Wystarczył jeden telefon i jeden enigmatyczny e-mail, aby komendant Martin Servaz został wciągnięty w wir mrocznego śledztwa, w którym musi stawić czoło demonom przeszłości i poczuć ból dawno zabliźnionych ran. W Marsac zostaje zamordowana jedna z wykładowczyń; kilka dni później ginie hodowca psów, rozszarpany przez własne zwierzęta. Co łączy te dwa zdarzenia? Kto i dlaczego rozpętał w tym cichym uniwersyteckim miasteczku szaleństwo śmierci? Czyżby to było dzieło zbiegłego przed dwoma laty seryjnego mordercy?
Po ogromnym sukcesie przetłumaczonego na wiele języków "Bielszego odcienia śmierci" Bernard Minier, specjalista od mrocznych, przytłaczających klimatów, po raz kolejny zmusza czytelnika, by skonfrontował się ze swymi ukrytymi lękami i zdał sobie sprawę, że pozornie spokojne życie może niespodziewanie zmienić się w prawdziwy koszmar.
Okładka: miękka
Ilość stron: 544
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy REBIS
Premiera: 8 maja 2013
Z twórczością Miniera miałam styczność przy lekturze „Bielszego odcienia śmierci” – zachwycił mnie swoją pomysłowością i doskonałą kreacją bohaterów. Po lekturze „Kręgu” czuję się oszołomiona i stwierdzam, że Bernard Minier to jeden z najlepszych pisarzy tworzących thrillery. Pisze doskonale, całość jest niezwykle spójna, sylwetki bohaterów rozbudowane i bardzo oryginalne, a sama akcja zwala z nóg. Język, którym operuje pisarz jest niezwykle barwny, bogaty, a przy tym nie przytłacza. Książka jest dość gruba, ale ani jedna jej strona nie jest zbędna – czytałam ją z zapartym tchem i wypiekami na twarzy.
W „Kręgu” ponownie spotykamy komisarza Martina Servaza, który w „Bielszym….” prowadził dochodzenie, w które był zamieszany Julian Hirtmann. Omal nie przypłacił go życiem, a JH rozpłynął się w powietrzu. Podczas oglądania rozgrywek piłkarskich w barze, Servaz wraca myślami do tej sprawy i jak za sprawą czarodziejskiej różdżki dostaje telefon - dzwoni ktoś z przeszłości. W miasteczku uniwersyteckim, gdzie studiował Servaz, a teraz studiuje jego córka, doszło do makabrycznego zabójstwa jednej z wykładowczyń. Komisarz pojawia się na miejscu zdarzenia i zgłasza się do prowadzenia sprawy. Sytuacja komplikuje się, kiedy zostaje zamordowany hodowca psów.
Nad sprawą wisi cień Juliana Hirtmanna, ślady prowadzą w przeszłość…. Czym kieruje się Servaz przy rozwiązywaniu sprawy – intuicją, dowodami czy cieniem przeszłości w swoim umyśle?
Swoje dochodzenie prowadzi również jego córka i jej przyjaciel ze studiów. Do jakich wniosków dojdą? Czy sprawca zostanie ujęty i ukarany?
„Krąg” to doskonały thriller, z wartką akcją, świetnym pomysłem na fabułę i znakomitą kreacją bohaterów. Jedną z najmocniejszych stron Miniera są nieszablonowe postacie, o skomplikowanej osobowości i zagmatwanej psychice, niezwykle oryginalne. To bohaterowie tworzą tło i atmosferę powieści, a napędzają ją dynamiczne zwroty akcji i zaskakujące czytelnika sytuacje.
U Miniera nic nie jest proste i oczywiste, nie ma podziału na czarne i białe, za to odcieni szarości jest cała gama. Wydarzenia wciągają czytelnika i odseparowują od rzeczywistości, są ekscytujące i porywające. Jestem pod wielkim wrażeniem powieści Bernarda Miniera i z niecierpliwością będę wyczekiwać jego kolejnych książek.
Omijam recenzję szerokim łukiem, nie denerwuj mnie, że juz przeczytałaś, ja ma jeszcze Bielszy odcień śmierci przede mną...
OdpowiedzUsuńAaaa :D Mam na półce i już nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam! :D
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w połowie i bardzo mi się podoba. Muszę jeszcze potem sięgnąć po Bielszy odcień śmierci.
OdpowiedzUsuń