piątek, 12 kwietnia 2013

Michael Vey. Więzień celi nr 25 - Richard Paul Evans

"Michael Vey więzień celi nr 25” rozkochał w sobie tysiące amerykańskich nastolatków oraz ich rodziców i nauczycieli. Bestsellerowa powieść przygodowa o nadziei, lojalności, odwadze i miłości syna do matki. Prawdziwy hit w literaturze dla młodzieży.
Jestem Michael Vey. Jestem więźniem samego siebie. To moja historia. Może trochę dziwna, lecz moja. Mam 14 lat i jestem zwyczajnym nastolatkiem, jakich wielu. Jak ty i twoi rówieśnicy. Czasem zwracam na siebie uwagę przez moją chorobę – zespół Tourette'a – spokojnie, da się z tym żyć! Mam w sobie coś jeszcze – prąd elektryczny. Nie wszyscy o tym wiedzą. To czyni mnie wyjątkowym. Z tego właśnie powodu ktoś stara się mnie złapać. 

Okładka: miękka 
Ilość stron:  368
Wydawnictwo: Fabryka Słów 
Premiera: 12 kwietnia 2013

Myślę, że Richarda Paula Evansa polskim czytelnikom przedstawiać nie trzeba, wydano wiele jego książek. Jest u nas znany i lubiany. W swojej nowej powieści, Autor poruszył m.in. tematykę choroby zespołu Tourette’a, z którą sam się zmaga. Pokazał jej inne oblicze, jak sami zobaczycie, można z nią żyć. „Michael Vey. Więzień celi 25” prezentuje nam inną stronę pisarstwa Evansa, który dotychczas kojarzył mi się z powieściami obyczajowymi – spotkało mnie miłe zaskoczenie! 

Tytułowy bohater powieści Evansa, Michael Vey, to z pozoru zwykły czternastolatek, często prześladowany w szkole ze względu na dziwne odruchy, które powoduje u niego choroba, zespół Tourette’a. Jednak Michael wcale zwyczajny nie jest – posiada niezwykłą moc, którą jest zmuszony ukrywać. Jego ciało wypełnione jest ładunkami elektrycznymi, którymi może porażać, a ponadto jego ciało lekko świeci w ciemnościach. Te niecodzienne cechy sprawiają, że ciągle zmienia miejsce zamieszkania oraz ukrywa swoje zdolności, w ten sposób matka chce go chronić. 
Pewnego dnia jego samokontrola zostaje wystawiona na próbę, prześladuje go trzech wyrostków, a Michael poraża ich prądem, czym zyskuje ich respekt. Niestety, świadkiem zdarzenia była szkolna czirliderka, Taylor. Kiedy zaczynają o tym rozmawiać, okazuje się, że wiele ich łączy – mają inne zdolności, ale oboje są tzw. „elektrycznymi dziećmi”. 
Takich dzieci jest więcej. Są oni pilnie poszukiwani i przenoszeni do Akademii w Pasadenie, która okazuje się być laboratorium. Kiedy zostaje uprowadzona Taylor i mama Michaela, chłopak wyrusza im na pomoc. Może liczyć na swojego przyjaciela, Ostina, oraz na dawnych prześladowców. 
Co go spotka w tajemniczej Akademii? Kim są elektryczne dzieci i skąd się wzięły? Do jakich celów są wykorzystywane? Pytań jest wiele, a odpowiedzi znajdziecie w książce ! 

Powieść jest napisana bardzo lekko, jasnym i zrozumiałym językiem, jest niezwykle ciekawa i intrygująca. Z wielkim zaciekawieniem śledziłam losy Michaela i jego przyjaciół. Bardzo dobrym pomysłem było dodanie do fabuły wątku związanego z zespołem Tourette’a – taka forma sprawia, że młodzież zyskuje dodatkowe informacje w zrozumiałej i przyswajalnej formie. Choroba przestaje być dla nich niezrozumiałym ciągiem wyrazów, mogą zrozumieć jej objawy i przyswoić, że można z nią normalnie żyć. To połączenie dobrej zabawy podczas lektury książki z jej właściwościami dydaktycznymi – myślę, że taka forma najlepiej trafia do młodzieży. Napięcie systematycznie rośnie i wciąga czytelnika w intrygę – czytałam, czytałam, i ciężko mi było odłożyć książkę, bo chciałam wiedzieć, co będzie dalej. 

„Michael Vey. Więzień celi 25” to porywająca powieść, dzięki której Richard Paul Evans zyska nowe grono wielbicieli. To świetnie napisana książka dla młodzieży, a jej zakończenie pozostawia pole dla wyobraźni – nie ukrywam, że liczę na kontynuację losów Michaela Veya :)

Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam - dołączam trailer "Michael Vey więzień celi 25" .



A tak o książce wypowiada się sam Autor:




6 komentarzy:

  1. Jestem s6trasznie ciekawa nowej wersji Evansa ;)
    Nie wczytywałam się za bardzo w tekst, bo w weekend się za nią zabieram, ale ciesze się, że Ci się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę szkoda, że to typowa młodzieżówka, ale tak czy inaczej bym przeczytał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też dzisiaj zrecenzowałam tę książkę i uważam, że jest fenomenalna! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Autora znam z innych pozycji i cenię, a że ajnowsza książka wydaje się byc jeszcze bardziej w moim klimacie to na pewno sięgnę po nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zaciekawiłaś, wszędzie o niej pełno i wszyscy tak chwalą tę książkę że mam nadzieje że się nie zawiodę.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jest świetna :) Mam nadzieję, że wydawnictwo nie będzie zbytnio zwlekało z wydaniem kolejnego tomu :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...