piątek, 8 listopada 2013

Carnivia. Bluźnierstwo - Jonathan Holt



Pierwsza część nowej trylogii. Akcja książki toczy się we współczesnej Wenecji, główną bohaterką jest twarda, seksowna oficer policji, rozwiązująca mroczną zagadkę łączącą morderstwo, międzynarodową intrygę, CIA i Kościół katolicki.
Jest północ podczas święta La Befana. Zamaskowane postacie tłoczą się na tramwajach wodnych, sztuczne ognie wybuchają nad miastem, a w trattoriach aż szumi od rozmów. Na stopniach kościoła Santa Maria panuje jednak złowroga cisza. Z Wielkiego Kanału wyłowiono ciało: kobietę, ubraną w szaty katolickiego księdza. Jest to profanacja, znana pod biblijnym mianem Obrzydliwości.
To pierwsze śledztwo w sprawie morderstwa prowadzone przez kapitan Katerinę Tapo. Od mrocznych zaułków Wenecji przez opuszczony szpital dla umysłowo chorych, tajną stronę internetową Carnivia.com skrywającą sekrety miasta, starożytny chrześcijański klasztor, dociera wreszcie do amerykańskiej bazy wojskowej. Nagle trop się urywa, dowody giną a Kat dostaje rozkaz zamknięcia sprawy. 

Okładka: miękka
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Akurat/ MUZA
Premiera: 6 listopada 2013

Pierwsze wrażenie – ponura okładka. Ale wewnątrz – miodzio! 
Doskonały, pełen akcji i weneckiego klimatu, wielowątkowy thriller. Zabójstwo, profanacja, dochodzenie, niesamowity wirtualny świat oraz międzynarodowy spisek – wszystko to znajdziecie w powieści Jonathana Holta „Carnivia. Bluźnierstwo”, która w mistrzowski sposób otwiera trylogię.

Akcja powieści dzieje się we współczesnej Wenecji, gdzie na przemian śledzimy trzy równolegle wątki. Jeden dotyczy sprawy o zabójstwo dwóch kobiet ,prowadzonej przez dwójkę oficerów Carabinieri. Drugi przybliża nam osobę Holy Boland pracującej dla Armii Amerykańskiej, przeniesionej do pracy Wenecji, a trzeci ukazuje nam Carnivię i jej twórcę, Danielle Barbo, geniusza komputerowego.

Carnivia to portal społecznościowy, bardzo specyficzny. Stanowi on jakby wirtualne, lustrzane odbicie Wenecji, stworzone z dbałością o najmniejsze szczegóły. Jego podstawową zaletą jest całkowita anonimowość jego uczestników i elastyczne powiązanie z innymi platformami typu Twitter, Google, itp. Ludzie odwiedzają Carnivię w rozmaitych celach, cenią sobie anonimowość i brak monitorowania ich posunięć w sieci. Ma to swoje plusy i minusy. Ktoś dopatrzył się tam niezwykłego potencjału i usiłuje zniszczyć Danielle. Częściowo to się udaje, bo Barbo zostaje skazany i czeka go odbycie wyroku. Wraz z grupą współpracowników przeczesuje Carnivię, aby znaleźć cel, o który chodzi jego wrogom. 

Tymczasem w Wenecji trwa noc La Befana, czas zabawy, kiedy to kapitan Katerina Tapo zostaje wezwana do zabójstwa, jej pierwszej, poważnej sprawy. W dodatku ma ją prowadzić z pułkownikiem Piolim, który jest dla niej wielkim autorytetem. Sprawa dotyczy znalezionej w wodzie, zamordowanej kobiety ubranej w szaty księdza. To bluźnierstwo i profanacja. Na ciele kobiety znaleziono tajemnicze znaki, które powtarzają się w starym budynku na jednej z wysepek u wybrzeży Wenecji. Sprawa komplikuje się, kiedy okazuje się, że współlokatorka kobiety również została zamordowana. Jednak wcześniej odwiedziła, świeżo przybyłą do Wenecji, podporucznik Holy Boland, z żądaniem wglądu do dokumentów powiązanych z akcją Pustynna Burza.
Co wiąże wszystkie te sprawy? Czy uda się wyjaśnić te tajemnicze zabójstwa? Oto jest pytanie!

„Carnivia. Bluźnierstwo” to rewelacyjny thriller łączący w sobie dwa światy, realny i wirtualny w jedną nierozerwalną całość. Kiedy doda się do tego międzynarodową aferę, w którą zamieszany jest Kościół katolicki wychodzi z tego niezły majstersztyk. Powieść jest bardzo rozbudowana, wielowątkowa, a jednak wyjątkowo spójna. Autor miał niełatwe zadanie, ale udało mu się stworzyć niesamowitą historię. Ja jestem pod wielkim wrażeniem tego debiutu. Wątki przeplatają się, a akcja mknie jak burza, jednak wszystko jest ze sobą zgrabnie powiązane. Opowieść ma niesamowity klimat, prawie czułam na twarzy powiew lodowatego wiatru i zapach wody z weneckich kanałów. Szalenie ciekawe jest pokazanie Wenecji z dwóch różnych stron, realnej i wirtualnej – to wielki plus tej powieści.
Carnivia porwała mnie od pierwszych stron i żałuję, że przyjdzie mi czekać na wydanie kolejnych tomów. Polecam tę niezwykle intrygującą powieść!




9 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się nad tą książką, lecz do końca nie byłam do niej przekonana, ale teraz dzięki twojej pochlebnej recenzji się to zmieniło:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę przeczytać. Nie dość, ze takie mroczne thrillerowate klimaty to jeszcze Wenecja..

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż chyba coraz większej ochoty na tę pozycję nabieram :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Łaaa, brzmi jeszcze bardziej ekscytująco niż się spodziewałam po samym opisie :) Cieszę się, że dałam się skusić tej współczesnej Wenecji i zamówiłam tę książkę, mam ochotę na naprawdę wysokiej klasy thriller.

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no, może być kawał dobrej książki. Też nie lubię czekać na kolejne tomy, szczególnie jak akcja jest dobrze rozkręcona.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie jestem jakoś do niej przekonana, ale pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy dostałam propozycję zrecenzowana tej książki, długo się zastanawiałam czy ją przygarnąć. Ostatecznie zrezygnowałam i choć trochę teraz żałuję, wydaje mi się, że nie byłabym tak zachwycona jak Ty, bo to po prostu nie moje klimaty, ale cieszę się, że Tobie się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiaj książka do mnie dotarła, wieczorem zaczynam czytać! Liczę na mocne wrażenia! Po Twojej recenzji mam na nią jeszcze większą ochotę ; - )

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...