To opowieść o trzech niezwykłych kobietach, których historie los splótł z sobą. O tym, że choć nie co dzień świeci słońce, to jednak każda noc jest jego zapowiedzią, a po miłości nieszczęśliwej może przyjść szczęśliwa. O radości płynącej z lektury starych pamiętników.
O sile kobiecej przyjaźni, która pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile. O radości z pieczenia porzeczkowego ciasta, bo zwykłe rzeczy robione z uczuciem przestają być zwyczajne. I o miłości, bo przecież nie da się bez niej żyć
Okładka: miękka
Ilość stron: 376
Wydawnictwo: Otwarte
Seria: Otwarte dla Ciebie
"Wiosna w Różanach to kontynuacja powieści "Droga do Różan" - moja recenzja TUTAJ, która oczarowała mnie swoim klimatem. W dodatku okazało się, że kontynuacja jest jeszcze lepsza!
"Wiosna w Różanach" to magiczna wielowątkowa opowieść o różnych obliczach miłości. Mnie oczarowała niezwykłym, ciepłym klimatem, barwnymi plenerami i niezwykłymi kobietami. Nie sądziłam, że polska autorka stworzy tak bardzo włoską w swoim klimacie książkę - pełną rewelacyjnego jedzenia, magicznego klimatu oraz bogatą w uczucia i emocje. Taki specyficzny nastrój można spotkać w książkach o tematyce włoskiej - spotkało mnie miłe zaskoczenie. Teraz marzy mi się stworzenie w moim domu i wokół niego, tego ciepła, oraz wielobarwnego ogrodu jak w Różanach, w domach Marianny i Zosi - a szczególnie chciałabym mieć niezwykłe hot tub. Ale po kolei ...
Wracamy do Różan, które na finale pierwszego tomu, Krzysztof podarował Zosi, a właściwie ich nienarodzonemu jeszcze dziecku. Ich związek kwitnie, randkują i kochają się, ale los weryfikuje to uczucie.
Kiedy wydarza się seria nieszczęść, Zosia zostaje sama... Krzysztof odreagowuje wyjeżdżając. Przyjaciele jednak jej nie opuszczają, Marianna i Eryk przyjeżdżają do Krakowa i zabierają Zosię do Różan, tam powoli wraca do życia. Zosia zdaje sobie w końcu sprawę, że jej związek z Krzysztofem definitywnie się skończył, a Eryk wciąż czeka, aby mu dala szansę - nie czuje się na to gotowa. Tymczasem w życiu uczuciowym Marianny również wiele się dzieje - jest Andrzej i Leszek, a każdy zabiega o jej względy. Jest też Natalia, która stara się nabruździć w życiu Zosi i zdobyć Eryka, i prawie się jej to udaje...
Jednak niania Zuzanna czuwa znad grobu nad Zosią, jej przepisy i pamiętniki sprawiają, że w życiu jej wychowanki rozpoczyna się nowy rozdział - wydaje książkę, znowu czuje się kobietą i ...kocha!
"Wiosna w Różanach" oczarowała mnie! Jest przepięknie napisana, porywa barwnością opisów miejsc i niezwykłych potraw, a miłość i niezwykłe kobiety, które ja przeżywają, dodaje jej pikanterii. Opowieść o Zosi przeplatana jest wspomnieniami i fragmentami pamiętników jej niani, Zuzanny. Kobiety niezwykłej, która dla Zosi była jak matka, a jednak tak mało ją znała.Fabuła niby zwyczajna, z życia wzięta, jednak odmalowana została przez panią Bognę z wielkim uczuciem i pasją - porywa czytelnika.
To książka, do której na pewno będę wracać - pokochałam jej bohaterki, szczególnie zadziorną Mariannę. Pozostaje mi niedosyt i złość.... że to już koniec! A może pani Ziembicka zlituje się nad nami i napisze trzeci tom do trylogii??? Baaaaardzo bym chciała!
Zapowiada się ciekawie:) Mam w planach sięgnąć po książki Bogny Ziembickiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U mnie obie książki Ziembickiej leżą na półce od czerwca jakoś i czekają kiedy mnie najdzie. Niestety ja już tak mam, że musi mi wena przyjść na konkretną tematykę, autora albo tytuł.
OdpowiedzUsuńMuszę poszukac, bo właśnie coś takiego do czytania za mną chodzi
OdpowiedzUsuń