Warszawa, środek mroźnej zimy. W spalonym domu leży ciało zamordowanego biznesmena, a jego ciężko poparzona żona walczy o życie w szpitalu. Komisarz Jakub Mortka ma nadzieję, że to gangsterskie porachunki albo przypadkowe zaprószenie ognia. Niestety wkrótce wie już, że trafił na seryjnego podpalacza, który krąży po mieście z koktajlami Mołotowa. Mortka musi odłożyć na bok osobiste problemy i z całą energią poświęcić się śledztwu. Trzeba powstrzymać szaleńca, zanim zginą następni ludzie… Świetny policyjny kryminał ze współczesną Warszawą w tle.
Okładka: miękka
Ilość stron: 360
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Ze strachem
WOOOOOOW! to pierwsze wrażenie po przeczytaniu "Podpalacza"! Rewelacyjny, klasyczny kryminał oparty o współczesne, polskie realia - doskonale napisany, szokujący i niesamowicie prawdziwy.
Okładka książki jest okropna i pewnie, gdyby nie zachęcające recenzje (Aneta to dzięki Tobie ją przeczytałam) , w ogóle bym po nią nie sięgnęła i mogłabym pluć sobie w brodę, bo wnętrze zamknięte tą okładką jest niesamowite. Kurczę, jestem pod wrażeniem i brakuje mi słów. A rzadko mi się to zdarza :)
"Podpalacz" to doskonała powieść kryminalna, z trupami w tle i mądrym dochodzeniem prowadzonym przez policjanta z pasją. A że pasja i zaangażowanie nie są w Polsce tak wysoko cenione jak bzdurne przepisy i podporządkowanie zasadom - to inna bajka, która pokazuje trudy pracy w policji oraz jej ciemne i jasne strony.
Komisarz Jakub Mortka żyje swoją pracą, co doprowadziło do rozwodu z żoną i mieszkania kątem w wynajmowanym pokoju ze studentami, Agnieszką i Piotrem.
Jest środek zimy, noc, kiedy Mortka zostaje wezwany do pożaru z trupem w tle. Komisarz jest wkurzony, że wzywa się go do ofiary, która spłonęła przez własną głupotę. Okazuje się jednak, że było to podpalenie i kilka, podobnych, ale bez ofiar, miało miejsce na tym terenie w ostatnim czasie. Czyżby seryjny podpalacz?
Kiedy dochodzi jeszcze informacja, że ofiara została przed śmiercią zabita, a w pożarze ucierpiała jego żona, piosenkarka Klaudia Kameron - robi się gorąco! A dodatkowo zaczyna o tym pisać prasa....
Kiedy następuje kolejne podpalenie, w którym giną dzieci - Mortka bierze za punkt honoru dorwanie winnego. W sprawę angażują się gangsterzy i ginie jego współlokator.... Komisarz zostaje oddalony od sprawy za zbytnie angażowanie się - jednak kontynuuje ją na własną rękę i omal nie przypłaca tego życiem.
Przedstawiłam wam tylko pobieżny obraz fabuły, aby nie zabierać przyjemności czytania tej książki. Cały wczorajszy dzień chodziłam z "Podpalaczem" pod ręką i gdzie przysiadłam, to czytałam. Nakręciłam się maksymalnie, byłam wściekła na działania policji i po raz pierwszy w życiu kibicowałam gangsterowi, który okazał się lepszym i skuteczniejszym współpracownikiem w wymierzaniu sprawiedliwości dla komisarza niż policjanci. Polskie prawo jest chwilami tak bzdurne i kara tak nieadekwatna do winy, że szok! Jaka kara spotka mordercę dwójki dzieci ? Kilka lat więzienia i co? Wyjdzie na wolność, a życia dzieciom nic nie zwróci.
Papierologia jest ważniejsza w policji niż działanie i skutki widzimy na każdym kroku - nie ma czasu na dochodzenie, a winni uciekają. Po lekturze książki jestem rozżalona, zła i sfrustrowana, ale pełna podziwu dla takich ludzi jak Jakub Mortka. I wściekła na takich policjantów jak Kochan - zaangażowanych w pracę, ale w domu odstawiających macho i tłukących swoje żony.... Gdzie my żyjemy????
Dziękuję panu Chmielarzowi za tak mądrą i głęboką książkę, która wzbudziła we mnie wiele skrajnych emocji. To nie tylko kryminał, ale doskonała powieść psychologiczna ukazująca kulisy pracy w policji, gdzie można spotkać biurokratów i ludzi bez serca, ale i środowisko gangsterów, którzy mają zasady i większe możliwości niż policja.
O rany, ale pozytyw! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, a polskie to już w szczególności!!!!
OdpowiedzUsuńZapowiada się intrygująco
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka przypadła ci do gustu. To czekamy teraz na II część, Farmę lalek:)
OdpowiedzUsuńJuż ją zamówiłam w bibliotece w moim mieście.
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam aż dostanę ją w swoje ręce :)
pozdrawiam