W 1945 r. Elsie Schmidt jest naiwną nastolatką, marzącą o swym pierwszym łyku szampana i pierwszym pocałunku. Ona i jej rodzina chronieni są przed skutkami wojny przez wysoko postawionego oficera SS, który chce się ożenić z Elsie. Kiedy w wigilię Bożego Narodzenia na progu jej domu pojawia się mały żydowski uciekinier, dziewczyna musi podjąć dramatyczna decyzję.
Sześćdziesiąt lat później, w El Paso w stanie Teksas, Reba Adams zbiera materiał do felietonu świątecznego dla lokalnego czasopisma. Gdy rozpoczyna wywiad z właścicielką niemieckiej piekarni "U Elsie", nie spodziewa się, że wróci tam wiele razy. Usłyszana historia ożywia w niej wspomnienia własnej dramatycznej przeszłości, zaś pytania Reby przypominają Elsie bolesne wydarzenie posępnego, ostatniego roku II wojny światowej. Obie kobiety muszą zmierzyć się z nieprzyjemnymi prawdami z przeszłości i znaleźć w sobie odwagę, by wybaczyć.
Sarah McCoy – córka oficera armii Stanów Zjednoczonych, spędziła dzieciństwo w Niemczech. Autorka trzech powieści. Mieszka z mężem w El Paso w stanie Teksas.
Okładka: miękka
Ilość stron: 424
Wydawnictwo: Świat Książki
„Córka piekarza” okazała się książką, od której ciężko się oderwać, fantastycznie napisaną. Opowieść biegnie dwutorowo. Z jednej strony, autorka przenosi nas w czasie do Niemiec, mamy 1945 rok, trwa wojna. Z drugiej strony, przenosimy się do El Paso w Tekasasie, mamy współczesne czasy. Oba wątki łączą sylwetki dwóch kobiet – dziennikarki Reby Adams i właścicielki piekarni Elsie Schmidt.
Kiedy poznajemy Elsie, jest młodziutką dziewczyną, która żyje w trudnych wojennych czasach. Jest córką piekarzy, niezbyt majętnych. Ma swoje marzenia i pragnienia, które muszą zmierzyć się z rzeczywistością. Chroni ją oficer SS, który darzy piękną dziewczynę uczuciem. Zapłatą za jego pomoc i opiekę ma być ręka Elsie. Dziewczyna marzy jednak o wielkiej miłości…. Pewnego szczególnego dnia, jakim jest Wigilia, w domu Elsie zjawia się żydowski uciekinier i prosi o pomoc. Decyzja, jaka zostaje podjęta w tej sprawie, zmienia nieodwracalnie ich dalsze życie….
Tymczasem, w El Paso młoda dziennikarka, Reba Adams, zbiera materiały do swojego artykułu, który ma się ukazać w lokalnym czasopiśmie. Jego bohaterką staje się Elsa, właścicielka piekarni „U Elsy”. Jedno spotkanie, drugie, kolejne…. Reba czuje się zafascynowana postacią i historią Elsy. Dla Elsy wspomnienia są oczyszczające, ale również traumatyczne. Dla Reby ich spotkanie staje się przełomowe. Chłonie ciepło i serdeczność Elsy i jej córki. Jej życie zmienia się….
„Córka piekarza” to niezwykle poruszająca i wzruszająca opowieść. Dotyka trudnych tematów i ludzkich losów. Ukazuje jak wzajemne relacje wpływają na życie innych. Czasem gest, słowo potrafi poruszyć ukryte struny i zmienić czyjś los. Nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy….
Pozornie, dwie różne kobiety, nie związane ze sobą, łączy tak wiele. Ich spotkania stają się dla obu wyjątkowymi chwilami. Każda z nich ma swoje duchy i problemy, a ich wzajemne relacje działają oczyszczająco.
Powieść Sarah McCoy jest po prostu doskonale napisana, pochłania czytelnika bez reszty i otacza swoją magią. Autorka bardzo sprawnie łączy oba wątki w jedną, zwartą i intrygującą całość. Jej język jest bogaty, a jednak prosty w odbiorze. Postacie bohaterek są mocno nakreślone, z dbałością o głębię ich osobowości. Całość jest dopieszczona i dopracowana w najmniejszych szczegółach, ma swoją niepowtarzalną atmosferę. Książkę przeczytałam błyskawicznie, z wypiekami na twarzy. Jej dodatkowym atutem są zebrane na końcu przepisy Elsy, płynące z serca – bardzo jestem ich ciekawa.
Są takie książki, które na zawsze zostają w duszy czytelnika – „Córka piekarza” jest jedną z nich! Polecam serdecznie!
Mnie też książka zachwyciła i mocno złapała za serce.
OdpowiedzUsuń