poniedziałek, 30 czerwca 2014

Drzewo migdałowe - Michelle Cohen Corasanti

Młody Palestyńczyk – Ahmad – żyje ze świadomością, że nie jest w stanie wygrać z logiką okrutnej wojny. Dorasta w środowisku przesiąkniętym strachem przed utratą domu, pracy albo życia. Najgorsza jest jednak obawa o bliskich. Nie wiadomo, co przyniesie jutro. W dwunaste urodziny Ahmad staje twarzą w twarz z najgorszymi widmami. Siostra traci życie, ojciec z jego winy trafia do więzienia, izraelskie wojsko konfiskuje dom, a ukochany brat pała żądzą zemsty, która może go doprowadzić tylko do zguby. Ahmad musi się zaopiekować skrzywdzoną rodziną i odnaleźć lepszą przyszłość dla siebie. Obdarowany cudownym umysłem, zdolnym przełamać wszelkie matematyczne granice, chce dać nadzieję sobie, swoim bliskim i udręczonej ojczyźnie.

Okładka: miękka
Ilość stron:  392
Wydawnictwo:  Wydawnictwo SQN

Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem książki Michelle Cohen Carasanti. Skończyłam czytać, odłożyłam książkę, ale po głowie nadal tłucze mi się tysiące myśli. Jeśli ktoś uważa, że ma źle w życiu, powinien przeczytać "Drzewo migdałowe" i zastanowić się nad sobą.... 
Myślę, że "Drzewo migdałowe" to chyba najlepsza książka, którą w tym roku czytałam. Albo raczej przeżywałam, bo to lepiej określa jej odbiór. To niezwykła opowieść, która wstrząsa i wzrusza, a przy tym zmusza do refleksji. "Drzewo migdałowe" to książka napisana sercem.

Powieść już na początku daje nam mocnego "kopa" wrażeń, kiedy jesteśmy świadkami śmierci małej Amal, która zostaje rozerwana przez minę. Dziewczynka pochodzi z wielodzietnej, arabskiej rodziny, która kocha się i wspiera. Jej śmierć jest ciosem dla wszystkich. Dzięki niezwykłej pamięci i mapie, którą sporządził jej brat Ahmad, Baba (ojciec) może zebrać jej szczątki i pochować swe dziecko. 
Ahmad jest młodym Palestyńczykiem, Arabem, który żyje wraz ze swą rodziną, na terenach, gdzie ostro toczy się walka siłowa pomiędzy Arabami i Żydami. Arabów odziera się z ich własności, dumy i tożsamości. Żyją gorzej niż zwierzęta, gdy za płotem w meszawach panuje luksus. Ahmad od dzieciństwa doświadcza tej niesprawiedliwości na swej skórze. Jego ojciec jest uzdolnionym rysownikiem i wspiera swe dzieci w rozwoju ich talentów. Ahmad ma niezwykle zdolności matematyczne i choć na naukę nie ma wiele czasu, przewyższa swą wiedzą i inteligencją starszych od siebie. Na skutek splotu nieszczęśliwych wydarzeń, Baba trafia do więzienia i uznany za terrorystę, zostaje skazany na 14 lat więzienia. Ahmad zostaje jedynym żywicielem rodziny. Rzuca szkołę i idzie do pracy wraz z bratem, Abbasem. Żołnierze wysadzają ich dom i odtąd żyją w namiocie, latem i zimą. Jest i im bardzo ciężko. Kiedy Abbas spada z rusztowania i zostaje kaleką, cały ciężar utrzymania rodziny spada na Ahmada. Siły dodają mu listy i słowa wsparcia od ojca, z którym jest bardzo blisko. To dzięki niemu decyduje się na udział w egzaminach i dostaje stypendium na studia. Na przekór matce, idzie na studia. Chce lepszego życia dla siebie i swej rodziny. Chodzi w łachmanach, a całe pieniądze śle do rodziny. Na studiach jest niewielu Arabów, ale miejsce jest zupełnie inne niż jego wioska. Nienawiść pomiędzy Żydami i Arabami jest jednak taka sama....
Dzięki mądrości ojca i jego wsparciu, Ahmad przezwycięża granice, które wydają się nie do załamania. Zaczyna pracować z nienawidzącym go, żydowskim profesorem Szaronem. Po latach wspólnie otrzymują nagrodę Nobla i walczą o równe prawa Arabów i Żydów. 

Życie Ahmada pełne jest przeciwności i śmierci. Aż dziw, jak wielką ten człowiek musi mieć siłę, aby w takich warunkach walczyć o swe marzenia. Z drugiej strony, sami zobaczcie jak wiele daje siła miłości, mądrość i wsparcie ojca. Chłopak z biedaka ze slamsów staje się bogatym człowiekiem pomagającym wykształcić się swemu rodzeństwu i ich dzieciom. 
Czytałam i zapierało mi dech w piersiach, w oczach pojawiały się łzy, a w głowie kołatały się myśli. Tak wiele wrażeń już dawno nie przyniosła mi żadna książka. I mimo, że ostatnio sama mam nienajlepszy czas w życiu, stwierdzam, ze inni, pomimo gorszej sytuacji, wychodzą na prostą. I to dodaje mi siły i wiary, że i dla mnie zaświeci słońce.

"Migdałowe drzewo", pomimo ogromu cierpienia, które ukazuje, niesie też optymistyczne przesłanie. Trzeba walczyć o swoje marzenia i iść do celu, choćby wokół szlała burza. Złe czasy kiedyś się skończą i los znowu zaczynie się uśmiechać!





Książkę Drzewo migdałowe możecie kupić w księgarni Fabryka


3 komentarze:

  1. Jak już pisałam nie raz na różnych blogach - książka zbiera same pozytywy i czuję, że i ja się skuszę na ten tytuł. To będzie dla mnie mocna i bardzo wzruszająca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem okropnie napalona na tę ksiażkę. Ty oczywiście musiałaś mnie dobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesłychanie się ciesze, że lektura tuż tuż przede mną. Nigdy bym nie podejrzewała, że to taka doskonała pozycja.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...