wtorek, 17 grudnia 2013

Lisia dolina - Charlotte Link

Słoneczny sierpniowy dzień kończy się dla Matthew Willarda koszmarem. Wracając ze spaceru z psem, dociera na opustoszały parking, na którym czeka na niego żona. Zastaje tylko samochód, po Vanessie ginie wszelki ślad. Matthew jest przekonany, że Vanessa nie odeszła z własnej woli. Porywacz, wielokrotnie skazany kryminalista Ryan Lee, zanim jeszcze zacznie domagać się okupu, zostaje aresztowany za udział w bójce. Ryan nie ma odwagi wyjawić prawdy nawet swemu adwokatowi, choć wie, jak okrutny los czeka porwaną Vanessę. Prawie trzy lata później scenariusz się powtarza. W tajemniczych okolicznościach przepada bez śladu kobieta, policja jest bezradna. Nadal bowiem nikt nie wie, co takiego uczynił wówczas Ryan, który został tymczasem wypuszczony na wolność...

Okładka: miękka
Ilość stron: 488
Wydawnictwo : Sonia Draga

Porwania, kidnapping, żądania okupu to chyba najczęściej wykorzystywane tematy przez twórców książek, filmów, itd. Wielkim mistrzostwem jest zrobić z tego banalnego tematu coś oryginalnego i pozostającego w pamięci odbiorcy. Udało się to Charlotte Link – „Lisia dolina” przykuwa uwagę czytelnika od pierwszych stron i nie opuszcza aż do końca. Zaskakuje, wzbudza ciekawość i szokuje. Doskonała powieść w dorobku tej pisarki, chyba jedna z najlepszych, jakie czytałam.

Wyobraźcie sobie porwanie dla okupu, gdzie porwana z góry skazana jest na porażkę, bo jej porywacz ląduje w więzieniu, osadzony za inny czyn. Zamknięta w skrzyni, w jaskini, kobieta, zdana jest na okrutną śmierć, w strachu, głodzie, samotności…. Bezsilna i zrozpaczona. Niewłaściwe miejsce i niewłaściwy czas stały się przyczyną śmierci kobiety – tak niewiele trzeba, aby czyjeś życie runęło w gruzach. Taki los spotkał Vanessę, a wszystko przez głupią kłótnię z mężem…. Ale po kolei. 

Vanessa i Matthew Willard wracali do domu z odwiedzin. Wybrali dłuższą drogę, aby odpocząć , zrelaksować się, podziwiać widoki i pospacerować. Efekt był taki, że pokłócili się po drodze, a kiedy zatrzymali się na parkingu – Mathew sam poszedł na spacer z psem, a Vanessa została przy samochodzie. Kiedy wrócił, po żonie nie został żaden ślad, rozpłynęła się w powietrzu. Żmudne poszukiwania trwały bardzo długo, ale nic nie przyniosły. Zgorzkniały mężczyzna wciąż przeżywa utratę żony. 

Tymczasem sprawca porwania, po odbyciu kary, wychodzi z więzienia i zamieszkuje u kobiety, z którą nawiązał kontakt podczas odsiadki. Jest przerażony, bo jest winny dużą kwotę gangsterowi, z którym nie ma żartów. Wokół niego zaczynają dziać się dziwne rzeczy – ciężko pobita zostaje jego dawna dziewczyna, ginie matka… O co chodzi? Czyżby prześladowała go porwana kobieta? Nie ma odwagi udać się do miejsca, gdzie pogrzebał ją żywcem. W pewnym momencie, nie wytrzymuje presji i wyznaje swoje winy przyjaciółce, ta rusza do Lisiej doliny…..

„Lisia dolina” to genialne połączenie thrillera psychologicznego z kryminałem i powieścią sensacyjną. Trzymająca w napięciu od początku do samego końca, zaskakująca i wstrząsająca. Intryga jest tak precyzyjnie skonstruowana, przemyślana i dopracowana w najmniejszych szczegółach, że wzbudziła mój podziw. Finał mnie zaskoczył, a niektóre sceny przyprawiły o gęsią skórkę. Pochłaniałam tę powieść z wypiekami na twarzy i mętlikiem w głowie. Autorka skutecznie bowiem zwodziła mnie, podsuwając coraz to nowe wizje, po czym totalnie zaskoczyła na końcu. Charlotte Link wykazała się w mistrzostwem, nie tylko przy tworzeniu fabuły, ale również przy tworzeniu skomplikowanych psychologicznie sylwetek bohaterów, bardzo zróżnicowanych.

Charlotte Link pisze nierówno, ale „Lisia Dolina” mnie zachwyciła. Jeśli macie ochotę na moc emocji i „gęsią skórkę” podczas czytania – polecam serdecznie!


9 komentarzy:

  1. Twórczość Charlotte Link intryguje mnie od dawna, a skoro "Lisia dolina" jest tak dobra, to może zacznę przygodę od tej pozycji. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna mam wielką ochotę na lekturę książek Ch.Link:) Mam w domu "Drugie dziecko" ale od dłuższego czasu nie mogę się na nią zdecydować

    OdpowiedzUsuń
  3. To mnie zaskoczyłaś :) Ja zaczęłam przygodę z autorką od "Drugiego dziecka", które bardzo mi się podobało, później "Wielbiciel" też nie był zły, choć mógłby być lepszy, a teraz czytam "Dom sióstr" i jakoś skończyć nie mogę... Więc zanim sięgnę po kolejną powieść to jakiś czas minie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie kupiłam Lisią..masz rację, Link bardzo nierówno pisze, jedne książki są świetne inne cieniutkie. Mam nadzieję, że ta przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się w końcu wziąć za twórczość autorki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze moje spotkanie z autorką nie było zbyt zachwycające, jednak jako iż książkę mam na swojej półce, niedługo się za nią zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam się najpierw zabrać za "Dom sióstr" tej autorki, ale po
    Twojej recenzji jestem bardziej skłonna sięgnąć po "Lisią dolinę" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko najpierw poleciłabym jednak "Dom sióstr" ;) W moim odczuciu autorka właśnie w tamtej powieści osiagnęła mistrzostwo.

      Usuń
  8. Czytam wlasnie "Lisia Doline",jest swietna..ciekawa jestem jak sie skonczy???

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...