Niektórzy twierdzą, że praca asystentki na poczcie musi być nudna. Nic bardziej mylnego! To właśnie tam w najmniej oczekiwanym momencie Adriannę spotka... Ale o tym właśnie jest ta historia.
W połączeniu z ekscentryczną rodziną i równie nietuzinkowymi przyjaciółkami, z przyprawą pikantnej przeszłości dziadków, która nagle niebezpiecznie wkracza w życie bohaterki, powstała pełna humoru i zwrotów akcji powieść, w której miłość niejedno ma imię.
Tego nie da się opowiedzieć, to trzeba przeczytać!
Okładka: miękka
Ilość stron: 424
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Czasem czuję potrzebę sięgnięcia po lekturę lekką i przyjemną, która ma dać odprężenie i wywołać dobry nastrój. Jeśli ktoś z Was także ma taką potrzebę – polecam z czystym sumieniem „Zawracanie głowy”.
To zabawna opowieść o perypetiach rudowłosej Adrianny Grabczyńskiej, pracownicy poczty oraz uczestniczki kursu tańca. Ada to pełen temperamentu, długowłosy rudzielec, kochający kryminały, dobre wino i sery pleśniowe. Dziewczyna mieszka z rodziną w bloku i pracuje na poczcie.
Ada ma chłopaka Andrzeja, jednak ostatnio ogarniają ją wątpliwości, co do dalszych losów tego związku. Jakoś nie układa im się, a w dodatku, w pracy poznaje Waldemara, który jest pod wielkim urokiem dziewczyny. Okazuje się, że nie on jeden jest zainteresowany tym sympatycznym rudzielcem. Ponadto, w domu wychodzą na jaw dawne, skrywane przez lata sekrety rodzinne zahaczające o okres wojenny. Spokojne życie dziewczyny obraca się o 180 stopni i zaczyna pędzić przed siebie.
Ada musi się zmierzyć ze zmianami uczuciowymi w swoim życiu oraz stawić czoło przeszłości swoich dziadków. Zawsze jednak może liczyć na swoje najbliższe przyjaciółki, Ulę i Karolinę.
„Zawracanie głowy” to ciekawa powieść łącząca elementy zagmatwanego życia uczuciowego bohaterki z rodzinnymi tajemnicami. Nie ma tutaj miejsca na nudę! Dzieje się dużo, a skromne życie Ady zostaje wywrócone do góry nogami. Polubiłam główną bohaterkę, której bardzo wyrazisty obraz przedstawiła nam pani Janowska. Elementy życia uczuciowego Ady zgrabnie zazębiają się z historią o skarbie i tajemniczych zdjęciach, nie powodując kolizji ani zgrzytów. A realia pracy na poczcie przedstawione w powieści wielokrotnie wywołały na mojej twarzy uśmiech.
Powieść jest lekka, relaksująca i wprawiająca w dobry humor, czasami może zbyt przewidywalna, ale bardzo przyjemna.
Koniecznie muszę przeczytać. Ostatnio tkwię miedzy książkami historycznymi, tragedią II wojny światowej i kryminałami. lekka opowieść na pewno się przyda jako przerywnik.
OdpowiedzUsuńPowiem ci (napiszę:)), że gdyby nie twoja recenzja na pewno bym nie zwróciła uwagi na tę pozycję. W zalewie polskiej literatury trudno wypatrzeć coś na prawde fajnego.
Jakoś nie mam na nią ochoty :( Chyba nie moje klimaty po prostu.
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki "Grę o pałac", więc na tę też chętnie się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPoszukuje teraz Gry o pałac !
UsuńBrzmi bardzo fajnie, w sam raz na wiosenną porę, która aktualnie nastała.
OdpowiedzUsuńPraca na poczcie nie jest nudna, bo to praca z ludźmi, a ci potrafią naprawdę człowieka rozbroić. Swoje opowiastki z czasów pracy w kinie też mogłabym wydać w lekkiej, zabawnej formie - na pewno publika by się dziwiła, jakich dziwaków można spotkać w kinach ;)
Każdy zawód ma swoje anegdotki, a tutaj można porównać swoje spostrzeżenia sprzed okienka, z tym jak nas widzą z drugiej strony.
UsuńTa pozycja jest na pewno nie dla mnie. Owszem, lubię czasami lekkie lektury, aczkolwiek nie w takim stylu... :)
OdpowiedzUsuń