Na dworze deszcz, na kijki nie mam jak wyjść, więc zaprosiłam trochę polnych zapachów do domu.
Odpaliłam sobie wosk Kringle Wild Poppies - czyli maki :)
Dałam mały kawałek, a za chwilę po pokoju rozszedł się intensywny, kwiatowy zapach. Wosk Wild Poppies pachnie świeżymi kwiatami, lekko słodkawo, lekko gorzkawo. Taki bardzo specyficzny zapach, z typową dla Kringle perfumowaną nutą.
Nie przebił mojego ulubionego Słonecznika, ale jest niezły i na pewno będzie pojawiał się w moim kominku :)
Lubię opakowania Kringle, bo są wygodne i poręczne. Można odłamać kawałek i zamknąć małe, estetyczne pudełeczko, żeby wosk nie wietrzał.
Wosk Wild Poppies i inne woski Kringle
możecie kupić w sklepie cozazapach.pl
Jeśli macie ochotę na zakupy wosków w super cenach
- na hasło markietanka dostaniecie 15% rabatu
- korzystajcie :)
A ja się obraziła na ten sklep :P
OdpowiedzUsuńA Maki kupiłam w Lublinie :) na sucho piękne, nie paliłam jeszcze. Co to za zacne książki leżą w tle?
Nie obrażaj się :) skorzystaj z rabatu 15% na zakupy.
UsuńA książek mam koło łóżka fulll - wyslę ci foty na priv :)
Bardzo jestem ciekawa, jak te maki pachną.
OdpowiedzUsuń