Dziś zaplanowałam na popołudnie chwilę odpoczynku po intensywnym dość weekendzie. Mam do przetestowania nowy zapach wosku Yankee Candle White linen&lace z ostatniej dostawy z Goodies oraz nową gazetę dla moli książkowych "Fanbook". Zapaliłam wosk, uszykowałam gazetkę i poszłam zrobić herbatę.
Kiedy weszłam z powrotem do pokoju aż mnie cofnęło - zapach był tak mocny i intensywnie kwiatowy, że aż duszny. Zabrałam i kominek i gazetę i wyniosłam na większą przestrzeń do salonu, a pokój wywietrzyłam.
Wosk White linen&lace ma bardzo intensywny zapach białych kwiatów - lilii, orchidei, jaśminu, trochę wyczuwałam irysów i takich kwitnących owocowych drzew. Zapach jest tak mocny, że na małej powierzchni pokoju przytłacza i wręcz dusi. Natomiast, kiedy wyniosłam go na dużą, otwartą przestrzeń i zapach się rozprzestrzenił, było zdecydowanie lepiej.
Muszę go jeszcze potestować na mniejszej ilości wosku - choć jak widzicie na zdjęciu, wcale dużo nie wkruszyłam....
To jest jak z kwiatami w wazonie - uwielbiam bez w salonie na stole, ale nie wyobrażam sobie go w sypialni...
To jest jak z kwiatami w wazonie - uwielbiam bez w salonie na stole, ale nie wyobrażam sobie go w sypialni...
Wosk White linen&lace na pewno spodobałby się wielbicielkom mocnych, kwiatowych aromatów, ja jeszcze dam mu szansę. Może go wymieszam z innym woskiem??? Hmmm.... zobaczymy :)
Generalnie, popołudnie uważam za udane - gazetka okazała się ciekawa, choć wydana na kiepskim papierze, a wosk przeszedł moje nosowe oczekiwania :)
Woski zapachowe Yankee Candle możecie kupić
Zainteresowała mnie ta gazeta, muszę się z nią rozejrzeć! ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi mocnymi zapachami. A magazynowi zamierzam się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na popołudniowy relaks.
OdpowiedzUsuń