1926 rok, Zamość. Aspirant Zygmunt Maciejewski otrzymuje polecenie zbadania sprawy zaginięcia pewnej nastolatki z arystokratycznego rodu, będącej uczennicą miejscowego gimnazjum. Sprawa jest trudna, ponieważ Zyga nie zna środowiska zaginionej, atmosfera szkoły jest specyficzna, a na domiar złego pewien notariusz jest przekonany, że dziewczynę zamordowano.
Okładka: miękka
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: WAB Grupa Foksal
Cykl: Komisarz Maciejewski
Marcin Wroński jest dziennikarzem, felietonistą, pisarzem i nauczycielem. Pisze zarówno książki dla dzieci, kryminały, fantastykę, jak i kabaretowe teksty. Bardzo wszechstronna osoba. Dla mnie to twórca niezwykle klimatycznych polskich kryminałów, które łączy postać komisarza Zygmunta "Zygi" Maciejewskiego. Mój mąż jest wielbicielem Wrońskiego i kolekcjonuje jego książki, a ja mu je podczytuję :) Tak było i tym razem, ja zamówiłam książkę, a on od razu ją porwał i przeczytał pierwszy. Ja spędziłam w jej towarzystwie przyjemny weekend, z psem u boku :)
"Kwestja krwi" to siódmy tom powieści z komisarzem Maciejewskim, policjantem i bokserem. Autor przenosi nas w czasie do Polski okresu międzywojennego, mamy 1926 rok. Maciejewski jest tajnym policjantem w zamojskiej policji. Wynajmuje pokój u żydowskiej rodziny Kaców. Wreszcie dostaje swoją sprawę .... z poleceniem zamknięcia jej, ale Zyga powoli bada ślady, rozmawia ze świadkami. Sprawa dotyczy zaginięcia uczennicy miejscowego gimnazjum, Anny Wołkońskiej. Dziewczyna od ponad tygodnia nie pokazuje się w szkole ani na stancji, a dodatkowo rejent Lesman znajduje w ZOO jej zakrwawioną rękawiczkę. Co się stało z nastolatką? Maciejewski musi zbadać tę sprawę, a chętnych do współpracy brak. Ślady prowadzą go do majątku ojca dziewczyny....
Marcin Wroński znakomicie odtworzył w swojej powieści klimat dawnej Polski, tło społeczne oraz stosunki międzyludzkie. Barwnie odmalował Zamość, z jego uliczkami i niewielkimi knajpkami i barami. Nie zabrakło tutaj sutenerów i panienek do towarzystwa :) Książka ma swój niepowtarzalny klimat, który podsyca spokojne tempo akcji. Fabuła rozwija się stopniowo, tempo akcji narasta, ale bez szaleństwa, a i tak powieść jest ciekawa i intrygująca. Wątek młodej, zaginionej dziewczyny pokazano przez pryzmat różnic klasowych społeczeństwa Polski międzywojennej, sposobu życia ludzi i obyczajów. Nie brakuje tutaj pikantnych scen z udziałem Maciejewskiego i siostry zaginionej dziewczyny. Władza władzy nierówna, pokazano to z całą mocą - obrazowo i dosadnie. Wiele rzeczy ma na to wpływ, a na wiele, nie ma wpływu nasz komisarz. Marcin Wroński bardzo wyraźnie zarysował postać komisarza Maciejewskiego, inteligentnego i wykształconego człowieka, policjanta, a równocześnie boksera i trenera młodych zawodników. Zyga jest człowiekiem z zasadami, który nie wchodzi w układy i stara się dobrze wykonać swoją pracę, czasem wbrew woli przełożonych.
"Kwestja winy" to świetnie napisany i dopracowany kryminał o specyficznym klimacie dawnej Polski. Wroński nie odpuszcza i każdy kolejny tom perypetii Maciejewskiego jest lepszy niż poprzedni ( a może tylko mnie się tak wydaje? :) ) "Kwestja winy" to była doskonała książka na weekend - przeczytałam z dużą przyjemnością - polecam!
Książkę "Kwestia krwi" możecie kupić
Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cykl. Mam jeszcze dwa tomy do nadrobienia i liczę na to, że autor szybko napisze kolejne. ;)
OdpowiedzUsuń