Większość, sięgając po woski Kringle zaczyna od słynnych Akwareli, czyli wosku Watercolors. Ja zaczęłam swoją przygodę z Kringle woskiem Under The Sea, który jest moim numerem 1.
Teraz przyszedł czas na Akwarele.
i cóż mogę powiedzieć...?
Piękne są - bez dwóch zdań! Pachną jak dobre perfumy, ciepło, świeżo, delikatnie kwiatowo. Zapach jest otulający, ale bardzo wyrazisty.
Akwarele pachną świeżymi kwiatami, wzbogaconymi o nuty owocowe, które ubarwia nuta piżma i drzewa sandałowego.
Ciepło i świeżo, i baaardzo kobieco!
Hmmmm.... chyba kolejnym krokiem będzie świeca :)
Mają piękny wygląd i na długo starczają :) To mój cel!
Woski i świece Kringle możecie kupić w Pachnącej Wannie
Hmm.. Tak kusisz i kusisz tymi woskami, że chyba wreszcie zdecyduję się na zakup :) Czy mogłabyś polecić mi jakiś fajny zapach idealny np.na wieczorne spotkanie na balkonie ze znajomymi? ;-) Byłabym wdzięczna.
OdpowiedzUsuńNie wiem jakie masz preferencje zapachowe, ale Akwarele, o których mowa powyżej podobaja się dosłownie wszystkim, więc polecam. Ja ostatnio w takie wieczory towarzyskie paliłam mocniejsze woski - White Gardenia i Black Blossom Plum z Yankee Candle - polecam są świetne!
UsuńDziękuję za odpowiedź :) Wypróbuję wszystkie Twoje typy ;)
UsuńPodziel się wrażeniami jak wypróbujesz :)
UsuńJa na razie nie planuje kupować wosków, bo za bardzo nie przepadam za takimi drobiazgami :) Jedynie w okresie świąt Bożego Narodzenia lubię sobie stwarzać klimat :) A poza tym zawsze szkoda mi zaczynać palić świecę :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie kusisz:)
OdpowiedzUsuń