału lub thrilleru to śmiało mogę sięgnąć po tę książkę. Choć wydaje mi się, że dziwne stowarzyszenia będące kościołami czy tez tematy bliskie pornografii były w kryminałach poruszane już wiele razy i historia poniekąd może być wtórna.
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście jest intrygująca. Dopiszę sobie tę książkę jako kolejną pozycję na liście "Warto przeczytać". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkładka zwraca uwagę, a treść jest równie intrygujaca
OdpowiedzUsuń