"Słuch absolutny" pomaga zrozumieć, skąd biorą się ludzie wyjątkowi, jak wielkiej pracy i pasji wymaga zrealizowanie marzeń. W rozmowie ze swoim wydawcą i przyjacielem, Jerzym Illgiem, profesor Szczeklik pasjonująco i dowcipnie opowiada o swoim dzieciństwie, domu, mistrzach i najważniejszych lekturach, etapach kariery i przygodach na zagranicznych stażach, zaangażowaniu w „Solidarność” i represjach w stanie wojennym, spotkaniach z papieżem, wyprawach w ukochane góry – a także o sztuce medycznej syberyjskich szamanów, egipskiej Księdze Umarłych i „prometejskim śnie medycyny”: odwiecznym marzeniu człowieka o nieśmiertelności. W książce znajdują się niepublikowane wcześniej zdjęcia z prywatnego archiwum rodziny Szczeklików.
Okładka: miękka
Ilość stron: 240
Wydawnictwo: Znak
"Słuch absolutny” to niesamowita książka o niezwykłym człowieku, jakim był profesor Andrzej Szczeklik. Książka jest zapisem rozmów, jakie prowadziła ze sobą dwójka przyjaciół , Andrzej Szczeklik i Jerzy Illg. Bardzo osobista, bardzo szczera i bardzo ciekawa historia człowieka renesansu, pełnego pasji i wyzwań.
Andrzej Szczeklik to niezwykła osobowość, wszechstronnie wykształcony, o licznych pasjach i talentach. Z powołania lekarz, wieloletni kierownik II Katedry Chorób Wewnętrznych Collegium Medicum UJ w Krakowie, autorytet w swojej dziedzinie. Lekarz oddany pracy i pacjentom, ale równocześnie człowiek kochający książki, władający kilkoma językami, doskonały muzyk, wielbiciel gór. Jego pasjami można by obdzielić kilka osób, a w każdą angażował się bez reszty.
Do jego pacjentów i przyjaciół należało wiele znanych osobowości, m.in. Czesław Miłosz, Andrzej Wajda, Vaclaw Havel, czy też artyści z Piwnicy Pod Baranami, którą Profesor chętnie odwiedzał.
Szczeklik był też autorem wielu książek, esejów i felietonów. Był osobą bardzo cenioną i poważaną w środowisku lekarskim. Medycyna była u Szczeklików profesja rodzinną, uprawiał ją ojciec Profesora i kontynuuje jego syn.
Książka jest jakby niedokończona i nie odsłania wszystkich twarzy profesora Szczeklika, niestety, nie doczekał jej publikacji. Zmarł w 2012 roku, a od 23 września 2013 roku II Katedra Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum nosi jego imię. To hołd oddany wielkiemu człowiekowi.
Autor pokazuje nam życie i różne oblicza Andrzeja Szczeklika. Poruszają w rozmowach, tematy nie tylko związane z medycyną, czy rodziną, ale również związane z kulturą, sztuką, życiem i śmiercią. Rozmawiają o poezji, o muzyce, którą tak kochał Profesor. Tak kochał, że w swojej Katedrze miał w pokoju konferencyjnym fortepian, biały, z którego często korzystał. Ale również był on narzędziem urozmaicania życia pacjentom szpitala.
Andrzej Szczeklik był człowiekiem obdarzonym wieloma talentami i mógł wybierać, w którą stronę skierować swe życiowe kroki. Wybrał medycynę i pomógł wielu ludziom, a każdy pacjent był dla niego ważny, tak jak każdy pracownik jego Katedry.
Przeczytałam książkę z wielką ciekawością, a z każdą stroną rósł mój podziw dla tego niezwykłego człowieka. Człowieka, który na zawsze zostawił swój ślad w pamięci tak wielu osób, a wielu odmienił życie.
Polecam – taka osobowość trafia się niezwykle rzadko!
Książka zapowiada się ciekawie, bardzo lubię czytać biografie, dlatego też ta książka z pewnością trafi w moje ręce! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam biografie niezwykłych osób, a ta z pewnością do takich należy. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Dobrze, że napisałaś recenzję. Na pewno książkę przeczytam.
OdpowiedzUsuń