Wieczór wigilijny, za oknem cisza. Pada śnieg, dom pachnie piernikiem i goździkami, na stole dodatkowe nakrycie, może zaraz ktoś przyjdzie... To wszystko znajdziecie w najnowszej książce Anny Ficner-Ogonowskiej.
Hania pragnie spędzić wigilię z najbliższymi osobami w swym rodzinnym domu. Chce, by było jak dawniej... Zapowiada się wspaniały czas, pełen miłości, mądrych rozmów, rozkochanych spojrzeń i wyśmienitych dań.
Okładka: miękka
Ilość stron:
Wydawnictwo: ZNAK
Sięgnęłam po tę książkę, bo jej okładka zaraża wręcz optymizmem i wywołuje uśmiech na twarzy. I wiem jedno, za miesiąc, w świąteczny czas, sięgnę po nią znowu i będzie to moja świąteczna lektura.
Opowieść jest tak ciepła i naładowana pozytywnymi uczuciami, że aż żal, że jest tak krótka. Jestem rozczarowana, ale to jej jedyny minus. Jedni powiedzą słodka, cukierkowa, a ja powiem - cudowna, świateczna opowieść. Przeczytałam ją z szerokim uśmiechem na twarzy i wizją świąt w głowie.
Pani Ania tak ciepło pisze o świętach, o szczęściu, o miłości i o wigilijnej tradycji, że aż łza kręci się w oku.
Hani i Mikołaja nie trzeba przedstawiać czytelnikom trylogii pani Ficner- Ogonowskiej. Po wielu perypetiach znaleźli miłość i czekają na swoje Szczęście, czyli dzieciątko, które Hania nosi w brzuszku. Aktualnie jest na zwolnieniu i odpoczywa w domu. Ciąża jej służy, jest promienna i wiecznie uśmiechnięta. Mikołaj patrzy z czułością na żonę i wręcz nosi ją na rękach. Rozumieją się bez słów i nowy pomysł Hani, wcale nie dziwi jej męża. Kobieta postanowiła urzeczywistnić marzenia matki i zorganizować Wigilię dla całej rodziny. Jej siostra, Dominika, martwi się o nią i stara się jej wypersfadować pomysł - w końcu kapituluje. Obie siostry planują przygotowania wigilijne i zapraszają gości. Wszystko przebiega zgodnie z planem Hani, która jest przeszczęśliwa i często myśli o mamie. Na kolacji zjawia się nawet tajemniczy wędrowiec - kto nim jest? Poczytajcie sami!
"Szczęście w cichą noc" to wzruszająca, ciepła i przede wszystkim bardzo optymistyczna historia. Pełna milości i radości, pełna świątecznych przepisów i świątecznego nastroju. Ujęło mnie bardzo staranne przygotowanie książki - twarda okładka z pięknym zdjęciem, ryciny ze świątecznymi gałązkami ostrokrzewu wewnątrz i przepisy na końcu książki. Niepowtarzalna, świąteczna pozycja.
Każdy ma swoją ulubioną, świąteczną pozycje, do której wraca każdego roku. Ja, w czasie Świąt, zawsze czytałam jeden z tomów "Jeżycjady", teraz na pewno w świąteczny czas będę wracać do książki pani Ani. Uwielbiam jej klimat, optymizm i opowieści pani Irenki o Bożym Narodzeniu i tradycjach.
Polecam tę magiczną opowieść na świąteczny czas!
Czytałam. Wspaniała książka:)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam żadnej książki autorki. Czytając Twoje recenzje stwierdzam, że koniecznie muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńOj muszę wreszcie sięgnąć po twórczość autorki
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na półce na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności z tą autorką. Ale dzięki pani zwrócę na nią uwagę : )
OdpowiedzUsuńAh tak, ten świąteczny, magiczny nastrój! Z chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak! Myślę o niej dokładnie to samo. I również żałuję, że ona taka krótka. Mogłabym czytać i czytać ;))
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń